Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Wszedł do Żabki i nie mógł uwierzyć. Od razu chwycił za telefon, Polacy są zaskoczeni
Zuzanna Ptaszyńska
Zuzanna Ptaszyńska 16.06.2023 15:35

Wszedł do Żabki i nie mógł uwierzyć. Od razu chwycił za telefon, Polacy są zaskoczeni

Żabka
Iberion

Pewien mężczyzna nieźle się zdziwił, kiedy chciał kupić w Żabce popularne chipsy. Pan Mariusz przyjrzał się opakowaniu i zauważył, że gramatura jest inna niż ta, którą pamiętał. Dlaczego firmy się na to decydują?

Mężczyzna oburzony po wizycie w Żabce. Wkurzył go jeden szczegół

Czytelnik Faktu oburzony wystosował wiadomość do redakcji. Chciał podzielić się swoją ostatnią obserwacją. Pan Mariusz zaprosił kolegów na wspólne oglądanie meczu i postanowił zakupić na tę okazję paprykowe chipsy. W tym celu odwiedził najbliższą Żabkę. Zamiast bezwiednie sięgnąć po paczkę produktu, mężczyzna chwilę się zastanowił. Gdy zauważył na półce przekąskę, bardzo się zdenerwował.

- To ci “niespodzianka”. Chipsy zmalały - oburzył się czytelnik. Zauważył, że rozmiar paczki odbiega od tego, który pamiętał.

Strzelanina w Szczecinie. Nowe ustalenia, mieszkańcy osiedla przerwali milczenie

O co chodzi? To coraz popularniejszy trik producentów

Pan Mariusz przyjrzał się paprykowym chipsom Lays, które wybrał. Na opakowaniu widniała informacja, że to 130 gramów przekąski. Mężczyzna jest jednak pewny, że jeszcze niedawno gramatura była większa. - Poczułem się zrobiony w balona, dosłownie - pisał.

O co chodzi? O tak zwany downsizingu, czyli  zmniejszanie produktów - niby nieznaczne, niezauważalne na pierwszy rzut oka, gdy ktoś szybko chce sięgnąć po produkt, jednak dostrzegalne po chwili refleksji. Szczególnie na tym jednak tracą osoby starsze i słabo widzące.

To nie pierwszy taki przypadek

Okazuje się, że klienci większą uwagę zwracają na ceny niż na wagę tego, co kupują. Tym sposobem mogą nabrać się na zagranie producenta. Najgłośniejszy przypadek to Ptasie Mleczko Wedla. W 1994 roku opakowanie liczyło 500 g słodkości. Teraz kultowy “chmurkowy” deser to tylko 360 g. Z kolei herbata ekspresowa Lipton to już nie 100, ale 88 torebek.

Jak zauważyła niegdyś polująca na triki producentów dziennikarka Katarzyna Bosacka, kawa Jacobs w saszetce ważyła 18 g, potem mniej niż 16 g. Reporterzy Faktu pisali zaś, że tabliczki wedlowskiej czekolady skurczyły się o 10, a nawet i 20 g. Dzięki temu można utrzymać psychologiczny efekt ceny, niemienionej albo tylko nieznacznie podwyższonej, zaś sprzedać za nią mniejszą ilość produktu - czyli po prostu lepiej zarobić.

Źródło: Fakt

Tagi: Żabka sklepy