BILD: Trump po cichu dogada się z Putinem. Chodzi o powrót Nord Stream 2

Donald Trump może dogadać się z Putinem w kwestii Nord Stream 2

"Bild" informuje, powołując się na swoje źródła, że tajne rozmowy w sprawie Nord Stream 2 trwają w Szwajcarii już od kilku tygodni. Donald Trump dogaduje tę kwestię z Władimirem Putinem, co może znacząco przyczynić się do osiągnięcia porozumienia ws. zakończenia wojny w Ukrainie.

Jak podkreśla "Bild", projekt Nord Stream 2 miał być gwarancją taniej energii. 

Jego znaczenie gospodarcze było tak duże, że Berlin znosił nawet gniew ze strony USA. Ówczesny ambasador USA w Niemczech Richard Grenell był wściekły i zagroził Niemcom i zaangażowanym firmom surowymi sankcjami - czytamy.

"Zostaliśmy oszukani". Jarosław Kaczyński przed chwilą ogłosił całej Polsce Czytaj dalej Wichura uderzy w Polskę. Na tych obszarach będzie wiało najmocniej Czytaj dalej

Tajne rozmowy w sprawie Nord Stream 2

Nord Stream 2 został wstrzymany przez wybuch wojny na Ukrainie, a gazociąg nadal nie został uruchomiony. O sprawie potajemnych rozmów w tym temacie pisał również brytyjski "Financial Times". Zdaniem gazety pomysłodawcą jest Matthias Warnig, były oficer Stasi w czasach NRD oraz przyjaciel Władimira Putina. To on do 2023 roku kierował spółką Nord Stream 2 AG. Zdaniem brytyjskiego dziennika, planem Warniga jest dotarcie do Trumpa przez amerykańskich biznesmenów.

Richard Grenell ma być teraz człowiekiem Donalda Trumpa w misji, która miałaby daleko idące konsekwencje dla Niemiec - podaje w poniedziałek "Bild".

Dziennik przypomina, że Donald Trump po wygraniu wyborów w listopadzie ogłosił, że "Ric będzie pracował nad jednymi z najgorętszych punktów na świecie". Źródła "Bilda", ujawniają, że Grenell kilkakrotnie nieoficjalnie podróżował do Szwajcarii w celu omówienia umowy. 

Trump dogada się z Putinem? Chodzi o Nord Stream 2

Jak ewentualne porozumienie między Trumpem a Putinem mogłoby wyglądać? Przede wszystkim mówi się o umowie na dostawy, w ramach której Stany Zjednoczone byłyby pośrednikiem w kierowaniu rosyjskiego gazu rurociągami Nord Stream 2 do Meklemburgii-Pomorza Przedniego. 

W ten sposób, jak wynika z kalkulacji, Amerykanie mogliby regulować niemiecki kurek gazowy, a przy okazji jeszcze zarobić - pisze "Bild".

W związku z faktem, iż obecnie gazociągami nie płynie gaz, firmy obsługujące Nord Stream 1 i 2 są bankrutami. Amerykańscy inwestorzy chcą zaangażować się w transakcję. Jednym z najbardziej zainteresowanych jest przedsiębiorca Stephen Lynch - informuje "Bild".

Na początku stycznia sędziowie przyznali niewypłacalnej spółce Nord Stream 2 AG odroczenie do 9 maja, aby zapobiec przymusowej sprzedaży rur. Sąd podał następujące powody: złożona sytuacja geopolityczna, objęcie urzędu przez Donalda Trumpa oraz interes inwestorów finansowych - przypomina niemiecki dziennik.

Zdaniem "Bilda" niemiecki rząd jak dotąd nie był zaangażowany w tajne rozmowy ws. Nord Stream 2. Duży wpływ na to, czy umowa finalnie dojdzie do skutku, może mieć piątkowa awantura w Gabinecie Owalnym pomiędzy Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim.

W ten sposób szybkie zawieszenie broni stało się mniej prawdopodobne - a karty do umowy gazowej pogorszyły się - pisze "Bild".

Tymczasem jak podaje Fox News, Stany Zjednoczone wykluczają jakikolwiek postęp w sprawie umowy o zasobach mineralnych z Ukrainą, dopóki prezydent Wołodymyr Zełenski nie przeprosi za swoje zachowanie przed kamerami. Przypomnijmy, że ukraiński przywódca potwierdził, że jest gotów podpisać umowę z USA.