Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > To prawdopodobnie on podrzucił 100 tys. zł pod dom dziecka. Kim jest Budda?
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 07.07.2023 18:38

To prawdopodobnie on podrzucił 100 tys. zł pod dom dziecka. Kim jest Budda?

Budda
YouTube/@BuddaTV

Kamil Labudda to polski influencer i youtuber znany pod pseudonimem „Budda”, który ostatnio wywołał dosyć spore poruszenie w mediach. Wszystko za sprawą swoich akcji charytatywnych. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie 24-latek stoi za podrzuceniem skrzynki z 100 tysiącami złotych pod dom dziecka. To nie pierwsza tego typu akcja dobroczynna w jego wykonaniu. Kim na co dzień jest „Budda” i jak zyskał rozpoznawalność?

Kim jest Kamil Labudda?

Kamil Labudda na swoim kanale zajmuje się głównie motoryzacją i tworzy kontent bardziej lifestylowy. Już jako dziecko interesował się samochodami. Swego czasu w rozmowie z popularną w internecie „Wersow” wyznał, że jego pierwsze auto kosztowało 2,5 tysiąca złotych. Wyjawił również pewną przykrą sytuację z dzieciństwa.

- W 2003 r. miałem poważny wypadek. Zginęła w nim moja babcia. Miała zawał. Przy 120 km uderzyliśmy w drzewo. Moja mama była parę miesięcy w śpiączce. (...) Natomiast ja byłem wtedy w foteliku zapięty i nawet nie straciłem przytomności - wyznał w rozmowie z koleżanką z branży.

O jego dobroczynnych akcjach mówiło się głośno już od 2019 roku. „Budda” pomógł pewnemu bezdomnemu. Kupił mu ubrania, bilet na pociąg i wręczył 3 tys. zł. Innym razem wrzucał do puszek Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy bardzo pokaźne kwoty. 

13-latka zaczęła rodzić podczas wakacji u babci. Ojcem dziecka był 71-latek. Sprawę umorzono

Budda w akcji pomocy zwierzętom

Youtuber nie ukrywał tego, że jego życie prywatne nie było usłane różami. Jego ojciec był uzależniony od alkoholu i przez 15 lat mieszkał na ulicy.

„Budda” jest także zaangażowany w pomoc zwierzętom. Ostatnio we współpracy z Dolnośląskim Inspektoratem Ochrony Zwierząt zorganizował nietypowe wydarzenie, gdzie znowu rozdawał pieniądze. 

- Pierwsze 50 osób wyprowadzi z nami psiaka na spacer! Każdy wyprowadzający otrzyma ode mnie 1 tys. zł wynagrodzenia za spacer - tłumaczył influencer.

„Budda” i ostatnie zamieszanie

1 lipca Polskę obiegła informacja o tym, że ktoś pozostawił pod domem dziecka w Długiem skrzynię wypełnioną słodyczami oraz kwotą 100 tys. zł na rzecz placówki. Internauci szybko wytypowali, że dobrodziejem jest właśnie Budda, który tego dnia napisał na swoim Twitterze tajemnicze słowa, sugerujące, że jest zamieszany w całą sprawę. Ostatnio również na Twitterze zapowiedział, że niebawem pojawi się film, w którym odniesie się do całej akcji.

Tego samego dnia, Kamil Labudda na jednej z rzeszowskich stacji paliw zorganizował kolejną akcję, gdzie każdy chętny mógł zatankować swój samochód na jego koszt. „Budda” wyznał na swoim Instagramie, że wydał w związku z tym wydarzeniem ok. 100 tys. zł. Jego hojny gest na tyle kupił mieszkańców Rzeszowa, że ci pojawili się w licznym gronie na stacji paliw i zakorkowali niemal pół miasta.

Tagi: Youtube Polska