Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Dramatyczna sytuacja przed Wielkanocą. Chodzi o jajka, sprzedawcy nie mają złudzeń
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 11.04.2025 18:30

Dramatyczna sytuacja przed Wielkanocą. Chodzi o jajka, sprzedawcy nie mają złudzeń

Sprzedawcy jaj
Sprzedawcy jaj (Fot. wp.pl)

Ruch na targowiskach robi się coraz większy. Przed świętami wielu Polaków zagląda do swoich ulubionych stoisk w poszukiwaniu jaj od rolnika. Sprzedawcy przyznają, że nabiałowy szał czuć już od początku kwietnia. Czy jajek na Wielkanoc może zabraknąć?

"To szaleństwo się dzieje w soboty zawsze"

Dziennikarz Wirtualnej Polski odwiedził kilka popularnych stoisk z jajkami i wprost zapytał, jak wygląda sytuacja przed świętami wielkanocnymi. Rozmowa z jedną ze sprzedawczyń szybko pokazała, że na targu dzieje się coś więcej niż tylko zwykłe zakupy. Ilości, które padają w rozmowie, robią wrażenie.

30 wytłaczanek takich dużych w ciągu weekendu, w sobotę to jest bardzo duży ruch. Duże natężenie to jest około 400 paletek, 400, 500. Przed świętami to jest jeszcze więcej - relacjonuje sprzedawczyni.

Te liczby jasno dowodzą, jak ogromnym zainteresowaniem cieszą się jajka w okresie przedświątecznym.

Tak, bardzo dużo. Bardzo dużo. To szaleństwo się dzieje w soboty zawsze - dodaje kobieta.

I choć może wydawać się, że jajek nie zabraknie, sytuacja zaczyna wyglądać coraz bardziej niepokojąco. Już teraz pojawiają się pierwsze problemy z dostępnością.

Wiadomo, kiedy nastąpi wypłata 14. emerytury, jest konkretny termin. Nie wszyscy dostaną pełne świadczenie

"Już teraz mamy spore zamówienia"

Ceny jajek, choć jeszcze nie osiągnęły szczytu, rosną z tygodnia na tydzień. Kupujący muszą liczyć się z tym, że przed Wielkanocą będzie jeszcze drożej. Cennik przy stoisku zmienia się niemal na bieżąco, a wybór - choć szeroki - również zależy od szczęścia. Na pytanie o konkretne ceny sprzedawczyni odpowiada, że obecnie sprzedaje jajka w cenie 19,80 zł za kilogram lub 1,30 zł za sztukę.

Z wolnego wybiegu większe jajeczko jest po 1,20 zł. Takie maluszki z od młodej kurki mam po 50 groszy. Ogólnie dwużółtkowe się trafiają po 1 zł, 1,40 zł - relacjonuje kolejna handlarka.

Rosnący popyt to tylko jedna strona medalu. Drugą - znacznie mniej optymistyczną - jest sytuacja hodowlana. Problemem nie jest już tylko wzmożone zainteresowanie klientów, ale ogólnopolski pomór drobiu, który mocno przetrzebił populację niosek.

Z tego, co dostawca mówił, że mogło zabraknąć, bo przed święta przeważnie ludzie kupują więcej tych jajek. Już teraz mamy spore zamówienia na te jajka, ale chyba nie. Zależy od kurek - mówi w rozmowie jedna ze sprzedawczyń, nieco uspokajając.

"Jest już problem z naborem jajek"

Niepokojące sygnały docierają również z zaplecza produkcji. Choroby ptaków i problemy z utrzymaniem stad wpływają na podaż. Niedobory widać już teraz, a do świąt jeszcze kilka dni.

Ogólnie teraz, no z racji tego pomoru, no jest ich dużo, dużo mniej. No i jest już problem, jeśli chodzi o nabór jajek. Przed świętami może być jeszcze większy problem - zdradza kolejna sprzedawczyni.

Trudno przewidzieć, jak sytuacja rozwinie się w kolejnych dniach. Pewne jest tylko to, że jeśli ktoś planuje świąteczne zakupy na ostatnią chwilę, może się rozczarować. Ceny rosną, towaru zaczyna brakować, a kolejki na targowiskach coraz częściej ciągną się w nieskończoność.

Czy w tym roku na Wielkanoc zabraknie jaj? Choć sprzedawcy uspokajają, nie wykluczają, że przed świętami sytuacja może stać się dramatyczna. Jeśli komuś udało się już dokonać jajecznych zakupów, może mówić o dużym szczęściu - największy szał go ominął.