ZUS może zwrócić pieniądze po zmarłym. Rodzina musi złożyć wniosek

ZUS może wypłacić pieniądze rodzinie zmarłego

Zakład Ubezpieczeń Społecznych poinformował, że przeciętna suma pieniędzy zgromadzonych na subkontach osób zmarłych sięga aż 29 tys. zł. Te środki, choć należą do bliskich zmarłego, nie są wypłacane z urzędu – trzeba się po nie zgłosić. Bez złożonego wniosku, nawet jeśli pieniądze czekają, ZUS nie wypłaci ani złotówki.

ZOBACZ: Zbrodnia w Barcicach. Sąsiedzi zdradzili mroczną prawdę o miejscu, gdzie znaleziono trzy ciała

Do wypłaty uprawnieni są małżonkowie oraz osoby wskazane przez zmarłego, pod warunkiem że dokonał on takiego zapisu za życia – w Otwartym Funduszu Emerytalnym (OFE) lub na subkoncie w ZUS. W przypadku braku takiej dyspozycji, środki stają się częścią spadku i są dziedziczone na ogólnych zasadach. To oznacza, że mogą trafić do spadkobierców ustawowych lub testamentowych, jednak proces bywa dłuższy i bardziej złożony.

Warto pamiętać, że w takich przypadkach pieniądze mogą czekać na wypłatę latami – o ile nie przepadną, z uwagi na brak zainteresowania lub wiedzy rodziny. W praktyce oznacza to, że świadomość istnienia subkonta emerytalnego może przesądzić o tym, czy rodzina zmarłego odzyska pieniądze, które mu się należały przez lata pracy.

ZUS udzieli potrzebnych informacji po okazaniu dokumentów

Wielu członków rodzin nie ma pojęcia, czy bliski należał do Otwartego Funduszu Emerytalnego, a jeśli tak – to do którego. Okazuje się jednak, że ta informacja jest łatwa do zdobycia. Wystarczy udać się do najbliższego oddziału ZUS, zabierając ze sobą akt zgonu oraz dokument tożsamości. Po potwierdzeniu pokrewieństwa pracownik ZUS wskaże fundusz, w którym zmarły miał rachunek.

Następnym krokiem jest kontakt z danym OFE – tam można złożyć wniosek o wypłatę i wykazać swoje prawa do pieniędzy. Fundusz ma obowiązek przekazać ZUS listę osób uprawnionych oraz określić procentowy udział każdego beneficjenta. Po otrzymaniu tych danych Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma maksymalnie 3 miesiące na wypłatę środków.

Jeśli zmarły nie należał do OFE, ale posiadał subkonto w ZUS, to wskazanie uprawnionych osób może być zapisane właśnie tam. Gdy nie ma wskazania, składki również trafiają do masy spadkowej.

ZOBACZ TEŻ: Na Bałtyku pojawił się rosyjski okręt. NATO w pełnej gotowości

ZUS potwierdza - środki mogą przepaść

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, fundusze emerytalne po śmierci ubezpieczonego mają tylko 14 dni na przekazanie danych do ZUS. Następnie urząd ma czas na analizę i wypłatę – ale tylko, gdy bliscy zmarłego wykażą się inicjatywą i złożą stosowny wniosek. Brak tej aktywności może skutkować tym, że pieniądze, które mogłyby wesprzeć rodzinę w trudnym czasie, pozostaną na koncie państwowej instytucji.

ZUS przypomina, że nie ma możliwości wypłaty bez dopełnienia formalności. Sam fakt, że ktoś zmarł, nie uruchamia procesu wypłaty – nawet jeśli osoba ta przez całe życie odprowadzała składki emerytalne. Dlatego kluczowe jest nie tylko posiadanie wiedzy o takich możliwościach, ale również szybkie działanie po śmierci bliskiego.

Jeśli członkowie rodziny nie zdążą lub nie złożą dokumentów, środki – mimo że przysługują – mogą przepaść lub trafić do dalszych spadkobierców dopiero po przeprowadzeniu postępowania spadkowego. Dlatego tak ważne jest, aby nie czekać, tylko jak najszybciej sprawdzić sytuację prawną i formalną po śmierci ubezpieczonego członka rodziny.