Białoruscy kolejarze mieli przeprowadzić antyrosyjski sabotaż linii kolejowych z Ukrainą
- Okupanci nie będą mogli dostarczać pociągami wojskowego sprzętu do naszego kraju - powiedział prezes Kolei Ukraińskich Ołeksandr Kamyszyn. Tym samym zasugerował, że białoruscy kolejarze przystali na jego prośbę i doprowadzili do antyrosyjskiego sabotażu, a połączenie kolejowe między Ukrainą a Białorusią zostało zlikwidowane.
Białoruś od początku wojny w Ukrainie podejrzewana jest o zakulisowe wspieranie wojsk rosyjskich, a przynajmniej udostępnianie swojego terytorium do przeprowadzania ataków na Ukriańców. Oficjalnie jednak Alaksandr Łukaszenka zaprzecza tym tezom, twierdząc, że w jego interesie nie jest angażowanie się w jakikolwiek konflikt zbrojny.
Choć dyktator jest bliskim sojusznikiem Putina, z pewnością nie można tego powiedzieć o białoruskim społeczeństwie, od lat zniewolonym przez Łukaszenkę. Z tego też powodu miało dojść do umowy między kolejarzami z Białorusi i Ukrainy, którzy zaplanowali antyrosyjski sabotaż linii kolejowych.
Białoruscy kolejarze przeprowadzili sabotaż?
Jak poinformował prezes Kolei Ukraińskich Ołeksandr Kamyszyn, doszło do zlikwidownaia wszystkich szlaków łączących Białoruś i Ukrainę poprzez ich fizyczne uszkodzenie. Nie wiadomo jednak, kiedy i gdzie zostały one uszkodzone, gdyż informacji nie podano ze względu na bezpieczeństwo białoruskich kolejarzy.
- Zaapelowałem do nich, aby nie wykonywali kryminalnych rozkazów i nie prowadzili rosyjskich konwojów wojskowych na Ukrainę - powiedział Kamyszyn, cytowany przez Radio Swoboda, wyrażając jednocześnie wdzięczność wobec kolegów "po fachu".
Rosjanie planują dalszą ofensywę
Przerwanie ciągłości linii kolejowych między Ukrainą a Białorusią byłoby sporym problemem dla Rosjan, którzy w wyniku wysadzenia przez stronę ukraińską utracili już tory prowadzące z ich kraju. Z tego powodu tak kluczowe może być odcięcie Ukraińców od drogi morskiej i przejęcie całego południa Ukrainy.
Konflikt cały czas eskaluje, choć niektóre z państw wyjątkowo mocno angażują się w zorganizowanie mediacji między Ukrainą a Rosją, a nawet ich przywódcami. Taką propozycję wysunęła Turcja, która tonuje jednak entuzjazm, zaznaczając, że Władimir Putin może wcale nie być chętny do pokojowych negocjacji póki nie zbuduje sobie silnej pozycji wyjściowej.
W tym celu Rosja ma szykować się do zmasowanego ataku z Sum w kierunku dwóch stron. Jednym z celów są Ochtyrka, Trościaniec oraz Połtawa, drugim - Pryłuki oraz Kijów.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
"New York Times" o Kaczyńskim: "Przyjął rolę orędownika wartości demokratycznych"
Rosyjski kapitan Andriej Palij zginął podczas bombardowania obwodu chersońskiego
Ukraińska babcia otruła rosyjskich żołnierzy. Ośmiu wróciło do Rosji w trumnach
Źródło: Goniec.pl, Polsat News
