Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Dantejskie sceny w galerii handlowej podczas spotkania z influencerem. Interweniowały służby
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 03.09.2024 12:35

Dantejskie sceny w galerii handlowej podczas spotkania z influencerem. Interweniowały służby

Jelly Frucik
fot. kadr z TikToka @el_sigmo

W sieci pojawiły się nagrania, które ukazują dantejskie sceny, dziejące się w jednej z warszawskich galerii handlowych. Tłum fanów TikTokera, który ruszył na spotkanie z nim, były tak ogromny, aż ostatecznie musiała interweniować ochrona.

Spotkanie z TikTokerem zakończone interwencją ochrony

W ostatnim czasie popularną aplikacją stał się TikTok, gdzie jego użytkownicy zamieszczają materiały o różnej treści. Często są to porady, zwierzenia, ale przede wszystkim śmieszne nagrania, mające na celu rozbawienie internautów i przykucie ich uwagi na dłużej. Wśród osób, które prężnie w nim działają, jest Filip Nowak, znany użytkownikom sieci jako Jelly Frucik.

Jego barwna osobowość, szczerość niemal do bólu i poczucie humoru sprawiły, że cieszy się on dużą popularnością na TikToku. Zgromadził dużą ilość obserwatorów, którzy chętnie ruszyli na zaplanowane z nim spotkanie w jednej z warszawskich galerii handlowych. Okazało się jednak, że tłumy, które tam przybyły, były naprawdę ogromne, a ostatecznie musiała interweniować ochrona. TikToker był wyraźnie poruszony tym, co się wydarzyło.

To już koniec. Gwiazda "Teleexpressu" odchodzi z TVP Orłoś się nie hamował, bezlitośnie zadrwił z Adamczyka i Ogórek. Poszło o ich nową pracę

Spotkanie z TikTokerem zakończone interwencja ochroną

Jelly Frucik cieszy się dużą popularnością wśród internautów. Niedługo po tym, jak zyskał sławę, postanowił zrobić kolejny krok. Na rynku wydawniczym ukazała się książka o intrygującej nazwie “Jelly Frucik i szalony live”, skierowana do jego publiki. 

ZOBACZ TAKŻE: Zaskakująca decyzja Karola Strasburgera. Musiał zrezygnować

Filip Nowak, z okazji jej premiery, postanowił zorganizować spotkanie autorskie, do którego miało dojść w Empiku znajdującym się w centrum handlowym Westfiled Arkadia w Warszawie. Szybko okazało się, że na to wydarzenie przybyły tłumy, których nie spodziewały się władze tego miejsca. 

Postanowiono zatem odwołać spotkanie, o czym poinformowała ochrona. Reakcja tłumu była niemal natychmiastowa i można było usłyszeć fanów TikTokera, wykrzykujących głośno: “oszuści”. Ich poirytowanie oraz przede wszystkim ilość wywołały ogromny chaos. W sieci pojawiły się nagrania ukazujące, co tam się działo.

Kochani, jest mi strasznie przykro. Widziałem was wszystkich, jak odjeżdżałem tym autem. Szukamy jakiegoś miejsca, żeby cokolwiek po prostu zrobić. Serio, nie wierzę, ta galeria to jest jakiś koszmar. Mega mi przykro, mysze - mówił na nagraniu wyraźnie przejęty Jelly Frucik.

@el_sigmo Wiemy ze to nie wina filipa ale niektorzy stali tam po kilka godzin #rel #fyp #dc #dlaciebie #edit #dccccccccccccccccccccccc @szaliny.jelly.gwiazdunia @szaliny.jellyfruciczek ♬ dźwięk oryginalny - el_sigmo

Ostatecznie doszło do spotkania TikTokera z internautami

Jelly Frucik nie ukrywał swojego rozczarowania tym, co zaszło. Ubolewał, że choć bardzo pragnął spotkać się ze swoimi fanami, nie mógł tego uczynić. Zdradził również, że rozumiał tę decyzję, bowiem w tłumie zdarzyło się kilka omdleń, a nie chciał, by komuś z jego powodu stała się krzywda. Zależało mu również, by nie interweniowała policja, o której wspomniało mu szefostwo galerii, w której miało dojść do spotkania.

Przyjechałem na to spotkanko z wami do Arkadii (...). Ja się nie spodziewałem, że przyjdzie tyle osób, ale mówię: dobra, spoko, do rana będziemy siedzieli i koniec (...). No ale coś musiało pójść nie tak. Arkadia puszczała apele, że zaraz zamykają galerię, bo za dużo ludzi jest, jakieś niebezpieczeństwo. Powiem wam, że faktycznie z pięć osób tam zemdlało, bo to jest duchota. Ja już załamany, zaryczany, bo przyjechaliście specjalnie dla mnie (...). Później szefostwo Arkadii mówiło nam, że wezwą policję, jeśli nie wyjdziemy - mówił TikToker.

Jelly Frucik nie chciał jednak zawieźć swoich fanów, którzy tak tłumnie ruszyli na spotkanie z nim. Postanowił poszukać innego, dogodnego i zarazem bezpiecznego miejsca, w którym mógłby spędzić czas z obserwatorami. Ostatecznie wybór padł na park, gdzie mógł w końcu pobyć ze swoimi fanami.