Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Aktor znany ze "Świata według Kiepskich" i "Na Wspólnej" poszukiwany listem gończym
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 29.08.2024 12:37

Aktor znany ze "Świata według Kiepskich" i "Na Wspólnej" poszukiwany listem gończym

Bartłomiej Morawski
Fot. YouTube: @CATV Krapkowice

Bartłomiej M., aktor i działacz polityczny, jest ścigany listem gończym. W czerwcu został on skazany za gwałt, a obecnie trwa proces, w którym aktor oskarżony jest o 14 przestępstw seksualnych. Wśród nich jest dziewięć gwałtów. Do zdarzeń doszło w latach 2004-2016. Ofiarami mężczyzny były młode kobiety w wieku od 15 do 17 lat, a nawet młodsze.

Aktor i działacz polityczny ścigany listem gończym. Ciążą na nim poważne zarzuty

Bartłomiej M. dał się poznać jako działacz polityczny i aktor. Jak informuje Newsweek, mężczyzna jest ścigany listem gończym przez Wydział Kryminalny Komendy Powiatowej Policji w Krapkowicach. Postawiono mu poważne zarzuty i obecnie trwają jego poszukiwania.

Bartłomiej M., aktor znany z seriali takich jak "Świat według Kiepskich" czy "Na Wspólnej" i działalności politycznej jest ścigany listem gończym. 18 czerwca Sąd Okręgowy w Warszawie ustalił wyrok w jego sprawie. Bartłomiej M. został skazany na pięć lat pozbawienia wolności. Dopuścił się gwałtu na 16-latce, którą zaprosił pod pretekstem rzekomej sesji zdjęciowej.

Oskarżony pod pretekstem wykonywania sesji zdjęciowych zwabiał nastoletnie dziewczyny, z których najmłodsze miały 14 lat (najstarsza 17), głównie do wynajmowanego przez siebie mieszkania w Warszawie, a następnie po podaniu im alkoholu lub środka odurzającego doprowadzał je do obcowania płciowego, lub innych czynności seksualnych. Pokrzywdzone w swych zeznaniach wskazywały, że oskarżony sugerował, że jest znanym i wpływowym aktorem telewizyjnym, a profesjonalne sesje mogą je wypromować - przekazała prokuratura.

Gwiazda "M jak miłość" znika z serialu po 11 latach. Fani nie mogą uwierzyć

Bartłomiej M. związany był z PiS i Platformą Obywatelską

Mężczyźnie postawiono także zarzuty związane z posiadaniem pornografii dziecięcej. Aktor filmowy i serialowy był w przeszłości związany z Platformą Obywatelską (w 2005 r.), ale już w 2011 i 2015 r. startował do Sejmu jako kandydat Prawa i Sprawiedliwości. Kilka lat temu pracował też jako prezenter anglojęzycznej stacji Telewizji Polskiej.

Na razie nie posiadamy informacji, co do miejsca przebywania Bartłomieja M. - podkreślił zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Krapkowicach nadkom. Piotra Wilusza w rozmowie z "Newsweekiem".

W czerwcu 2020 roku Bartłomiej M. został zatrzymany pod zarzutem gwałtu na trzech nastolatkach. Jego ofiarami miały być młode kobiety w wieku od 15 do 17 lat - a niewykluczone, że niektóre ofiary mogły być nawet młodsze. 

Bartłomiej M. usłyszał 14. zarzutów. Sąd skazał go na pięć lat więzienia

Jak wynika z reportażu przygotowanego przez "Uwagę", nastolatki spotkały się z aktorem, ponieważ zaoferował im wykonanie profesjonalnych zdjęć do portfolio.

Dostałam wiadomość od Bartłomieja M., że chciałby mi zrobić zdjęcia. Wiedział, że mam 14 lat. Wygooglowałam jego imię i nazwisko, sprawdziłam, kim jest. Okazało się, że jest aktorem. Wydało mi się to na tyle bezpieczne, że jest w jakiś sposób publiczną osobą - mówiła Justyna, która spotkała się z mężczyzną w 2009 roku w Warszawie. Jak wynika z relacji ofiary, podczas spotkania Bartłomiej M. zaproponował jej drinka.

Pewne rzeczy pamiętam dosyć jasno, a pewne pół na pół. Później zauważyłam, że odbywa ze mną stosunek. Miałam dziwny stan, nie mogłam się ruszyć. Pamiętam też, że mówił do mnie, żebym jęczała. Nagle był nade mną i robił mi zdjęcia, jak byłam naga. Dopiero wtedy do mnie dotarło, co się stało. Rzucił jakiś komentarz w stylu, że dobrze się bawiliśmy - wyznała Justyna w rozmowie z "Uwagą".

Bartłomiej M. jest poszukiwany na podstawie wyroku Warszawskiego Sądu Okręgowego z 18 czerwca 2024 roku. Sąd uznał apelację poszkodowanej i skazał aktora na pięć lat pozbawienia wolności - wcześniej, w 2020 roku, sąd rejonowy skazał Bartłomieja M. na dwa lata i 11 miesięcy więzienia, nałożył zakaz zbliżania się do kobiety oraz nakazał wypłatę 10 tys. zł nawiązki. Później jednak aktor został uniewinniony, a poszkodowana odwołała się od wyroku.