Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Wybory 2023. Zakazali w lokalach wyborczych używania kilku słów. Burza w całej sieci
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 15.10.2023 18:53

Wybory 2023. Zakazali w lokalach wyborczych używania kilku słów. Burza w całej sieci

lokal wyborczy
archiwum prywatne

Wybory parlamentarne 2023 i towarzyszące im ogólnokrajowe referendum to wielkie święto naszej demokracji. Nie oznacza to jednak, że wszędzie odbywają się one bez przeszkód. Z całej Polski spływają bowiem sygnały mówiące o tym, że w niektórych lokalach wyborczych dochodzi do niepożądanych incydentów. Wiele z nich, jak na przykład w Opolu czy Zielonej Górze, dotyczy wydawania referendalnych kart. O co chodzi?

Wybory 2023: Kolejne incydenty w lokalach wyborczych

Wybory parlamentarne 2023 rozpoczęły się oficjalnie w niedzielę (15 października) o godz. 7 nad ranem i potrwają do zamknięcia lokali wyborczych planowo o godz. 21. Wyjątkiem są wyborcy oddający swój głos za granicą. Oni, w niektórych przypadkach, do urn ruszyli już w sobotę.

Co istotne, w tym roku wyborowi 460 posłów i 100 senatorów towarzyszy także ogólnokrajowe referendum, w którym można, ale nie trzeba brać udziału. Fakt ten od początku budził wiele kontrowersji i, jak się okazuje, stał się powodem do zaistnienia incydentów. Poszło o używanie kilku zakazanych słów.

Niepokojące doniesienia z Białegostoku. "Miała dzwonić do komisarza wyborczego i na policję "

Wybory 2023: Tych słów nie wolno używać

Jak poinformował dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Zielonej Górze Stanisław Blonkowski, do Okręgowej Komisji Wyborczej wpłynęło dotychczas kilka oficjalnych zgłoszeń dotyczących faktu pytania wyborców przez członków komisji obwodowych o chęć otrzymania karty do referendum.

ZOBACZ: Podlaskie. Chciał wziąć udział w wyborach. Z lokalu trafił prosto do aresztu

Okazuje się bowiem, że zadanie pytania “Chce pan/pani kartę do referendum” jest, zgodnie z wytycznymi PKW, niewłaściwe. Członkowie komisji mieli być o tym informowani podczas szkoleń.

Wybory 2023: Niepokojące zgłoszenia dotyczące kart referendalnych

Problemy z zadawaniem niewłaściwego pytania o kartę referendalną to nie wszystkie przeszkody, z jakimi mierzą się poszczególne delegatury Krajowego Biura Wyborczego. Ta w Opolu także otrzymała niepokojące zgłoszenia.

ZOBACZ: Śmierć w lokalu wyborczym w Łodzi. “Zmarła osoba leżała w przejściu”

Przedstawiciel delegatury Rafał Tkacz przekazał w niedzielę, że jej pracownicy również musieli pouczać członków komisji o obowiązujących zasadach, zgodnie z którymi wyborcy mogą odmawiać przyjęcia którejś z kart do głosowania. Sama komisja nie może jednak pytać o to, które karty wydać.

Podobnych problemów nie uniknięto też w Częstochowie, gdzie informacje o naruszeniu tego przepisu wpłynęły na policję. Funkcjonariusze sprawdzają obecnie prawdziwość zgłoszenia.

Źródło: PAP