Waldemar Żurek zaskoczył ws. Zbigniewa Ziobro. Naprawdę powiedział to na antenie Polsat News
Sprawa ewentualnego zatrzymania Zbigniewa Ziobry ponownie budzi ogromne emocje, zwłaszcza po najnowszych słowach obecnego ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka. W dyskusji pojawiają się zarówno zapowiedzi pełnego poszanowania prawa, jak i kontrowersje związane z ostrymi komentarzami w mediach społecznościowych.
Żurek ucina spekulacje
Waldemar Żurek w programie „Graffiti” stanowczo odciął się od pojawiających się pogłosek o rzekomym planowanym zatrzymaniu byłego ministra sprawiedliwości.
My oczywiście mamy służby, mamy łowców cieni (...) natomiast w tym wypadku będziemy przestrzegać prawa i nie ma takich planów - podkreślił.
Zaznaczył, że znane są przypadki, w których próbowano zatrzymywać ludzi poza procedurami, jednak jak mówi - „my stosujemy prawo”. Minister zapewnił również, że doniesienia o rzekomym „przywiezieniu w bagażniku” to jedynie plotki.
Dodał, że sprawa Ziobry stała się „przedmiotem jakiejś politycznej afery”, a resort ściga osoby podejrzane o poważne przestępstwa gospodarcze, działając wyłącznie lege artis.
Kontrowersyjny wpis Ewy Wrzosek i reakcja ministra
Dyskusja nabrała tempa po głośnym wpisie prokurator Ewy Wrzosek, w którym porównała Zbigniewa Ziobrę do zwierzęcia. Zapytany o tę publikację, Żurek zachował ostrożność, jednocześnie deklarując rozmowę z prokuratorką.
Ja osobiście w ogóle nie posługuję się takimi porównaniami i takim językiem - mówił.
Zaznaczył, że w przestrzeni publicznej funkcjonują osoby o różnych temperamentach, wśród których są także „harcownicy, którzy pozwalają sobie na więcej”. Mimo szacunku dla różnorodności stylów, dodał:
Zwrócę pewnie pani prokurator uwagę.
ZOBACZ TAKŻE: Nawrocki dostał pytanie o Tuska i nawet się nie zawahał. Wyjawił, jakie mają relacje
Żurek komentuje reakcje na sprawę Ziobry
Prowadzący zwrócił uwagę na komentarz blogerki Kataryny, według której wpis Wrzosek może być wykorzystany jako argument o braku gwarancji sprawiedliwego procesu dla Ziobry. Żurek odpowiedział, że cała sytuacja ma także wymiar ironii.
To jest kwestia pewnie jakiegoś rodzaju żartu - stwierdził, nawiązując do wypowiedzi samego Ziobry z czasów jego urzędowania, gdy podkreślał, że „nie ma świętych krów”.
Minister zauważył, że gdy zasady głoszone przez byłego szefa resortu sprawiedliwości zaczęły dotyczyć jego samego, pojawiło się oburzenie.
Okazuje się, że są równi i równiejsi - mówił.
Choć prowokacyjne komentarze mogą wynikać z reakcji na zachowanie Ziobry, Żurek zaznaczył:
Ja mam tutaj zupełnie inne podejście.