Znaleźli auto w kanale. Kiedy zajrzeli do środka, zamarli
Szokujące odkrycie w Kanale Grunwaldzkim na Mazurach. Jednostka przepływająca w okolicach miejscowości Zielony Lasek zaczepiła o przeszkodę, którą jak się okazało, był zatopiony samochód. Po przyjeździe służb napłynęły stamtąd tragiczne wieści – w środku pojazdu znajdowało się ciało. Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia, pojawiły się nieoficjalne informacje na temat tożsamości denata.
Mazury. Makabryczne odkrycie w zatopionym samochodzie
Tragicznego odkrycia w Kanale Grunwaldzkim dokonano przypadkowo w środę (28 sierpnia). Przepływająca w okolicy miejscowości Zielony Lasek jednostka typu houseboat (dom na wodzie), nagle została zatrzymana przez przeszkodę, znajdującą się pod powierzchnią wody. Chwilę później podróżujący łodzią wezwali służby, które natrafiły na zatopiony samochód.
Nasza jednostka z Mikołajek dostała wezwanie do akcji technicznej, gdzie przepływający przez kanał houseboat miał zaczepić o przeszkodę pod powierzchnią wody. Nasz ratownik po zejściu pod wodę stwierdził, że jednostka zaczepiła o znajdujący się na dnie samochód – relacjonują ratownicy z Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
ZOBACZ: Śmierć spotkała ich w trakcie pracy, tragedia na lotnisku. Nie żyją dwie osoby
Tragedia na polskiej trasie, nie żyje 22-latek. Tuż przed śmiercią popełnił fatalny błądSamochód z ciałem w Kanale Grunwaldzkim
W zatopionym w Kanale Grunwaldzkim pojeździe marki toyota znaleziono zwłoki, według niepotwierdzonych informacji należące do mężczyzny. Na miejscu trwają pracę służb, mające na celu wyjaśnienie okoliczności tragicznego zdarzenia. Kanał został zamknięty do odwołania.
Bardzo prosimy o stosowanie się do poleceń służb działających na miejscu zdarzenia – apelują ratownicy MOPR.
ZOBACZ: To wtedy odbędzie się pogrzeb strażaków z Poznania. Ulicami będą płynąć łzy
Nieoficjalnie: zwłoki znalezione w kanale należą do mężczyzny
Na miejscu tragicznego odkrycia pracowali ratownicy MOPR, policja, pogotowie ratunkowe i straż pożarna. Na ten moment nie wiadomo, czy ofiar jest więcej, oraz to, w jakich okolicznościach samochód znalazł się w wodzie. Czy ktoś przyczynił się do śmierci odnalezionej osoby?
To będziemy wiedzieć jeszcze dzisiaj po oględzinach wydobytego samochodu i ciała. Będzie też widać, czy na zwłokach są jakieś obrażenia – mówił w rozmowie z Faktem prok. Daniel Brodowski z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.