Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Bloomberg: Charków, Odessa i Chersoń celem ataku rosyjskich wojsk?
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 21.02.2022 10:23

Bloomberg: Charków, Odessa i Chersoń celem ataku rosyjskich wojsk?

Wikimedia/The Presidential Press and Information Office
Wikimedia/The Presidential Press and Information Office

Agencja Bloomberg, powołując się na dane wywiadowcze, poinformowała, że Stany Zjednoczone ostrzegają sojuszników o nowych celach rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Celem wojsk Władimira Putina mają być oprócz Kijowa także Charków, Odessa i Chersoń. Na razie nie wiadomo, jaki charakter miałby mieć potencjalny atak.

Konflikt rosyjsko-ukraiński cały czas eskaluje. Na wschodzie Ukrainy z dnia na dzień jest coraz mniej bezpiecznie, a OBWE informuje o kolejnych przypadkach naruszenia zawieszenia broni przez prorosyjskich separatystów.

Sytuacja naszego sąsiada mocno niepokoi Zachód, który ostrzega przed imperialnymi zakusami Władimira Putina. Strach narasta, gdy weźmiemy pod uwagę, że wczoraj zakończyły się Igrzyska Olimpijskie, a prezydent Rosji nie musi dłużej pozostawać lojalny wobec swoich chińskich przyjaciół i może rozpocząć inwazję na szeroką skalę.

Obawy potwierdzają zresztą wywiadowcze doniesienia rządów poszczególnych państw NATO. Zaledwie wczoraj estoński wywiad przedstawił mapę najbardziej zagrożonych rosyjskim atakiem miast na Ukrainie, w niedzielę zaś nowe informacje dostarczyła agencja Bloomberg.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Atak na ukraińskie miasta coraz bardziej możliwy

Jak poinformował Bloomberg, powołując się na trójkę anonimowych rozmówców z władz krajów zachodnich, celem inwazji rosyjskiej armii ma być już nie tylko stolica, czyli Kijów, ale także Charków, Odessa i Chersoń.

O takim scenariuszu Stany Zjednoczone poinformowały już swoich sojuszników, opierając się m.in. na analizie rodzajów i ilości rosyjskich sił i uzbrojenia w pobliżu granic z Ukrainą oraz ich gotowości do ataku z kilku kierunków.

Nie określono dokładnie, jaki charakter oraz jakie cele miałyby mieć planowane ataki. - Jeden z rozmówców oświadczył, że amerykańskie oceny mówią, że ewentualna inwazja na dużą skalę może być wsparta przez atak lotniczy, a także ataki hakerskie – pisze Bloomberg.

Władze Rosji dementują doniesienia Zachodu

Władze Rosji konsekwentnie zaprzeczają, że w swoich planach mają atak na Ukrainę. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa oświadczyła, że doniesień o ataku na ukraińskie miasta "nie można poważnie komentować".

Wcześniej Zacharowa wyśmiewała doniesienia brytyjskich mediów, które informowały, że inwazja może rozpocząć się 16 lutego, a także krytykowała Polskę za współpracę z USA i sprowadzanie na swoje ziemie amerykańskich żołnierzy.

Faktem pozostaje jednak, że samozwańcze republiki na wschodzie Ukrainy ogłosiły mobilizację, a Rosja okłamała Zachód w sprawie wycofywania swoich wojsk do baz po zakończeniu ćwiczeń wojskowych.

Rosja wstrzyma się od ataku na Ukrainę?

Szansą na deeskalację konfliktu są rozmowy, do których dojść ma w najbliższych dniach. Dziś na forum OBWE odbędzie się specjalne posiedzenie, w którym udział wezmą przedstawiciele organizacji, Rosji oraz Ukrainy.

W środę z kolei, jeśli do tego czasu Rosja nie zaatakuje swojego sąsiada, sekretarz stanu USA Antony Blinken spotka się z szefem MSZ Rosji Siergiejem Ławrowem, aby po raz kolejny podjąć próbę negocjacji i rozwiązania konfliktu.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Onet

Tagi: Ukraina Rosja