Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Białoruś miała prosić Rosję o pomoc. Władimir Putin nie odpowie sojusznikowi?
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 15.03.2022 21:57

Białoruś miała prosić Rosję o pomoc. Władimir Putin nie odpowie sojusznikowi?

Władimir Putin oszukał Aleksandra Łukaszenkę? Rosja nie pomaga Białorusi dotkniętej sankcjami
(zdj. ilustracyjne) MIKHAIL KLIMENTYEV/AFP/East News

Nadzieje Aleksandra Łukaszenki dotyczące braterstwa Białorusi i Rosji legły w gruzach? Białorusini mają mocno odczuwać nałożone przez Zachód sankcje, a Władimir Putin pozostaje głuchy na prośby o pomoc swojego sprzymierzeńca. Roman Głowaczenko zwrócił się bezpośrednio do prezydenta Rosji, ale ten pozostać miał niewzruszony.

W zeszłym tygodniu na spotkaniu Aleksandra Łukaszenki i Władimira Putina, z ust prezydenta Rosji padły słowa wskazujące, że zachodnie sankcje nałożone w związku z wojną w Ukrainie będą mieć "pozytywny wpływ" na gospodarki Rosji i Białorusi.

Białorusini, w tym najwyżsi politycy Aleksandra Łukaszenki, mają odmienne zdanie. Sankcje mocno nadwyrężyły białoruską gospodarkę. Sytuacja stała się na tyle poważna, że premier Roman Głowaczenko postanowił szukać pomocy na Kremlu.

Białoruś ma problemy, powodem sankcje Zachodu

Serwis ekonomiczny IntelliNews, którego siedziba mieści się w Berlinie naświetla fatalne położenie Białorusi po tym, jak zachodnie kraje postanowiły uderzyć w reżim Aleksandra Łukaszenki w związku ze wspieraniem Rosji w wojnie w Ukrainie.

Niedawno świat obiegła relacja dziennikarzy Radia Swaboda, którzy dotarli do Białorusinów relacjonujący transporty rannych i martwych żołnierzy rosyjskich w trzech miastach. Świadectw te potwierdzają, że nałożenie na Białoruś sankcji nie było bezpodstawne.

Gospodarka Białorusi odczuwa już pierwsze skutki tych kroków. IntelliNews donosi, że ministrowie reżimu Aleksandra Łukaszenki liczyli na pomocną dłoń z Moskwy. Władimir Putin mimo zapewnień nie zdecydował się na konkretne kroki. W jaki sposób prezydent Rosji miałby pomóc Białorusi?

Jak donosi niemiecki serwis ekonomiczny, Białoruś zwróciła się do Rosji o restrukturyzację długu państwowego. Jest to kluczowe, gdyż to właśnie dług wobec Kremla stanowi aż połowę długu państwowego kraju Aleksandra Łukaszenki.

Dodatkowo z Białorusi zniknęli zagraniczni inwestorzy, czy zagraniczne firmy. Sytuacja stała się na tyle poważna, że premier Roman Głowaczenko postanowił szukać pomocy u najważniejszej osoby w Rosji.

Władimir Putin nie pomoże Białorusi?

Białoruś błagająca o pomoc nie może liczyć na jedność braterską równą do tej, jaką wykazały się kraje potępiające wojnę w Ukrainie. IntelliNews z Berlina informuje, że premier Białorusi poprosi Władimira Putina o to, by ustalić poziomy białoruskiego importu gazu z Rosji.

Co więcej, Roman Głowaczenko zasugerował już, by Rosja przyjmowała na swój rynek większą ilość białoruskich produktów wykorzystywanych przy budowie maszyn. IntelliNews w nieoficjalnych doniesieniach na temat zakulisowych rozmów Białoruś-Rosja podaje, że Władimir Putin nie chciał odpowiedzieć na pytania dotyczące wsparcia kraju Aleksandra Łukaszenki.

Prezydent Rosji, który jeszcze niedawno zapewniał, że jego rząd i gospodarka odczuwają sankcje, ale sytuacja jest stabilna, zapewniał wcześniej Białorusinów, że mogą liczyć na wspólny front działań. Restrykcje mające - w opinii Władimira Putina - wzmocnić integracje między krajami i wzmocnić suwerenność technologiczną oraz gospodarczą mogą okazać się przysłowiowym "gwoździem do trumny" białoruskiej gospodarki.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: wp.pl