Chciała kupić lody w Lidlu. Zszokowana natychmiast chwyciła za telefon
Klientka jednego ze sklepów sieci Lidl pod Warszawą dokonała zaskakującego odkrycia. W czasie zakupów zerknęła na jedno z opakowań lodów, dzięki czemu najprawdopodobniej uniknęła wielu późniejszych nieprzyjemności. Kobieta niezwłocznie zwróciła uwagę na problem, Lidl wystosował już przeprosiny.
Niepokojące odkrycie w Lidlu
O nieprzyjemnej sytuacji w jednym ze sklepów sieci Lidl poinformował portal o2.pl. To właśnie do redakcji zgłosiła się pewna kobieta, która dokonała zaskakującego odkrycia w punkcie w Jankach pod Warszawą. Obiecała dzieciom, że kupi im lody. Jak się okazuje, tylko dzięki swojej spostrzegawczości uniknęła potencjalnie szkodliwej dla nich przekąski.
ZOBACZ: Nawet 250 zł za godzinę przed Bożym Narodzeniem. Jest jeden warunek
Tyle zarabiają polscy arcybiskupi. Papież może tylko zazdrościćLidl. Spojrzała na opakowanie lodów i od razu złapała za telefon
Klientka Lidla opowiedziała o swoich nieudanych zakupach w jednym ze sklepów Lidla pod Warszawą. Pani Karolina ruszyła tam na poszukiwania lodów dla dzieci, a kiedy zobaczyła jedno z opakowań lodów, bardzo się zdziwiła. Niezwłocznie złapała za telefon i poinformowała o problemie. Przedstawiciele sieci Lidl zabrali już głos w sprawie, tłumaczą zdarzenie “błędem ludzkim”.
ZOBACZ: Szykuje się podwyżka corocznej opłaty. Czegoś takiego nie było od 20 lat
Znalazła to na lodach z Lidla. "Błąd ludzki"
Przyczyną przytoczonego, jednostkowego zdarzenia był błąd ludzki, za co przepraszamy. Zapewniamy, że systemowo kształcimy naszą kadrę w temacie skutecznego zarządzania towarem – odpowiada Aleksandra Robaszkiewicz, dyrektorka ds. Corporate Affairs and CSR Lidl Polska, cytowana przez portal.
Lidl tłumaczy się z odkrycia, którego dokonała pani Karolina. Jak się okazuje, na jednym z opakowań słodyczy widniała zaskakująca data.
Za każdym razem sprawdzam datę ważności, kilka razy kupiłam przeterminowane produkty, więc mam nauczkę – tłumaczyła.
Prawdopodobnie tylko dzięki swojej spostrzegawczości kobieta uniknęła nieprzyjemnej sytuacji.
Okazało się, że lody (był to wielopak) są po terminie już ponad miesiąc. W miejscu "najlepiej spożyć do" widniała data wrzesień 2024. Ja rozumiem, że już skończył się sezon na lody, ale żeby były ponad miesiąc po terminie i nadal znajdowały się na sklepowej półce, to jednak przesada – powiedziała, dodając zdjęcie etykiety.
Jeszcze we wrześniu media informowały o podobnym odkryciu w sklepie Lidla w Nadarzynie pod Warszawą. Czytelnik portalu o2, pan Piotr, znalazł przeterminowaną szynkę w stylu włoskim. Na półce znajdował się cały karton tego produktu.
Dobrze, że od jakiegoś czasu zawsze sprawdzam datę ważności. Okazało się, że szynka jest przeterminowana. Na zakupach byłem 2 września, a data ważności na opakowaniu szynki to 31 sierpnia. Nie była to pojedyncza sztuka, na półce był cały karton przeterminowanej szynki – tłumaczył.
W odpowiedzi na zapytanie portalu Lidl podkreśla, że przyczyną “jednostkowego zdarzenia był błąd ludzki”, a sieć "stawia na wysoką jakość oraz bezpieczeństwo oferowanych artykułów spożywczych".
Zarówno w przypadku produktów markowych, jak i marek własnych, współpracujemy ze sprawdzonymi dostawcami, posiadającymi certyfikaty IFS, BRC oraz HACCP. Certyfikacja ta jest potwierdzeniem spełnienia wysokich standardów bezpieczeństw żywności – dodała Aleksandra Robaszkiewicz.
Zapewniono, że audyty wśród dostawców sieci przeprowadzane są na bieżąco, a w ich czasie zwraca się szczególną uwagę na jakość artykułów, w tym także sterylność i higienę podczas procesu produkcji.
Dodatkowo zgodnie z wewnętrznymi procedurami, towary przyjmowane do naszych Centrów Dystrybucji są poddawane restrykcyjnej kontroli jakości. Także w naszych sklepach, w przypadku artykułów mrożonych realizujemy szczegółowe wytyczne dotyczące kontroli dat przydatności do spożycia – tłumaczyła przedstawicielka sieci.