Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Były ambasador RP: "Jeśli Rosja wygra, znajdziemy się w bezpośrednim zagrożeniu"
Irmina Jach
Irmina Jach 12.04.2022 08:37

Były ambasador RP: "Jeśli Rosja wygra, znajdziemy się w bezpośrednim zagrożeniu"

Dawniej Putin wskazywał, że brak demokratycznego rządu nie usprawiedliwia zbrojnej interwencji
AFP/East News

Były ambasador RP Jerzy Marek Nowakowski w rozmowie z Wirtualną Polską stwierdził, że jeśli Rosja odniesie sukces w Ukrainie, "znajdziemy się w bezpośrednim zagrożeniu". Nie ma wątpliwości, że bitwa o Donbas będzie miała ogromne znaczenie dla całej Europy.

Były ambasador RP w Łotwie i Armenii jest przekonany, że Rosja jest bardzo zmotywowana do wygrania bitwy o Donbas. - Putin będzie chciał ogłosić 9 maja, czyli w Dzień Zwycięstwa, że Donbas został zdobyty - mówił ekspert.

Wojna w Ukrainie. Jeśli Putin zdobędzie Donbas, "znajdziemy się w bezpośrednim zagrożeniu"

Zdaniem Jerzego Marka Nowakowskiego sceny, do których wkrótce dojdzie w Donbasie, mają przypominać realia II wojny światowej. - Dojdzie do pełnowymiarowej bitwy pancernej na mniej zurbanizowanym terenie. Rosjanie mają nadzieję, że uda im się zamknąć Ukrainę w tak zwanym kotle - przekonywał w rozmowie z Wirtualną Polską.

Główny doradca premiera Jerzego Buzka do spraw międzynarodowych uważa, że Rosjanie chcą zmienić władze w Ukrainie - dążą więc do ustanowienia podporządkowanego Rosji rządu. - Dlatego to bitwa o wszystko - ocenił Jerzy Marek Nowakowski.

Specjalista zastrzegł, że Ukraina nie może pozwolić sobie na porażkę. - Jeśli Rosji uda się zdobyć Donbas, to po Ukrainie następna może być Mołdawia - przestrzegł dyplomata, dodając, że następnymi celami mogą być: Polska, kraje bałtyckie, Rumunia i Słowacja.

Jerzy Marek Nowakowski podkreślił, że stwierdzenie, jakoby Ukraina "biła się za nas", nie jest tylko figurą retoryczną. - Rosjanie chcą doprowadzić do neutralizacji krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Jeśli Rosja odniesie sukces w Ukrainie, będzie szła dalej. Znajdziemy się wtedy w bezpośrednim zagrożeniu - ostrzegał.

Bitwa o Donbas otworzy negocjacje pomiędzy Ukrainą a Rosją? "Wynik zdecyduje o rezultacie"

Zdaniem doradcy premiera Jerzego Buzka bitwa o Donbas rozpocznie negocjacje pomiędzy Ukrainą a Rosją, a jej wynik zdecyduje o rezultacie rozmów. Ekspert ocenia, że jeżeli Ukraina odniesie zwycięstwo, Rosja "nie będzie miała zdolności, by uderzyć w kolejne regiony". - Zwycięstwo ukraińskie zmusi Rosjan do rozejmu - dodał dyplomata.

Również minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba jest przekonany, że Ukraińców czeka długa, dramatyczna i krwawa walka. Podobnego zdania są wywiady NATO i USA. Rosja ma przygotowywać potężną ofensywę w celu zajęcia całego Donbasu. To właśnie dlatego Kreml podjął decyzję o wycofaniu wojsk z okolic Kijowa.

- Albo pomożecie nam teraz, albo będzie za późno - apelował w czwartek Dmytro Kułeba, naciskając na państwa NATO w sprawie przyspieszenia dostaw broni do Ukrainy. Do tych słów i podejścia Ukraińców do wojny odniósł się ukraiński profesor Mychajło Wynnyckyj.

- To, co nadchodzi, prawdopodobnie przerośnie wszystko, co do tej pory widzieliśmy na tej wojnie - ocenił. Generał Stanisław Koziej podkreślił z kolei, że kluczowy na tym etapie jest czas. - Jeśli Rosji uda się stosunkowo szybko, czyli w ciągu kilku dni, stworzyć silne zgrupowanie uderzeniowe na północy Donbasu, żeby wykonać okrążenie sił w rejonach Kramatorska i Słowiańska, to Rosja już na samym początku operacji osiągnęłaby dużą przewagę - stwierdził, dodając, że "Ukrainie brakuje dziś uzbrojenia ciężkiego, uderzeniowego". Im później ją dostanie, tym większe szanse na wygraną będzie miała Rosja.

- Czas jest tutaj bardzo ważnym, być może decydującym czynnikiem. Od niego de facto zależą losy tej bitwy. To ogromne wyzwanie dla Zachodu, który powinien nie tylko oferować Ukrainie wszelkie uzbrojenie i amunicję, ale także zapewniać dotarcie tej pomocy do armii ukraińskiej - przyznał dowódca.

Generał Mirosław Różański, były Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych, w rozmowie z Wirtualną Polską zaznaczył, że "ten etap wojny może przesądzić nie tylko o przyszłości Ukrainy, ale i Europy".

- Jeśli wojna na etapie walk w Donbasie byłaby dla Ukrainy przegrana, to sytuacja mogłaby się przerodzić w działania okupacyjne. Wówczas nie tylko w Ukrainie, ale i w Europie przeważałby strach, że Rosja jest nie do pokonania. Jeśli zaś Rosja w Donbasie zostanie pokonana, dojdzie do uspokojenia nastrojów wśród obywateli Zachodu - ocenił.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: Wirtualna Polska