Żółty, trujący dym spowił cały Nowy Jork. Nagrania robią wrażenie
Apokaliptyczny pomarańczowy pył to ostatnio temat jeden w światowych mediach. Nowy Jork, Filadelfia i Waszyngton spowite zostały w tajemniczej chmurze. Powietrze jest ekstremalnie złe, a wyższe piętra wieżowców niewidoczne. Pył przekroczył granicę, nadleciał z Kanady.
USA: Nowy Jork spowity pomarańczowym pyłem, prawie nic nie widać
Media społecznościowe obiegają zdjęcia Nowego Jorku, które niczym nie przypominają widoków znanych turystom. Miasto wygląda jakby, ktoś założył na nie pomarańczowy filtr.
Sceny niczym z filmu postapokaliptycznego to nie efekt działań ekipy od efektów specjalnych w kasowych filmach. Nowy Jork, Filadelfia, czy Waszyngton ogarnął pomarańczowy pył z Kanady. Chmura jest trująca.
Dziś zna go cała Polska. Poznajecie, kto jest na zdjęciu z młodości?Pomarańczowy pył to efekt pożarów
CNN zaalarmowało świat, pokazując niepokojące fotografie. Dziennikarze potwierdzili pochodzenie pomarańczowego pyłu. - Intensywny dym wypełnia Nowy Jork (...) miliony ludzi od wschodniego wybrzeża po Kanadę cierpią z powodu pożarów w Quebecu - usłyszeli widzowie na całym świecie.
Jakość powietrza jest fatalna. Pomarańczowy dym nie tylko utrudnia widoczność i wprowadza niepokój wśród mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Dym z pożarów w Kanadzie sprawił, że 75 milionów osób zostało objętych specjalnymi alertami.
Ostrzeżenia dotyczą jakości powietrza, gdyż pomarańczowy pył jest trujący. - Nowy Jork ma najgorszą jakość powietrza ze wszystkich miast na Ziemi. Wystawienie na działanie powietrza o obecnej jakości przez 24 godziny odpowiadałoby wypaleniu około 6 papierosów - oświadczył Colin McCarthy, badacz ekstremalnych zjawisk pogodowych. Do wpisu dołączył niepokojące zdjęcie wieżowców, ukrytych w dymie.
Kanada walczy z pożarami
Internet pęka w szwach od zdjęć z Nowego Jorku. To nie pierwszy taki przypadek. Już wcześniej podobne przypadki występowały m.in. w San Francisco.
Obecna sytuacja to efekt 150 pożarów w Quebecu, które wybuchły tylko od początku tego tygodnia. Strażacy robią co mogą, ale kryzys klimatyczny i przedłużająca się ekstremalna susza to ogromny problem. Ostatnio płomienie zbliżyły się tak blisko domów, że władze Kanady zadecydowały o konieczności pilnej ewakuacji 7 tysięcy mieszkańców miasta Chibougamau w prowincji Quebec.
Źródło: natemat.pl