Walczyli o życie Kamilka, pokazali poruszające zdjęcie. 8-latek ma teraz swojego aniołka
Cała Polska wciąż nie może pogodzić się z tragedią jaka spotkała 8-letniego Kamilka z Częstochowy. Lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka do samego końca walczyli o życie chłopca. Teraz w mediach społecznościowych placówki pokazano przejmujące zdjęcia. Ten widok chwyta za serce.
8-letni Kamilek nie żyje. Cała Polska wspierała go w ostatnich chwilach
8-letni Kamilek odszedł z tego świata 8 maja. Do samego końca cała Polska żyła losami maltretowanego chłopca. Wszyscy liczyli na cud, oraz to, że najwybitniejsi polscy lekarze będą wstanie uratować los dziecka. Stało się jednak najgorsze z możliwych. Górnośląskie Centrum Zdrowia dziecka właśnie opublikowało w swoich mediach społecznościowych przejmujący post. Pokazano zdjęcia ze wszystkimi upominkami, pocztówkami, maskotkami i podarunkami jakie ludzie przynosili małemu chłopcu. Jak zapowiada placówka, to wszystko należy do Kamilka i zostanie złożone przy grobie małego chłopca w najbliższą sobotę podczas pogrzebu.
Wujek 8-letniego Kamilka tłumaczy się po jego śmierci. Trudno uwierzyć, co powiedziałPolacy do końca wspierali małego chłopca. Pokazano przejmujące zdjęcia ze szpitala. Kamilek ma teraz swojego Aniołka…
Kiedy 8-letni Kamilek walczył o życie, do katowickiego szpitala wysyłano i przynoszono przeróżne maskotki, upominki czy pocztówki. Byli nawet tacy, którzy ofiarowywali swoje osobiste pamiątki, medaliki i różańce.
- Przez cały czas pobytu Kamilka w naszym szpitalu wysyłali Państwo do chłopczyka pocztówki, maskotki i zabawki. Niektórzy z Was ofiarowali Kamilkowi bardzo osobiste pamiątki, medaliki i różańce. To były bardzo wzruszające gesty, pełne empatii i miłości do tego biednego dziecka. Bardzo za to dziękujemy. – przekazał szpital.
- Wszystkie te zabawki, maskotki i kartki z życzeniami należą do Kamilka. Dlatego zdecydowaliśmy, że zostaną złożone przy grobie chłopczyka po uroczystości pogrzebowej. Natomiast piękny różaniec z Medjugorie, przekazany przez jedną z pań, zostanie umieszczony w naszej niezwykłej Kaplicy Aniołów Stróżów. - napisano w poście.
Kaplica Aniołów Stróżów to miejsce, gdzie stanie specjalny Aniołek, przeznaczony tragicznie zmarłemu Kamilkowi.
- To nasza wyjątkowa Kaplica Aniołów Stróżów i tysiące figurek aniołków, przekazanych tu przez naszych pacjentów i ich opiekunów. Każdy aniołek symbolizuje dziecko, któremu w naszym szpitalu udało się pomóc. W kaplicy są też aniołki tych dzieci, które niestety odeszły - oznajmiło Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka w swoich mediach społecznościowych i dodało chwytające za serca zdjęcia.
Tragedia Kamilka z Częstochowy i możliwa kara dla jego oprawców
Kamilek był katowany w domu przez ojczyma, Dawida B. (27 l.), pod okiem matki, Magdaleny B. (35l.), która nic sobie z tego nie robiła. Straszliwa tragedia została przerwana dopiero po tym, gdy 3 kwietnia o wszystkim dowiedział się biologiczny ojciec dziecka. Jak widać było już jednak za późno. Mężczyzna zawiadomił policję, a chłopiec w ciężkim stanie trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im. św. Jana Pawła II w Katowicach. Po 35 dniach wyczerpującej walki o życie, chłopiec odszedł z tego świata.
Na specjalnej konferencji prasowej, głos w sprawie tragedii zabrał Premier Mateusz Morawiecki, który otwarcie przyznał, że jest zwolennikiem kary śmierci w takich sytuacjach. - Zresztą ja swoje zdanie wyraziłem na ten temat, że dla przestępstw ze szczególnym okrucieństwem, przestępstw z taką premedytacją wobec tak niewinnych ofiar jestem zwolennikiem przywrócenia kary śmierci, ale ona dzisiaj została zniesiona w całej Europie – powiedział szef rządu.
Prokurator generalny, Zbigniew Ziobro, już zapowiedział, że zostanie zmieniona kwalifikacja czynu i kat Kamilka może spodziewać się najsurowszej z możliwych kar. - Wydałem polecenie, by zmieniono kwalifikację czynu z usiłowania zabójstwa i znęcania się ze szczególnym okrucieństwem na zabójstwo ośmiolatka z Częstochowy przez ojczyma. Będziemy dążyć do najsurowszego wymiaru kary dla sprawcy – oznajmił.
Źródło : Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka