Andrzej Duda pochwalił się zdjęciem z samochodu. Niewinna fotografia rozsierdziła internautów
Nie tylko Jarosław Kaczyński nie ma ostatnio dobrej passy i zalicza same wpadki. Do grona nieszczęśników właśnie dołączył prezydent Andrzej Duda, który chciał niewinnie zagaić i pożartować z obywatelami, jednak próby te zakończyły się fiaskiem. Jedno zdjęcie w mediach społecznościowych i towarzyszące mu pytanie wywołało wściekłość internautów, którzy nie kryli rozżalenia.
Andrzej Duda chyba mocno przejął się wynikami ostatniego sondażu, w którym Polacy byli wyraźnie podzieleni w ocenie jego działalności. Dodatkowo, po drodze prezydent wywołał niemały skandal, ułaskawiając skazaną za handel narkotykami kobietę i tłumacząc to w kuriozalny sposób.
Wszystko to sprawiło, że polityk podjął niełatwą próbę naprawienia swojego wizerunku. Jak na nowoczesnego przywódcę przystało, działania zaczął od ocieplania wizerunku w mediach społecznościowych, w których na co dzień śledzi go wielu obywateli.
Andrzej Duda opublikował niewinny post. Wpis rozpętał burzę
Nawiedzające od jakiegoś czasu całą Polskę upały dały się we znaki chyba wszystkim. Z tropikalnym żarem nie radzą sobie seniorzy, ludzie w średnim wieku, dzieci, a nawet zwierzęta. Najbardziej cierpią jednak kierowcy, którzy zamknięci w autach przeżywają istne męki.
Zły los, jaki spotkał podróżujących samochodami nie umknął uwadze Andrzeja Dudy. Polityk, jak na odpowiedzialnego i martwiącego się o jakość życia swoich rodaków prezydenta przystało, zainteresował się tym, jak obywatele zamierzają przetrwać najcięższy okres.
W geście solidarności z Polakami opublikował więc w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym pokazał, że on sam także musi podróżować w temperaturze wynoszącej aż 42 st. Celsjusza. Do fotografii dołączył z pozoru niewienne pytanie.
- Ktoś się wybiera na wakacje od nas do 'ciepłych krajów'? – zagaił, zachęcając obserwujących do podzielenia się swoimi odczuciami.
Wnętrze pojazdu przypomina to znane z samochodów Mercedesa. Konkretnie z luksusowego i pancernego Mercedesa-Benz S 600 Guard.
Internauci bezlitośni dla prezydenta
Post, który miał być jednym z wielu, wywołał nieoczekiwane reakcje. Wyraźnie sfrustrowani horrendalnymi cenami paliw na stacjach benzynowych i rekordową inflacją rodacy nie wytrzymali i rozpętali w komentarzach szczerą debatę, której zainicjowania Duda musiał później mocno żałować.
- "Nigdzie nie jedziemy, bo nas nie stać", "Inflacja jest... Kogo stać na wakacje" – brzmiały tylko niektóre z pełnych pretensji i uzasadnionego żalu wpisy.
- Stać na paliwo? Wszystkiego najlepszego z okazji największej inflacji od 25 lat – napisał jeden z użytkowników, a drugi dodał jedynie, że "po ogłoszeniu przez GUS o 15,6% inflacji, pora odchudzić ilość ministrów i ciąć koszty, bo recesja lada chwila".
Obóz władzy odklejony od problemów Polaków
Jak się okazało, komentującym na sercu leżały także inne poważne zmartwienia. Wysokie ceny za towary i usługi zostały zepchnięte na bok przez coraz częściej zauważane przez świadomych obywateli problemy związane ze środowiskiem.
- Proponuje przesiąść się na autobus, dzisiaj nawet to jest luksusem - zasugerował jeden z obserwatorów.
Najwyraźniej jednak Andrzej Duda zdążył już zapomnieć o słowach, które wypowiedział dwa tygodnie temu w Nadleśnictwie Skierniewice. Choć prezydent, sprzątając las w towarzystwie ukochanej żony, podkreślał wówczas, że "dbanie o środowisko jest częścią nowoczesnego, sprawnego i dobrze funkcjonującego państwa", nauki z tego jeszcze nie wyciągnął.
Zauważmy też, że problem z wyczuciem odpowiedniej chwili to ostatnio w ogóle zmora obozu władzy. Rządzący zamiast zajmować się antyinflacyjnymi działaniami i pogarszającym sie losem polskich rodzin, wolą np. debatować o Polskich Kolejach Liniowych i wszechobecnej winie Tuska.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Żona rosyjskiego oligarchy o zdrowiu Putina: "To mnie naprawdę przeraża"
Dolnośląskie: Ogromny pożar domu wielorodzinnego. W akcji 13 zastępów straży, ewakuowano 30 osób
Źródło: natemat.pl, Goniec.pl