Awantura na spotkaniu z Nawrockim, emocje sięgały zenitu. "HAŃBA!"
Kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi nabiera tempa. Kandydaci podróżują po całej Polsce, spotykając się z wyborcami. Podczas jednego z takich wydarzeń z udziałem Karola Nawrockiego doszło do kontrowersji. Zgromadzony tłum natychmiast zareagował na słowa kandydata popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość.
Karol Nawrocki musiał się tłumaczyć
Karol Nawrocki pojawił się dziś na południu Polski. Spotkał się między innymi z mieszkańcami w Nowym Sączu i w Zakopanem. Kandydat PiS odniósł się m.in. do pojawiających się informacji, że w czasie gdy był dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, przez ponad pół roku korzystał z apartamentu w muzealnym kompleksie hotelowym. Jego prywatne mieszkanie znajdowało się zaledwie 5 km dalej.
Gdy zostałem dyrektorem Muzeum II WŚ w Gdańsku to tam już istniały mieszkania służbowe. Stworzyli je i urządzili moi poprzednicy, którzy mieszkali poza Gdańskiem. To ja zdecydowałem, że te pokoje i apartamenty komercjalizujemy, czyli wystawiamy na wynajem. Dzięki temu Muzeum zaczęło na nich zarabiać - tłumaczył Nawrocki.- Ten apartament był do mojej dyspozycji, co nie oznacza, że ja w nim mieszkałem - wyjaśniał.
Kandydat popierany przez PiS tłumaczył, że był to okres pandemiczny, a on sam fizycznie przebywał tam dwa razy po 10 dni, gdy odbywał kwarantannę
Wówczas, zamiast siedzieć bezczynnie w domu, to byłem zamknięty w tym mieszkaniu na miejscu w muzeum. Każdego dnia dzięki temu mogłem podpisywać cały plik dokumentów, jakie zostawiano mi pod drzwiami - mówił.
Karol Nawrocki zapowiedział, że mimo iż kategorycznie nie zgadza się z zarzutami, jakie są wysuwane pod jego adresem przez obecną dyrekcję Muzeum II WŚ, to deklaruje publicznie, że jeśli zostanie wystawiony na jego nazwisko jakiś rachunek, to zapłaci za niego z własnej kieszeni.
W Nowym Sączu z kolei Nawrocki podczas spotkania z mieszkańcami wychwalał Andrzeja Dudę za "budowę silnych relacji ze Stanami Zjednoczonymi". Zgromadzony tłum natychmiast zareagował na jego słowa.
Po tych słowach Karola Nawrockiego wszystko było jasne. "Sceny" na spotkaniu z mieszkańcamiTłum błyskawicznie zareagował na słowa Nawrockiego
Nawrocki podkreślił, że to Andrzej Duda zbudował silne relacje ze Stanami Zjednoczonymi i Donaldem Trumpem. - Podziękujmy prezydentowi - mówił, a po chwili mocno skrytykował w tej kwestii premiera Donalda Tuska.
W momencie, w którym Polska stać się może liderem w budowaniu relacji Unii Europejskiej z Waszyngtonem, ze Stanami Zjednoczonymi, premierem RP jest człowiek, który pomawiał prezydenta Stanów Zjednoczonych o współpracę z Federacją Rosyjską i wykonywał gesty, które nie przystoją żadnemu premierowi ani politykowi żadnego państwa - mówił kandydat PiS.
Na reakcję tłumu nie trzeba było długo czekać.
Kontrowersyjne okrzyki i hasła na spotkaniu z Karolem Nawrockim
Po słowach krytyki ze strony Karola Nawrockiego pod adresem premiera Donalda Tuska, zgromadzony tłum zaczął wykrzykiwać przeróżne hasła. Dało się usłyszeć skandowanie słów "hańba", "nie bać Tuska" czy "tu jest Polska".
Karol Nawrocki przekonywał zebranych mieszkańców, że sytuacja, w której premierem Polski byłby Donald Tusk, a prezydentem Rafał Trzaskowski, nie dawałaby poczucia bezpieczeństwa. Zaznaczył, jak ważna jest gotowość i mobilizacja przy okazji zbliżających się wyborów prezydenckich. Mieszkańcy nagrodzili go brawami i kolejną porcją skandowanych haseł.
Dziękuję za piękne przyjęcie i Waszą energię. Polska to jest wielka sprawa. Pozdrowienia spod samiuśkich Tater! - napisał w mediach społecznościowych kandydat PiS.
ZOBACZ: Wystarczyła chwila. Tusk wypowiedział te słowa i się zaczęło, rozpętała się burza