Wymiana zdań między Morawieckim a Macronem. Ambasador Francji wezwany do polskiego MSZ
Do siedziby Ministerstwa Spraw Zagranicznych został wezwany ambasador Francji w Polsce. Rzecznik resortu Łukasz Jasina oznajmił, że nagłe spotkanie ma związek z twierdzeniami, które Emmanuel Macron zaprezentował w wywiadzie dla "Le Parisien". W rozmowie z tygodnikiem prezydent Francji nazwał Mateusza Morawieckiego "skrajnie prawicowym antysemitą, który wyklucza osoby LGBT".
Spór słowny wybuchł na kilka dni przed wyborami prezydenckimi, w których Emmanuel Macron będzie ubiegał się o reelekcję. Francuzi pojawią się przy urnach już w najbliższą niedzielę (10 kwietnia).
Ambasador Francji wezwany do MSZ
O nieplanowanym wcześniej spotkaniu w siedzibie polskiego MSZ Łukasz Jasina poinformował za pośrednictwem Twittera. Post pojawił się tuż przed godz. 14:00.
- Z uwagi na twierdzenia zawarte w wywiadzie Prezydenta Republiki Francuskiej dla "Le Parisien" minister Zbigniew Rau zdecydował o wezwaniu Ambasadora Francji do MSZ - czytamy we wpisie.
Z uwagi na twierdzenia zawarte w wywiadzie Prezydenta Republiki Francuskiej dla „ Le Parisien” minister @RauZbigniew zdecydował o wezwaniu Ambasadora Francji do @MSZ_RP
— Łukasz Jasina (@RzecznikMSZ) April 8, 2022
Słowne potyczki Morawieckiego i Macrona
Od kilku dni trwa ostra wymiana zdań między premierem Polski Mateuszem Morawieckim a prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Szef polskiego rządu zarzucił francuskiemu politykowi zbyt częste kontakty z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, które jego zdaniem nie przynoszą rezultatów.
- Panie prezydencie Macron, ile razy negocjował pan z Putinem, co pan osiągnął?, czy powstrzymał pan którekolwiek z tych działań, które miały miejsce? - pytał Mateusz Morawiecki w poniedziałek, nawiązując do masakry w Buczy.
Jego zdaniem "ze zbrodniarzami się nie negocuje", tylko się ich "zwalcza". - Z Hitlerem nikt nie negocjował. Negocjowalibyście z Hitlerem, ze Stalinem, z Pol Potem? - dopytwał premier.
Macron o Morawieckim: "skrajnie prawicowy antysemita, zakazuje LGBT"
Prezydent Francji odpowiedział na te zarzuty w wywiadzie dla francuskiego tygodnika "Le Parisien". - Polski premier jest skrajnie prawicowym antysemitą, zakazującym LGBT - ocenił.
Emmanuel Macron wskazał, że Mateusz Morawiecki popiera Marine Le Pen - jego kontrkandydatkę w wyborach prezydenckich. - Popiera Marine Le Pen, którą kilka razy już gościł. Nie bądźmy naiwni, chce jej pomóc przed wyborami - przekonywał.
Prezydent Francji nawiązał także do sporu, który toczy się między rządem Zjednoczonej Prawicy a Bruskelą. W wywiadzie stwierdził, że szef polskiego rządu jest "objęty europejską procedurą, ponieważ arbitralne odwołał wielu sędziów". Z tych wszystkich twierdzeń ambasador Francji w Polsce ma tłumaczyć się na spotkaniu w siedzibie MSZ.
Wypowiedź Emmanuela Macron skomentował rzecznik polskiego rządu Piotr Müller w trakcie rozmowy z dziennikarzami na sejmowym korytarzu. - Niestety ona jest niezrozumiała. Rozumiem, że w tych emocjach politycznych, które towarzyszą każdej kampanii wyborczej, zdarzają się słowa wypowiedziane za daleko, w emocjach, natomiast w tej chwili mówienie o premierze polskiego rządu w kontekście antysemityzmu, jest kłamstwem, po prostu mija się z faktami - przekonywał.
Emmanuel Macron już wcześniej odniósł się do wypowiedzi Mateusza Morawieckiego. W środowej rozmowie z telewizją TF 1 ocenił, że zarzuty polskiego premiera są "bezpodstawne i skandaliczne, ale nie zaskakują go", ponieważ jego zdaniem ingeruje on w kampanię wyborczą.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Brytyjski dowódca ostrzega przed kolejnym atakiem Rosji. "Będzie jeszcze bardziej barbarzyński"
Kaczyński wraca do pomysłu misji pokojowej. "Granica zbrodni została przekroczona"
Wpadka Suskiego. Wezwał PO "do wykluczenia Serbii z klubu w Parlamencie Europejskim"
Źródło: goniec.pl, Polsat News, TVN24