Alarm bombowy na pokładzie samolotu. Wielka akcja służb na lotnisku w Modlinie
Podejrzenie ładunku bombowego na pokładzie samolotu. który wylądował na lotnisku w Modlinie. Do akcji wkroczyły służby ratunkowe z powiatu nowodworskiego, płońskiego, legionowskiego oraz warszawskiego zachodniego. Na miejscu powołano sztab kryzysowy.
Służby otrzymały informację o bombie o godzinie 22:00, w momencie, gdy samolot był jeszcze w powietrzu. Zgłoszenie dotyczyło lotu z Mediolanu-Bergamo do Modlina. Samolotem leciało 87 pasażerów, w tym sześciu członków załogi.
Modlin. Alarm bombowy na pokładzie samolotu
Maszyna wylądowała zgodnie z planem. Na ziemi do akcji wkroczyły służby ratunkowe. Podróżni zostali ewakuowani, nikomu nic się nie stało. W akcji brało udział łącznie 12 zastępów straży pożarnej, a także policja, straż graniczna i pogotowie.
- Funkcjonariusze straży granicznej dokonali rozpoznania przy pomocy psa. Nie stwierdzono obecności ładunku pirotechnicznego - przekazał mł. kpt. Paweł Plagowski.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Okazało się, że samolotem z Włoch wracał nasz reporter Jakub Bujnik, który po godzinie 23.10 napisał, że pasażerowie dowiedzieli się o wszystkim dopiero po wylądowaniu.
W samolocie, którym wracałem z Mediolanu-Bergamo linii Ryanair - podejrzenie o bombie. W trakcie lotu kazali nam się przesiadać, czegoś szukali. Po wylądowaniu kapitan powiedział, że jest zgłoszenie o bombie. Szybko musieliśmy opuścić pokład @GoniecPL @GoniecWarszawa pic.twitter.com/seQObKMboo
— Jakub Bujnik (@JakubBujnik) January 10, 2022
- Kazali nam szybko wysiadać, a do środka weszły służby, które zaczęły przeszukiwać samolot - relacjonuje Bujnik.
- Z kolei pod samolotem w odstępie metra rozłożyli wszystkie bagaże, które będą dokładnie sprawdzane - dodaje.
W momencie publikacji tego artykułu działania ratowników jeszcze trwały. Obecnie działania zostały zakończone, a pasażerowie opuścili teren lotniska.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Puste krzesła do rejestracji dzieci i kolejka po akt zgonu. Zdjęcie z USC w Warszawie wywołało burzę
Wojciech Korda z Niebiesko-Czarnych podupadł na zdrowiu. Pomocy potrzebuje także jego żona