W kieszeni używanej marynarki znalazła wiadomość. Przeczytała i zamarła
W noszeniu używanych ubrań nie ma nic złego, przeciwnie – taki odzieżowy recykling jest sprzyjający dla środowiska. Do tego nie da się ukryć, że można czasem trafić na wyjątkową okazję, lub zdobyć oryginalny ciuch, którego próżno by szukać w sieciówkach. Jedna z klientek takich sklepów w kupionej przez siebie marynarce znalazła jednak coś, czego absolutnie się nie spodziewała.
Upiorne odkrycie w kieszeni używanej marynarki
Sprawę opisują zagraniczne portale plotkarskie. Jak relacjonują, pewna Amerykanka w trakcie zakupów w jednym z popularnych lumpeksów dokonała niespodziewanego odkrycia. W oczy klientki rzuciła się czerwona marynarka, więc szybko wzięła ją do przymierzalni, by sprawdzić czy będzie jej pasować. W trakcie mierzenia, Amerykanka wyczuła, że w kieszeniach marynarki coś się znajduje. Okazało się, że była to mała kartka, która zawierała niepokojącą wiadomość.
Chciała wymienić nagrobek ojca. Ksiądz zażądał "haraczu"Wiadomość zza grobu?
Kobieta rozłożyła kartkę i przeczytała odręcznie napisaną na niej wiadomość. Okazało się, że może ona dotyczyć wskazówek dotyczących… pogrzebu poprzedniej właścicielki marynarki.
Pochowajcie mnie w tym czerwonym garniturze – napisano na kartce
To może oznaczać, że czerwona marynarka jest częścią garnituru, w którym ktoś chciał zostać pochowany i najwyraźniej te oczekiwania nie zostały spełnione.
Pytania bez odpowiedzi
Kobieta opublikowała zdjęcia swojego znaleziska w mediach społecznościowych, co wywołało wiele komentarzy, a wiadomość podchwyciły rozmaite portale.
Na podstawie opublikowanych informacji nie da się określić kim była lub jest poprzednia właścicielka marynarki. Nie można też stwierdzić, czy osoba, która napisała tę wiadomość rzeczywiście już nie żyje, czy też… Postanowiła się tylko zabawić z nieznanym klientem, który sięgnie kiedyś po czerwoną marynarkę wiszącą na wieszaku jednego z amerykańskich lumpeksów.
