Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Tragedia na A1. Sebastian M. został zwoloniony z aresztu
Monika Majko
Monika Majko 02.02.2024 11:24

Tragedia na A1. Sebastian M. został zwoloniony z aresztu

Sebastian M.
materiały policyjne

Sprawa tragicznego wypadku na A1, w którym życie straciła trzyosobowa rodzina, poruszyła całą Polskę. Podejrzany o spowodowanie tragedii Sebastian M. właśnie opuścił areszt w Dubaju. Prokuratura przekazała najnowsze informacje.

Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku na A1

Do tragedii na A1 doszło 16 września zeszłego roku. Samochód BMW, którym miał kierować Sebastian M., uderzył w auto, którym podróżowało małżeństwo z 5-letnim synem. Pojazd rodziny z Myszkowa stanął w płomieniach, wszyscy zginęli na miejscu. Z ustaleń śledczych wynika, że BMW jechało z prędkością ponad 300 km/h.

Podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku kierowca BMW zbiegł do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Tam został zatrzymany 4 października i jeszcze tego samego dnia ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podpisał wniosek o jego ekstradycję.

Tadeusz Rydzyk doigrał się. Ma poważne kłopoty, musi oddać fortunę

Sebastian M. opuścił areszt w Dubaju

Prokuratura właśnie przekazała najnowsze informacje ws. Sebastiana M. Jak potwierdziła prok. Anna Adamiak, rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego, podejrzany właśnie opuścił areszt w Dubaju. 

Nie jest człowiekiem wolnym, ale jest człowiekiem na wolności - poinformowała TVN24 prokurator Anna Adamiak

Prok. Adamiak przekazała, że wobec Sebastiana M. “został uchylony areszt tymczasowy w procedurze ekstradycyjnej”. Wobec podejrzanego zastosowano jednak inne środki, mające być gwarantem jego obecności na terenie tego kraju.

 Ma zakaz opuszczania terytorium wraz z odebraniem paszportu - ujawniła rzecznika. 

Sebastian M. zapłacił kaucję za wyjście z aresztu

Sebastian M. ma obywatelstwo polskie i niemieckie, jednak odebrano mu jedynie paszport naszego zachodniego sąsiada. Wcześniej podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na A1 kierowca wpłacił kaucję, by móc opuścić areszt tymczasowy.

Postępowanie ws. ekstradycji było prowadzone przez organy procesowe Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Z ustaleń portalu gazeta.pl wynika, że polska prokuratura miała problem z dotarciem do informacji w tej sprawie, bowiem kraj ten miał nie reagować na pytania wysyłane drogą dyplomatyczną