Wielka afera wokół nowej gwiazdy TVP. Marek Czyż musiał stanąć w obronie córki
Czarne chmury nad jednym z prezenterów “19:30”. Marek Czyż stał się obiektem potężnej krytyki po tym, jak w jednym z wydań serwisu zapowiedział materiał przygotowany m.in. przez jego córkę. Prawicowe media i internauci natychmiast zarzucili dziennikarzowi nepotyzm. On sam postanowił nie milczeć i w punkt zadał kłam hejterskim komentarzom.
Wielki powrót Marka Czyża do TVP
O Marku Czyżu w ostatnich dniach jest wyjątkowo głośno, a to za sprawą tego, że poprowadził on pierwsze wydanie “19:30”, czyli serwisu, który zastąpił kultowe już “Wiadomości” TVP. Jego obecność na antenie stacji była wielkim powrotem, bowiem prezenter w przeszłości przez 12 lat pracował w Telewizji Publicznej. Odszedł dopiero, gdy na czele medium stanął Jacek Kurski.
Tajemnicą nie jest również, że w ślady Czyża poszła jego córka Zuzanna. 25-latka pracuje w TVP Katowice, chociaż zdarzyło jej się także przygotowywać materiały dla TVP Info. Ostatnio wymieniono ją z kolei jako współautorkę relacji dla wydania “19:30”, które akurat poprowadził jej tata. W sieci natychmiast pojawiły się zarzuty o nepotyzm.
"Skandal nad skandale". Internauci grzmią po wtorkowym wydaniu "19:30" w TVPMateriał Zuzanny Czyż w "19:30". Prawica grzmi o nepotyzmie
Po aferze, jaką rozpętały głównie prawicowe media, którym jakoś dotychczas nie przeszkadzało, że Zuzanna Czyż pracowała w TVP, głos zabrał Marek Czyż, przedstawiając argumenty obalające tezę o faworyzowaniu swojej córki.
Po pierwsze: to nie był materiał autorski mojej córki, ona przygotowała tylko tzw. surówkę, którą przysłała do warszawskiej redakcji. Tam osoba wydająca program uznała, że to wartościowy materiał i warto go wyemitować. Opracowała go i ostatecznie przygotowała dziennikarka z warszawskiej redakcji i ona była pod nim podpisana. Ale uznała, że nazwisko mojej córki, jako ważnej współautorki, też się musi pod nim pojawić - powiedział w wywiadzie dla WP.
Prezenter zaznaczył także, że sam materiał dotyczył bardzo ważnego tematu, a mianowicie inwestycji o znaczeniu ogólnopolskim (ponowne otwarcie po renowacji obserwatorium astronomicznego w Chorzowie - red.). Uznał więc, że społeczeństwo ma prawo się o niej dowiedzieć.
Nie mieliśmy więc wątpliwości co do tego, żeby ten materiał wyemitować, niezależnie od tego, jakie nazwiska miałyby się pod nim znaleźć - podkreślił.
Dziennikarz odpowiada na krytykę
Marek Czyż nie kryje też tego, że dokonania jego córki napawają go dumą. Jak wskazuje, Zuzanna jest pełnoprawną dziennikarką TVP i to od kilku lat. Przekonuje przy tym, że 25-latka otrzymała pracę bez protekcji, układów czy znajomości.
Zawdzięcza to tylko temu, co potrafi. Trafiła do TVP właściwie w samym środku PiS-owskiego panowania nad mediami, a mimo to nigdy nie zhańbiła się żadnymi materiałami propagandowymi, chwalącymi władzę, wyszydzającymi jakąkolwiek osobę czy grupę społeczną w stylu, jaki w TVP był na porządku dziennym - zauważył.
Prezenter “19:30” chwali się również, że umiejętności jego córki spotykają się z uznaniem osób, które zamawiają u niej materiały i które doceniają jej kompetencje. Jego zdaniem, zaistniała krytyka jest “skandalicznym niezrozumieniem tego, czym mają być dziś media publiczne”, w których liczyć powinna się rzetelność, a nie propagandowy zapał.
Źródło: WP, Onet