Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Finanse > Brak środków z KPO. Eksperci szczerze o wypłacie 14. emerytur i waloryzacji świadczeń
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 10.08.2022 20:30

Brak środków z KPO. Eksperci szczerze o wypłacie 14. emerytur i waloryzacji świadczeń

Brak środków z KPO. Eksperci szczerze o wypłacie 14. emerytur i waloryzacji świadczeń
Iberion, Pixabay/beejees

Rośnie napięcie związane ze wstrzymywaniem przez Unię Europejską pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Oddalająca się perspektywa zyskania gigantycznych środków sprawiła, że w Zjednoczonej Prawicy nastała panika, a pod ostrzałem znalazł się sam premier Mateusz Morawiecki. Z każdym dniem mnożą się także pytania o to, czy nadszarpnięty budżet udźwignie wypłatę 14. emerytur i ich waloryzację. Głos w tej sprawie postanowili zabrać znani eksperci.

Telenowela związana z wypłatą Polsce 35 mld euro, czyli ok. 160 mld zł z unijnej kasy trwa. Rząd najchętniej zainkasowałby pokaźną sumę już dziś, ale na przeszkodzie stoi spór z Komisją Europejską, która twardo domaga się wypełnienia tzw. kamieni milowych.

Nie da się ukryć, że dla polskich władz, których wydatki i przychody wahają się w granicach 400-500 mld zł, ogromny zastrzyk gotówki byłby prawdziwym wybawieniem i pomógłby realizować obietnice, które podtrzymują przy PiS coraz bardziej oddalający się elektorat.

W tej sytuacji wyjątkowo mocno narastają obawy wśród największych beneficjentów transferów socjalnych, w tym żyjących na skraju ubóstwa emerytów. Mimo iż Jarosław Kaczyński obiecał im ostatnio kolejny prezent w postaci corocznej wypłaty 14. emerytury, seniorzy martwią się, że wyczekiwanych świadczeń nigdy mogą nie ujrzeć. Pod znakiem zapytania stoi także oczekiwana w 2023 roku waloryzacja wypłat, bo, jak mówi przysłowie, z pustego i Salomon nie naleje.

Środki z KPO pod znakiem zapytania

Brak jakichkolwiek jaskółek zwiastujących przelew środków jest przyczyną narastającej frustracji nie tylko wśród najstarszych Polaków. Jeszcze bardziej gorąco jest w szeregach partii rządzącej, a zwłaszcza u samego prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Polityk jednak, zamiast szukać pola do kompromisu z KE, demonstruje swoje niezadowolenie w dość obcesowy sposób, jednocześnie tropiąc sabotażystę wśród własnych akolitów.

Po tym, jak ręce od sporu z unijnymi organami umył prezydent Andrzej Duda, na cenzurowanym znalazł się zwłaszcza jeden główny podejrzany, dotychczas prężnie popierany przez lidera Zjednoczonej Prawicy, a mianowicie premier Mateusz Morawiecki. On sam próbuje ratować się antyunijną retoryką, która mogłaby spodobać się prezesowi, jednak wiele wskazuje na to, że na takie zwroty jest już zwyczajnie za późno, a dni szefa rządu są policzone.

Pewne jest natomiast, że czy to z premierem Morawieckim, czy też innym politykiem na czele rządu, o pieniądze z KPO będzie nam wyjątkowo trudno bez spełnienia warunków Brukseli. Tymczasem Jarosław Kaczyński ani myśli przywracać do orzekania zbuntowanych sędziów i zapowiada dalszą demolkę wymiaru sprawiedliwości.

14. emerytura i waloryzacja świadczeń będą zagrożone?

Skoro więc wysoce wątpliwym jest to, czy Polska otrzyma unijne dotacje, czy można mówić o poważnym zagrożeniu dla wypłaty 14. emerytur i ich waloryzacji?

Główny ekonomista i dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych PKO BP Piotr Bujak uważa, że brak unijnych środków może poważnie zagrozić zwiększaniu wydatków socjalnych państwa.

Brak środków unijnych może spowolnić wzrost gospodarczy, zmniejszyć ilość środków publicznych i tym samym ograniczyć możliwość zwiększania wydatków z krajowego budżetu. Brak dofinansowania z Unii Europejskiej bezpośrednio uderzy w inwestycje publiczne, a pośrednio w prywatne oraz ograniczy potencjalny wzrost polskiej gospodarki. W efekcie, pośrednim skutkiem braku transferów z Brukseli może być ograniczenie możliwości zwiększania wydatków socjalnych - mówił w wywiadzie dla SuperBiznesu.

Nieco bardziej optymistyczne sygnały płyną jednak z wypowiedzi Marka Zubera, który nie sądzi, by "czternastka" i waloryzacja były zagrożone. Scenariusz ten uważa za mało prawdopodobny zwłaszcza w obliczu zbliżających się na jesieni 2023 roku wyborów parlamentarnych. Możliwe więc, że rząd ograniczy inne inwestycje zaplanowane w ramach KPO, byle by tylko zadowolić swoich wiernych do tej pory wyborców.

Środki na 14. emeryturę i waloryzację nie pochodzą z KPO, ale chodzi o pewne przesunięcia budżetowe. Jeśli część polityków uważa, że i tak będziemy realizować inwestycje w ramach KPO, oznaczałoby to braki w budżecie. Czyli pożyczenie środków, albo przesuwanie wydatków. Z uwagi na zbliżające się wybory i z racji, że efekty realizacji KPO nie byłyby widoczne w trakcie wyborów, bardziej prawdopodobne jest, że będą zrealizowane te inwestycje, które zwiększą szanse wyborcze, czyli 14. emerytura i waloryzacja - twierdzi.

Jak zauważa, jest jednak inne, poważne zagrożenie. Pieniądze z UE są kluczowe, ponieważ koszt pożyczki z KPO będzie finalnie niższy, niż ten płynący z pożyczania środków na własną rękę.

- Ich brak będzie odczuwalny, a najbliższe kwartały będą oznaczały hamowanie polskiej gospodarki. Wykorzystanie tych środków może pomóc nam w tej sytuacji - ostrzega.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: SE, Goniec.pl