Maciej Orłoś powrócił 4 stycznia na antenę TVP po wielu latach przerwy. Znany dziennikarz ponownie stanął w roli prowadzącego "Teleexpress". Z telewidzami w pierwszym programie po długim rozbracie przywitał się, cytując słowa Zbigniewa Wodeckiego "lubię wracać tam, gdzie byłem". Niestety zerkając na wyniki oglądalności, dziennikarz może nie mieć powodów do zadowolenia.
Jak z perspektywy specjalisty poradził sobie Maciej Orłoś w swoim powrocie do „Teleexpressu”? Medioznawca dr Krzysztof Grzegorzewski z Katedry Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Łódzkiego dokonał oceny pierwszego wydania programu po długiej przerwie. Jak się okazuje, jest co poprawiać.
Widzowie TVP Info ponownie przeżyli szok. Na antenie pojawiła się znana z Polsatu dziennikarka. Wygląd Wiolety Wramby wzbudzać może wielkie emocje szczególnie wśród konserwatywnych widzów. O co dokładnie chodzi?
Teleexpress w piątek 5 stycznia zaskoczył. Maciej Orłoś na samym początku wydania zwrócił się z osobistymi słowami do widzów. Deklaracja padła jeszcze zanim dziennikarz, który wrócił do pracy w TVP po ponad 7 latach, powiedział, jaki jest dzień tygodnia. Niemniej jednego osoby siedzące przed telewizorami nie usłyszały.
W obecnej medialnej atmosferze wszystkie programy TVP mogą być zagrożone. W trakcie emisji "Pytania na śniadanie” zdarzyła się wyjątkowa sytuacja, ponieważ prowadzący zniknął z kadru. Pokazał się dopiero w towarzystwie policji.
Barbara Kurdej-Szatan jest znana z surowych recenzji działalności TVP. Czy zdanie automatycznie zmieniła o 180 stopni, gdy do gmachu przy Woronicza wkroczyły nowe władze? Aktorka bacznie obserwuje to, co tam się dzieje. Na wymowny komentarz pozwoliła sobie, gdy na antenę "Teleexpressu" wrócił Maciej Orłoś. Takich słów mało kto się spodziewał.
Na ten moment fani “Teleexpressu” czekali prawie osiem lat. Po tak długiej przerwie do prowadzenia programu powrócił jeden z jego najsłynniejszych prezenterów - Maciej Orłoś. Dziennikarz zadebiutował na antenie nowej TVP w czwartek 4 stycznia. Jak jego występ ocenili widzowie? Sieć zalała fala komentarzy.
Przez długie lata był gwiazdą TVP. Czy zostanie nią po raz kolejny? Prezenter, który niegdyś cieszył się mianem ulubieńca widzów, postanowił odnieść się do zwiastujących jego rychły powrót plotek krążących przy Woronicza . Czy znów obejmie stery kultowego programu? Jego odpowiedź zaskakuje.
TVP Info po przemianach w mediach publicznych powróciło w nowej odsłonie. Stacja doczekała się nowych pracowników, studio, a nawet samej nazwy i czołówki. W nowym intro użytkownicy mediów społecznościowych odkryli zaszyfrowaną wiadomości. Chodzi o alfabet Morse’a.
Grupa Żabka bierze pod uwagę zakończenie współpracy z Telewizją Republika w kontekście reklam. Jest to pokłosie skandalicznych wypowiedzi wyemitowanych przez stację. “Mamy baraki dla imigrantów: w Auschwitz, w Majdanku, w Treblince, w Stutthofie” – mówił Jan Pietrzak.
Rafał Patyra żegna się z TVP. Znanemu prezenterowi w grudniu ubiegłego roku miał skończyć się kontrakt z TVP Sport - donosi serwis wirtualnemedia.pl. Dotychczasowy gospodarz "Teleexpressu" nie został przewidziany również w ekipie programu informacyjnego, który już dziś o 17.00 ma ruszyć w nowej odsłonie z powracającym w roli gospodarza Maciejem Orłosiem.
Szef sejmowej Komisji Kultury i Środków przekazu Bogdan Zdrojewski zapowiedział, że jeszcze w marcu lub kwietniu tego roku w życie wejdzie ważna ustawa medialna. Rząd ma podjąć zdecydowane kroki ws. Rady Mediów Narodowych.
Już niebawem na antenę TVP powróci znany i lubiany przez wielu widzów program muzyczny. W pierwszym tygodniu stycznia fani dobrej muzyki i znakomitych talentów wokalnych po raz kolejny będą świadkami zmagań uczestników formatu. Co będzie czekało na oglądających?
Emocje przed debiutem? Dość duże, z kilku powodów. Po pierwsze, 7,5 roku minęło od mojego odejścia z Teleexpressu i w ogóle z TVP, gdzie pracowałem bez przerwy przez ponad 25 lat. Więc w pewnym sensie to taki powrót do korzeni - pisze w specjalnym tekście dla Czytelników Gońca Maciej Orłoś.
Podczas środowego wydania programu informacyjnego TVP "19:30" prowadzonego przez Joannę Dunikowską-Paź wyemitowano m.in. reportaż o stale rozwijające się w Polsce i na świecie chorobie Alzheimera. Z całą pewnością widzowie oglądający ten materiał nie spodziewali się, co na sam koniec wyzna jego autor. Reporter TVP wzruszył miliony Polaków.
Jak przypomniała Poczta Polska, według prawa każdy posiadacz odbiornika telewizyjnego bądź radiofonicznego ma obowiązek jego rejestracji i uiszczania z jego tytułu opłat abonamentowych. Nie leży to jednak w interesie odbiorców, którzy skutecznie unikają opłaty. Raport Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji ujawnił, że abonament ten płaci zaledwie 800 tys. z 2,4 mln zobligowanych. Temu zjawisku ma zapobiec nowa opłata audiowizualna.
Joanna Dunikowska-Paź zaprezentowała kolejne wydanie nowych „Wiadomości”. W programie „19.30” pierwszym tematem była zapowiedź wotum nieufności dla ministra kultury. Nie zabrakło także pozytywnego ogłoszenia.
W studiu Polsat News zawrzało. Doszło do kłótni między politykami występującymi w programie „Debata Dnia”. Posłowie prowadzili zaciętą dyskusję na temat zmian w TVP. „Do TVP weszły gangusy” – Dariusz Stefaniuk z PiS.
Maciej Orłoś opublikował zdjęcie ze studia TVP i wywołał lawinę komentarzy. Dziennikarz ogłosił wesołą nowinę, na którą widzowie czekali od lat. Dotychczasowe doniesienia oficjalnie się potwierdziły. - To nie jest fotomontaż — zastrzegł Maciej Orłoś. Co się dzieje?
TVP Info ma spore kłopoty. Dane dotyczące oglądalności kanału informacyjnego Telewizji Polskiej obnażyły, iż widzowie podchodzą do projektu z rezerwą. Ile osób włącza telewizory, aby obejrzeć serwis albo publicystkę w TVP Info?
Jarosław Kaczyński i Mariusz Błaszczak w środę wystąpili na konferencji promującej organizowaną przez PiS demonstrację w obronie “wolności mediów”. Po zakończeniu przemówień zostali zasypani przez dziennikarzy niewygodnymi pytaniami. Skończyło się awanturą.
Czarne chmury nad jednym z prezenterów “19:30”. Marek Czyż stał się obiektem potężnej krytyki po tym, jak w jednym z wydań serwisu zapowiedział materiał przygotowany m.in. przez jego córkę. Prawicowe media i internauci natychmiast zarzucili dziennikarzowi nepotyzm. On sam postanowił nie milczeć i w punkt zadał kłam hejterskim komentarzom.
Ekipa “Faktów” TVN oraz TVN24 nie kryje swojej radości. W grudniu to właśnie ten program i ta stacja były najchętniej wybieranymi przez widzów. Wspaniałe nowiny przekazała we wtorkowym (2 stycznia) wydaniu serwisu Anita Werner. Sęk w tym, że prezenterka nie wspomniała o jednej, kluczowej rzeczy. Widzowie mogą być wściekli.
Po wtorkowym (2 stycznia) wydaniu programu “19:30” na zespół TVP przygotowujący newsy posypały się gromy. Wszystko przez poważne niedopatrzenie w materiale dotyczącym sukcesów polskich sportowców w 2023 roku. Sprawa zbulwersowała wielu widzów, a ci wyrazili swoje oburzenie w komentarzach. Byli jednak i tacy, którzy stanęli w obronie publicznego nadawcy. W mediach społecznościowych zawrzało.
Wtorkowe wydanie serwisu informacyjnego Telewizji Polskiej "19:30" poprowadziła Joanna Dunikowska-Paź. W programie rodacy usłyszeli o najważniejszych wydarzeniach w Polsce i na świecie. W ostatnim materiale dotyczącym polskich sportowców widzowie wytknęli TVP jeden istotny fakt, który stacja pominęła. W komentarzach posypały się gromy.
Czyżby szykował się poważny rozłam w koalicji rządzącej? Lider partii Razem Adrian Zandberg zdaje się być już kolejnym politykiem sejmowej większości, który sceptycznie podchodzi do decyzji ministra Bartłomieja Sienkiewicza ws. TVP. Jego zdaniem, sprawę można było załatwić w o wiele mniej kontrowersyjny i wątpliwy prawnie sposób. Na łamach “Faktu” polityk zdradził także swój własny sposób na naprawę publicznych mediów. Czy rząd pójdzie za jego głosem?
Były pracownik TVP Bartłomiej Graczak zaskoczył swoim wyznaniem dla portalu Wirtualne Media. Po ośmiu latach krzewienia tępej propagandy dziennikarz twierdzi nagle, że nie zawsze pracował zgodnie ze swoim sumieniem. Słów krytyki pod adresem dawnego pracodawcy jest zresztą o wiele więcej i są one wyjątkowo zadziwiające. Zwłaszcza, że to właśnie Graczak kilkukrotnie był powodem, dla którego sąd nakazywał TVP prostować wypowiedziane kłamstwa.
Za nami sylwestrowe szaleństwo, przepełnione muzyką. Hucznej zabawy nie zabrakło również w Zakopanem, gdzie zorganizowany był “Sylwester Marzeń z Dwójką”. Niestety nie wszyscy byli zachwyceni z tego powodu, a do siedzi trafiły smutne nagrania.