Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Finanse > Trudno uwierzyć, ile zarabiają polscy biskupi. Kwoty robią wrażenie
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 01.05.2023 18:08

Trudno uwierzyć, ile zarabiają polscy biskupi. Kwoty robią wrażenie

ksiądz
Pixabay/ephendi

Rozmowy o pieniądzach nigdy nie należą do łatwych, a jeśli dodatkowo chodzi o debaty na temat zarobków, i to duchownych, niemalże pewne jest, że nie obędzie się bez kontrowersji. Wokół pensji kościelnych dostojników narosło już wiele legend, do czego swoją rękę przyłożyli też niektórzy lubiący luksus hierarchowie. Pytanie tylko, czy takie przypadki to już reguła, czy może tylko niechlubne wyjątki. Oto, na co mogą liczyć polscy kapłani.

Kontrowersje wokół majątku Kościoła

Nie da się ukryć, że kwestie finansowe związane z Kościołem budzą w Polsce wielkie emocje i zainteresowanie. Być może jest tak także dlatego, że majątek i dochody tejże instytucji cały czas nie są w pełni transparentne, podobnie jak zamożność samych kościelnych dostojników.

Z jednej strony ich przymiotem z pewnością powinna być skromność, z drugiej natomiast nie sposób nie dostrzec słabości do luksusu niektórych czołowych przedstawicieli tego środowiska, takich jak choćby o. Tadeusz Rydzyk czy abp Sławoj Leszek Głódź.

Ci od lat nie wystawiają swoim kolegom dobrego świadectwa i skazują ich na gniew wielu liczących każdy grosz dwa razy obywateli, nawet jeśli prezentowane przez nich postawy nie są powszechne. Czy zatem warto patrzeć na ogół duchowieństwa przez pryzmat jego najwyższych przedstawicieli? Otóż sprawa nie jest prosta.

Michał Wiśniewski stracił dom. Zaskakujące słowa: "Jest miejsce na rozwód"

Biskup powiedział, jaką ma pensję

Jakiś czas temu goszczący w RMF FM bp Mirosław Milewski zdradził kilka istotnych szczegółów na temat swojego codziennego życia, w tym np. to, ile zarabia.

- Mieszkam w muzeum diecezjalnym już 10 lat. Mieszkanie mam proste, ładne, funkcjonalne, wystarczające na moje potrzeby osobiste i, że tak powiem, biskupie - zapewnił, sugerując, że żyje skromnie.

W tamtym czasie zarabiał na rękę 3,7 tys. złotych i jeździł 3-letnią skodą octavią z 80-tys. przebiegiem, ale dziś zapewne pensja ta byłaby już wyższa. Warto jednak zauważyć, że bp Milewski zadeklarował, iż często dzieli się swoimi finansami z bardziej potrzebującymi.

Większe miasto, większe wynagrodzenie

Pensje księży nie posiadają żadnych sztywnych ram, dlatego różnią się w zależności od miejsca pełnienia posługi i, co oczywiste, sprawowanej funkcji.

Dane opublikowane przez portal małopolskie.naszemiasto.pl mówią, że początkujący wikary z małego miasteczka w woj. mazowieckim może liczyć na zaledwie 800 zł miesięcznie, ale już jego starszy i bardziej doświadczony kolega - na 2000 zł. Kapelan policyjny inkasuje natomiast 2300 zł.

Im większe miasto, tym i zarobki stają się większe, dlatego wikary z krakowskiej parafii zarabia już 3500 zł, a ze stolicy - 3700 zł. Biskup pomocniczy wzbogaca się zaś co miesiąc o 4500 zł.

Niektóre kwoty mogą szokować

Przedstawione powyżej kwoty nie są jeszcze wyjątkowo szokujące, choć jak na osoby, które nie mają typowych dla osoby dorosłej zobowiązań, księża nie mogą narzekać na biedę.

Tym bardziej zaskakujące wydaje się więc to, że proboszcz parafii wojskowej otrzymuje aż 5200 zł, biskup w stopniu pułkownika 7300 zł, proboszcz w Krakowie 8000 zł, a proboszcz-dziekan w archidiecezji warszawskiej - 10 000zł!

Fakt faktem, że duchowni też muszą odprowadzić podatek, który jest zryczałtowany i co rok ustalany przez urząd skarbowy w oparciu o wielkość danej parafii. Szacuje się, że ich pensja w 80 proc. pochodzi z datków od nas, czyli wiernych.

Źródło: małopolskie.naszemiasto.pl, o2.pl