Była zakonnica opowiedziała o życiu w zakonie. Do dziś ma napady lęku
Carrie-Eileen została zakonnicą w wieku zaledwie 18 lat. Po pięciu latach w klasztornych murach zdecydowała się jednak je opuścić i dziś jest już żoną oraz matką sześciorga dzieci. Choć kobieta dawno porzuciła za sobą przeszłość, zdecydowała się opowiedzieć o codzienności siostry zakonnej na swoim TikToku. Szybko okazało się, że życie boskiej służebnicy nie jest usłane różami, lecz licznymi zakazami. Niektóre z nich naprawdę mogą szokować.
Trudne życie zakonnicy
Skromność to niemalże drugie imię każdej przykładnej zakonnicy. Mało kogo dziwi więc, że życie sióstr zakonnych nie jest wystawne i nawet trochę nie dorównuje realiom księży.
Media od lat szeroko rozpisują się o skromnych zarobkach boskich służebnic, które i tak muszą oddawać swoim przełożonym. Pieniądze to jednak niejedyna bolączka kobiet zamkniętych w klasztorach, bo przekraczając ich mury godzą się one jednocześnie na szereg niewyobrażalnie surowych zakazów.
Dotychczas znany był tylko ich wąski katalog, ale wszystko zmieniło się wraz z wyznaniem amerykańskiej TikTokerki Carrie-Eileen. Jako 18-latka wstąpiła ona do zakonu, lecz porzuciła habit po zaledwie 5 latach. I choć dziś z traumą wspomina wydarzenia z przeszłości, zdobyła się na tę odwagę, by opowiedzieć o swoich niełatwych doświadczeniach.
Wujek 8-letniego Kamilka tłumaczy się po jego śmierci. Trudno uwierzyć, co powiedziałSurowe zakazy i nakazy
Dziś Carrie-Eileen jest zupełnie inną kobietą. To żona i matka sześciorga dzieci, ale mało brakowało, by ofiarowała całe swoje życie Bogu.
W 2003 roku zamieszkała w jednym z amerykańskich klasztorów i od razu została rzucona na głęboką wodę. Przed pierwszym dniem otrzymała szczegółową listę przedmiotów niezbędnych do zabrania ze sobą, na której znajdowały się m.in. cieliste majtki z wysokim stanem oraz biustonosz bez fiszbin w tym samym odcieniu, długie spódnice i koszule nocne oraz bluzki z długim rękawem. Wszystkie te wrażliwe elementy garderoby podlegały ścisłej kontroli podczas prania.
Tym, co jeszcze bardziej zadziwia był surowy zakaz używania przez siostry zakonne tamponów. Akcesoria higieniczne znane każdej kobiecie uważano bowiem za grzeszne i niedopuszczalne, ponadto wierzono, że ich używanie może prowadzić do wstrząsu toksycznego.
TikTokerka opowiedziała o życiu w zakonie
Na tym jeszcze nie koniec zaskoczeń, bo na porządku dziennym było też regularne przeszukiwanie pokoi przez przełożone sióstr oraz ograniczanie kontaktu ze światem zewnętrznym, w tym z bliskimi.
Carrie uważa, że chciała porzucić zakon jeszcze wcześniej, ale bała się reakcji swojej zwierzchniczki. W końcu jednak zdobyła się na odwagę, ale czas spędzony w klasztornych murach przypłaciła wciąż powracającymi napadami lęku.
Źródło: TikTok, papilot.pl