Ogromne zmiany, jakie w ostatnim czasie spotkały Telewizję Polską, zdecydowanie zaskakują widzów. Nowa rządząca partia wyraźnie wprowadza swoje obietnice w życie, udoskonalając TVP. Wygląda na to, że powoli niektórzy pracownicy stacji próbują dopasować się do tych modyfikacji, zmieniając nieco utrzymywaną do tej pory narrację.
Noworoczne wydanie głównego serwisu informacyjnego TVP "19:30" poprowadziła Joanna Dunikowska-Paź. Poza przedstawieniem najważniejszych wydarzeń minionej doby z kraju i ze świata nie zabrakło także życzeń na nadchodzący rok dla wszystkich widzów. Niestety poniedziałkowe wydanie nie obyło się także bez małej wpadki. Sprawne ucho widza wszystko wychwyciło.
Jarosław Kulczycki po długiej przerwie w chwale wrócił do dziennikarskiej obsady TVP. Choć aktualnie powodów do radości mu nie brakuje, kilka lat temu był w zupełnie innym stanie. Mało kto wie, że 56-latek ma za sobą okrutną rodzinną tragedię. Świat zawalił mu się po tym, jak odebrał jeden telefon. Co wtedy usłyszał?
Witold Newelicz był do niedawna dyrektorem programowym stacji TV Republika, po czym 28 grudnia zastąpił go Michał Rachoń, sprowadzając go do roli reportera. Jego poczynania w tym zakresie nie są najlepiej odbierane, a nagranie z jego wizyty na proteście przeciwników zmian w mediach publicznych stało się dla internautów argumentem potwierdzającym nieprofesjonalność stacji TV Republika. Jak się okazuje, również sama przeszłość reportera może o tym świadczyć.
Telewizja Polska została postawiona w stan likwidacji. Głos w sprawie zmian w TVP zabrał dyrektor generalny Tomasz Sygut. Mówił o zwolnieniu z TVP Marka Sierockiego. Doszło także do spotkania między nimi. Jak się okazuje, dziennikarz może spodziewać się nowego programu.
Za nami sylwestrowe szaleństwo, a teraz przyszedł czas na noworoczny odpoczynek. Być może będzie to odpowiedni moment, by zasiąść przed telewizorem i w spokoju oddać się relaksowi. A jakie zostały przygotowane propozycje? Nie zabraknie dobrej zabawy i uśmiechów na twarzach widzów.
Sylwestrowa noc, przepełniona dobrą muzyką i szalonym tańcami, już za nami. Artyści wystąpili na scenach, nie tylko bawiąc swoich fanów, ale także olśniewając ich swoimi stylizacjami. Nie zabrakło również reprezentantki młodego pokolenia, Roksany Węgiel, która od pewnego czasu coraz śmielej eksperymentuje ze swoim wyglądem. Tym razem postawiła na srebrny komplet, który wzbogaciła o błyszczącą bieliznę.
Pomimo wielu perturbacji "Sylwester z Dwójką" doszedł do skutku, a widzowie mogli bawić się z artystami w Zakopanem. Niestety, nie wszystko poszło zgodnie z planem. Podczas gdy w Polsacie skarżono się na problemy z udźwiękowieniem. W TVP problemy były nieco innej natury.
Trwa "Sylwester z Dwójką", a widzowie TVP bawią się w najlepsze. Na początku padły znamienne słowa, które mogą odnosić się do tego, czym do niedawna były imprezy organizowane przez Telewizję Polską. Powiedział je sam Tomasz Kammel!
Nawet sylwestrowy wieczór nie jest dla czołowych mediów wymówką przed przygotowaniem codziennej porcji informacji. W niedzielę (31 grudnia), jak co dzień, o godzinie 19:30 wyemitowano główny serwis TVP, który poprowadził Zbigniew Łuczyński. Zanim jednak dziennikarz zaczął prezentować najważniejsze doniesienia z kraju i ze świata, produkcja programu zaskoczyła widzów. Na samym początku transmisji pokazano im niecodzienne obrazki.
Jak donosi portal wPolityce.pl, Jarosław Kaczyński postanowił nie odpuszczać nawet w sylwestra i 31 grudnia br. pojawił się w siedzibie TVP przy ul. Plac Powstańców Warszawie. Prezes PiS już wcześniej odwiedzał ten budynek z interwencją poselską.
Wielu Polaków czeka na "Sylwester z Dwójką" i bacznie śledzi przygotowania do jednej z największych imprez noworocznych w Polsce. Sytuację wokół wydarzenia Telewizji Polskiej podgrzewa to, co dzieje się w siedzibie stacji. Czy ostatni "sylwester" organizowany przez dawną władzę okaże się niewypałem?
"Sylwester z Dwójką" zbliża się wielkimi krokami i przygotowania do jednej z największych imprez noworocznych idą pełną parą. Wiele osób bacznie przygląda się wydarzeniu ze względu na zamieszanie wokół TVP. Czego możemy się spodziewać?
Ogromna wpadka w sobotnim wydaniu “19:30”. W programie pokazany został materiał autorstwa Blanki Dżugaj, traktujący o filmach, które PiS miał zabronić pokazywać na antenach TVP. Dziennikarka pokazała całą listę takich tytułów, ale zaliczyła przy tym poważne potknięcie. Zdemaskowali je dopiero reporterzy Onetu, którzy zweryfikowali informacje przedstawione w wieczornym serwisie.
Tomasz Kammel bez wątpienia jest jedną z największych gwiazd Telewizji Polskiej i śmiało można było go nazwać pupilem niedawnego szefostwa. Niestety po ostatnich zmianach nikt na Woronicza nie może czuć się bezpieczny. Boleśnie przekonał się o tym sam prezenter.
Nie ma końca seria wpadek, jakie zalicza w ostatnich dniach Telewizja Republika. Kolejna z nich przydarzyła się Witoldowi Neweliczowi, który na żywo transmitował protest w obronie dawnej TVP. Reporter zaczepił w tłumie jednego z uczestników manifestacji, zadając mu z pozoru proste pytanie i oczekując zgodnej z linią stacji odpowiedzi. Kiedy jednak okazało się, że młody mężczyzna mówi mocno niewygodne rzeczy, natychmiast odsunięto od jego ust mikrofon. Najciekawsze jednak wydarzyło się dopiero, gdy kamera przeniosła widzów do studia.
Michał Adamczyk zażądał 45 mln złotych na rzecz Telewizji Polskiej od ministra kultury, Bartłomieja Sienkiewicza. Ma to być "częściowa naprawa szkody w majątku spółki" spowodowanej "osobistym bezprawnym działaniem podejmowanym w dniach 20-27 grudnia br.". Na realizację wypłaty szef resortu otrzymał 3 dni.
Nie każdy tańczy i bawi się w sylwestra. Wiele osób korzysta wówczas z wolnego czasu i w najlepsze ogląda programy i filmy, na które nie ma chwili w ciągu całego roku. Do tego stawia na ulubione przekąski i nierzadko na miłe towarzystwo. Na pewno ten wieczór umili produkcja, która pojawi się na TVP1 i to chwilę po 20. Nie możecie tego przegapić, to klasyk.
Michał Adamczyk napisał specjalny list do pracowników Telewizji Polskiej. “Prezes” TVP straszy dziennikarzy i reporterów, iż „ideologiczna miotła zmiata wszystkich”. W oficjalnym piśmie nie zabrakło wulgarnych słów i oskarżeń o bezprawne działanie.
W sobotę 30 grudnia w wieczornym wydaniu programu informacyjnego TVP "19:30" swój debiut w roli prowadzącego zaliczył Zbigniew Łuczyński. Znany dziennikarz niemal od razu po programie zebrał w sieci wiele komentarzy od internautów. Jak oceniają jego występ widzowie TVP?
W sobotę 30 grudnia widzowie TVP mocno się zdziwili, włączając jak co dzień serwis informacyjny "19:30". Na ekranach przywitał ich bowiem zupełnie nowy prowadzący. To popularny dziennikarz, znany także z innych stacji telewizyjnych. Jak się spisał w roli gospodarza nowego programu?
Nie zawsze życie gwiazd toczy się jak w bajce. Tak było w przypadku dziennikarki, która miała przed sobą obiecującą karierę w stacji TVP. Na jej ciało pewnego dnia natknęła się sąsiadka. To, co wydarzyło się później, mrozi krew w żyłach.
Rewolucja w TVP trwa. Niedawno nowy prezes Tomasz Sygut zapowiedział powrót uwielbianego przez widzów "Teleexpressu". Do roli prowadzącego miałby wrócić dawno niewidziany w TVP Maciej Orłoś i zdaje się, że to tylko kwestia czasu. Dotychczasowy prezenter programu opublikował właśnie zaskakujące nagranie, na którym widać, że nie ma on już wstępu do siedziby redakcji "Teleexpressu".
W filmowej redakcji TVP był odgórny zakaz wyświetlania niektórych filmów. Zgodnie z decyzjami wcześniejszych władz telewizji, nie można było pokazywać aż 17 produkcji - donosi "Gazeta Wyborcza". Powodem banicji filmów były poruszane w nich tematy, lub występujący tam aktorzy.
Zwolnienie Marka Sierockiego z Teleexpresu zostało skomentowane przez Mateusza Morawieckiego. Były premier opublikował wymowny wpis w związku ze zmianami w TVP. Wskazał na to, że może to nie być koniec rewolucji, gdzie nawet legendy Telewizji Polskiej nie są bezpieczne.
Emocje związane z ponownym uruchomieniem działalności TVP Info nie opadają. Po tym, jak w piątek 29 grudnia stacja wróciła na antenę, z każdą godziną odkrywa kolejne karty. W sobotę pierwsze poranne pasmo poprowadził wracający do Telewizji Polskiej Witold Tabaka. Prezenter, zanim przedstawił najważniejsze newsy, zdobył się na wygłoszenie szczerego oświadczenia do widzów.
Jeden z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarzy muzycznych w Polsce Marek Sierocki pożegnał się z TVP. W toku wielkich zmian w mediach publicznych popularny dziennikarz "Teleexpressu" nie będzie pojawiał się dalej w programie informacyjnym.
W piątek 29 grudnia po ponad tygodniowej przerwie na antenę powróciła stacja TVP Info. Pierwszym wyemitowanym tam programem był nowy serwis informacyjny Telewizji Polskiej "19:30". Piątkowe wydanie poprowadziła Joanna Dunikowska-Paź. Nie obyło się bez drobnych wpadek.