Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Złodziej z Warszawy ukradł kilkadziesiąt markowych rowerów. Niewiarygodne jak drogie były
Jakub Bujnik
Jakub Bujnik 13.01.2022 11:13

Złodziej z Warszawy ukradł kilkadziesiąt markowych rowerów. Niewiarygodne jak drogie były

ror
KRP 1 - materiały prasowe

Policjanci z Komendy Rejonowej przy ulicy Wilczej zatrzymali osobę podejrzaną o liczne kradzieże rowerów. 26-latek typował miejsca, w których mogą znajdować się drogie, markowe jednoślady, po czym przecinał kłódki i łańcuchy lub wykorzystywał nadarzającą się okazję, kiedy były pozostawiane bez zabezpieczeń.

Jak informuje Robert Szumiata z Komendy Rejonowej Policji I w Warszawie, mężczyzna działał w warunkach recydywy, dlatego też sąd może wymierzyć mu teraz karę przewidzianą za przypisane przestępstwo w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę.

- Zatrzymanie 26-latka podejrzanego o kradzież 22 rowerów o łącznej wartości ponad 61 000 złotych to efekt wielomiesięcznej, wytężonej pracy operacyjnej policjantów ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. To oni przez kilkanaście tygodni analizowali wnikliwie wszystkie nagrania z kamer z miejsc, w których doszło przestępstwa - dodaje oficer prasowy z KRP I.

Śledczy musieli sprwadzić dokładnie każdy z 22 adresów, skąd zniknęły rowery, aby ustalić jak wygląda sprawca kradzieży, czy w każdym z tych przypadków jest to ta sama osoba, jaki jest sposób jej działania oraz jakimi środkami transportu odjeżdża z miejsca przestępstwa.

Do pierwszego przestępstwa z tej serii doszło we wrześniu ubiegłego roku przy ulicy Nowolipie. To tam 26-latek ukradł pierwszy z 22 udowodnionych mu przez policjantów rowerów. Później przez 4 miesiące z rożnych miejsce w różnych punktach miasta ukradł kolejne jednoślady.

- Jak ustalili policjanci rowery ginęły ze stojaków, klatek schodowych, podwórek i sprzed budynków mieszkalnych. Mężczyzna przecinał łańcuchy i kłódki albo wykorzystywał sytuacje, kiedy właściciele pozostawiali rowery bez jakichkolwiek zabezpieczeń. Typował miejsca, w których mogą znajdować się droższe markowe modele, które później będzie mógł łatwiej i szybciej spieniężyć - opowiada podinsp. Robert Szumiata.

Skradzione jednoślady mężczyzna sprzedawał przypadkowym nabywcom po znacznie zaniżonych cenach w stosunku do ich rzeczywistej wartości.

Złodziej-recydiwista

Jak informuje stołeczna policja, to nie był pierwszy raz, kiedy mężczyzna wszedł w konflikt z prawem. 26-latek był już wcześniej karany za podobne przestępstwa, teraz znowu usłyszał zarzuty, do których się przyznał. Za to, co zrobił kodeks karny przewiduje do 5 lat pozbawienia wolności.

- Biorąc pod uwagę fakt, że mężczyzna czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu, co najmniej 1 roku kary pozbawienia wolności za podobne, umyślne przestępstwo, czyli działając w warunkach recydywy, sąd może wymierzyć mu teraz karę przewidzianą za przypisane przestępstwo w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę - dodaje oficer prasowy z KRP I w Warszawie.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Goniec.pl