Trener Szwedów ośmieszył Polaka podczas meczu. Nagranie stało się hitem
Wielu kibiców z Polski mogło przecierać oczy ze zdumienia, gdy podczas meczu ze Szwecją, żółtą kartkę otrzymał Jakub Kwiatkowski, a więc rzecznik reprezentacji Polski. W internecie pojawiło się nagranie z momentu, gdy trener Szwedów nieco go ośmieszył, co zdenerwowało Kwiatkowskiego.
Pod koniec meczu ze Szwecją, gdy rywale prowadzili jeszcze z Polakami 2:1, nagle żółtą kartką został przez sędziego ukarany jeden z członków kadry, siedzący w tym czasie na ławce rezerwowych.
Okazało się, że był nim Jakub Kwiatkowski, rzecznik reprezentacji, jednak podczas transmisji kibice nie dowiedzieli się czym Kwiatkowski sobie na to zasłużył.
Na Twitterze pojawiło się jednak nagranie z tego momentu, które szybko podchwycili kibice i zaczęli je sobie dalej udostępniać. Widać na nim, jak piłka poleciała poza boisko w kierunku ławki Szwedów, jednak trener tej reprezentacji zwlekał z jej oddaniem w ręce piłkarzy.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Natychmiast w tym kierunku pobiegł Kwiatkowski, żeby dać polskim piłkarzom chociaż te kilka sekund więcej na wywalczenie dobrego wyniku. Gdy jednak sięgał po piłkę, trener Szwedów specjalnie odkopnął ją, pozostawiając Kwiatkowskiego z niczym.
Polak zdenerwował się i wdał się w dyskusję z trenerem rywali, a sędzia zareagował pokazując mu żółtą kartkę. Taki przebieg zdarzeń potwierdził sam Kwiatkowski, gdy został zapytany przez internautę za co dostał upomnienie. Mówił o tym również na czwartkowej konferencji prasowej.
- Przegrywaliśmy i chcieliśmy jak najszybciej grać piłką, a ja chciałem ją jak najszybciej dostarczyć naszym zawodnikom. Piłka była w strefie technicznej Szwecji, pospieszyłem się i Janne Andersson kopnął piłkę między moimi nogami. Potem żartowaliśmy z tej sytuacji, pogratulowałem mu wygranej i życzyłem wszystkiego najlepszego w dalszej części turnieju. Ukarany zostałem za przekroczenie dozwolonej strefy – powiedział Jakub Kwiatkowski.
Dziennikarze zapytali też selekcjonera Szwedów, Janne Anderssona, o całą sytuację.
- Jeden z członków ich sztabu był na naszym polu i chciał przejąć piłkę, aby oddać ją do swoich zawodników. A ja założyłem mu siatkę. Zirytował się, ale ja byłem z tego zadowolony. Rozmawialiśmy po meczu, nie chciałem z niego zakpić, po prostu przypadkiem udało mi się to zrobić. Tak można to podsumować - powiedział rozbawiony Szwed.
Tak było!:) Determinacja🔝👏 pic.twitter.com/bmarELDOIm
— Rafał Kędzior (@rkedzior) June 24, 2021
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Dziennikarze i fani niezadowoleni po występie Beaty Kozidrak. Poszło o jej zachowanie i głos
Beata Kozidrak zdradziła, że w przeszłości była zauroczona Kostkiem Yoriadisem
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: o2