Radosław Sikorski odpowiedział dziennikarce TVN24. "Pani teraz obwinia opozycję za to, co robi PiS"
Radosław Sikorski już dawno nie był tak zdenerwowany. Polityka rozzłościły pytania, jakie zadała mu Katarzyna Kolenda-Zaleska. Najpierw europoseł wywołał prawdziwą burzę na antenie, później zaatakował dziennikarkę na Twitterze.
Radosław Sikorski był wczoraj gościem "Faktów po Faktach" w TVN24. Polityk rozmawiał z Katarzyna Kolendą-Zaleską m.in. o polityce międzynarodowej prowadzonej przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Były szef MSZ odniósł się do sporu z Komisją Europejską o przestrzeganie w Polsce praworządności. W stanowczych słowach stwierdził, że wartości unijne stoją w sprzeczności z wszechogarniającą potrzebą rządzenia Jarosława Kaczyńskiego.
Sikorskiemu puściły nerwy
Po krótkiej wymianie zdań na temat ostatnich wypowiedzi Ryszarda Terleckiego i Marka Suskiego prowadząca program postanoiwła zapytać europosła KO o działania i plany opozycji na przejęcie władzy w najbliższych wyborach do parlamentu.
– Czy odpowiedzią na walkę z PiS jest piłowanie katolików i zamykanie szpitali? – pytała Kolenda-Zaleska, nawiązując do kontrowersyjnych wypowiedzi polityków KO podczas Campusu Polska Przyszłości.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Sikorski w odpowiedzi stwierdził, że narodowy socjalizm i szczucie przynoszą efekty, na co dziennikarka jeszcze raz ponowiła pytanie o strategię partii opozycyjnych.
– Czasami ludziom nie da się niektórych rzeczy wytłumaczyć. Niektórym nie udaje się przekazać podstawowej wiedzy i opozycji nie udaje się im wyjaśnić, że PiS kłamie, co ja na to pani poradzę? – odpowiedział europoseł.
Kolenda-Zaleska stwierdziła więc, że Sikorski swoim stwierdzeniem podważa sens istnienia opozycji. Konsekwentne dociekanie wyraźnie zdenerwowało byłego szefa MSZ, który nie krył swoich emocji.
– Czego pani od nas wymaga, stawania na głowie? [...] Pani teraz obwinia opozycję za to, co robi PiS. To jest jakaś perwersja. Proszę obwiniać tych, którzy sprostytuowali TVP – tu jest pies pogrzebany – wykrzyczał wzburzony polityk.
Jednak ostra reakcja Sikorskiego w studiu to nie wszystko, co działo się po wywiadzie. Jeszcze tego samego wieczora europoseł KO zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym nie szczędził dziennikarce przykrych słów.
- Może trzeba było wytknąć @KolendaK, że słabi są, skoro *** nie daje im koncesji. Taka była mniej więcej linia jej argumentacji. Przypominam, że przepowiedziałem, że jeszcze w drodze do pośredniaka nasi dzielni żurnaliści będą pomstować nie na zamordystów, lecz na opozycję - napisał polityk.
Może trzeba było wytknąć @KolendaK, że słabi są, skoro *** nie daje im koncesji. Taka była mniej więcej linia jej argumentacji. Przypominam, że przepowiedziałem, że jeszcze w drodze do pośredniaka nasi dzielni żurnaliści będą pomstować nie na zamordystów, lecz na opozycję.
— Radosław Sikorski MEP 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) September 13, 2021
Reakcje po wywiadzie
Wielu zwolenników opozycji było wyraźnie zniesmaczonych pytaniam Kolendy-Zaleskiej, czego wyraz dali w komentarzach zamieszczonych w sieci. Pisali m.in. że dziennikarka "chyba się sprzedała PiS", że "urządziła festiwal symetryzmu" i w sumie to może szukać sobie miejsca w TVP, bo "obrzydza ludziom opozycję".
Pojawiły się także głosy oskarżające o symetryzm innych dziennikarzy TVN24, którzy nie oszczędzają opozycji i zadają także jej trudne pytania. Internauci skrytykowali np. ostatni wywiad Konrada Piaseckiego z Izabelą Leszczyną.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Dziennikarze zapytali Terleckiego, co dalej z "lex TVN": "Wprowadzimy znienacka"
Aleksander Kwaśniewski skrytykował Andrzeja Dudę za brak spotkania z Angelą Merkel
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Fakt