Trudno uwierzyć, co klienci wyprawiają w Biedronkach. Pracownicy się wygadali
Pomysłowość niektórych klientów w sklepach nie zna granic. W ostatnim czasie dosyć głośno było o obrywaniu liści z kalafiora w Biedronce. Warzywo sprzedawane jest na wagę, dlatego "sprytni klienci" próbują nieco zaoszczędzić, pozbywając się wcześniej zbędnych liści. Okazuje się, że takich kuriozalnych zachowań jest znacznie więcej. Pracownicy ujawniają, na czym jeszcze przyłapali klientów.
Kuriozalne zachowania klientów w Biedronce to codzienność
Biedronka wydała w ostatnim czasie komunikat ws. uciążliwego zachowania klientów, którzy obrywają liście w kalafiorach, by ważyły nieco mniej, przez co nieco mniejsza będzie również cena. Warzywo to bowiem sprzedawane jest na wagę, dlatego niektórzy klienci próbują zaoszczędzić takimi haniebnymi metodami.
Liście kalafiora stanowią integralną część warzywa, chroniącą ją przed nadmierną utratą wilgoci - podkreśliła w komunikacie Biedronka.
Okazuje się, że takie zachowania klientów w sklepach to niemal codzienność. Pracownicy ujawniają szokujące kulisy.
"Fakty" TVN bez litości wypunktowały Danutę Holecką. Chciała zapomnieć o tym nagraniu"Pani zrobiła się czerwona ze wstydu"
Pracownicy Biedronki w rozmowie z Wirtualną Polską opowiadają podobne historie, których byli świadkami podczas zmiany w sklepie.
Byłam świadkiem, jak klientka obrywała liście z kalafiora… Trafiła akurat na mój zły dzień, więc uznałam, że zwrócę jej grzecznie uwagę, co ona robi. Oczywiście dostałam opryskliwą odpowiedź, że ona za to płacić nie będzie, bo to dodatkowa waga, gdzie ona to i tak wyrzuci. To jej się żartem spytałam, czy banany też przed zakupem obiera - opisuje pani Ewa, pracująca w Biedronce.
Kobieta wytłumaczyła klientce, że sklep płaci za zamawiany towar w kilogramach, więc w tym momencie przez jej zachowanie jest starty.
Pani zrobiła się czerwona ze wstydu. Zapakowała liście do woreczka i grzecznie poszła do kasy zapłacić za kalafiora z liśćmi.
Pomysłowość klientów nie zna granic. Niektórzy potrafią nawet… otwierać kapsułki do prania.
ZOBACZ: Właśnie się zaczęło. Biedronka wyprzedaje produkty za półdarmo
Kuriozalne sytuacje w sklepach, klienci naprawdę to robią
Pani Joanna, która przez ostatnie lata pracowała w największych sieciach sklepów w Polsce, również wspomina o notorycznym obrywaniu liści w warzywach czy owocach, oraz rozrywaniu wielopaków produktów.
Testują bułki, cukierki. Otwierają kapsułki do prania i biorą po jednej lub dwie. Zmieniają cenówki. Nie używają testerów kosmetyków, tylko oryginałów. Mrożonki znajduję w kosmetykach - opowiada w rozmowie z WP. - Pani sobie piłowała i malowała paznokcie. Inna sypała cukier do woreczka... Ktoś inny przeprowadzał test jabłek po gryzie, które wybrać. Nie wiem, czy coś mnie jeszcze zdziwi - podsumowuje.
ZOBACZ: Załamana pracownica Biedronki ujawniła, co robią klienci. “Nie mam już siły”