Zarobki Jacka Kurskiego, jakie otrzymywał w czasach prezesury w TVP, stały się powodem zażartej dyskusji, do jakiej doszło w jednym z programów publicystycznych. Politycy nie bali się mocnych słów, a w trakcie rozmowy ujawnione zostały finansowe szczegóły, które z pewnością nie spodobają się Joannie Kurskiej.
W ostatnim czasie o porannym programie TVP głośno jest w kontekście zmian kadrowych wśród prowadzących. W gronie osób, które zachowały posadę, znajduje się m.in. Anna Lewandowska. Prezenterka wbrew temu, co było w scenariuszu, nagle wydała przed kamerami szczere oświadczenie. Poruszyła temat, o którym do tej pory nie było mowy w śniadaniówce. Jej poruszające wyznanie łapie za serce z jednego, wyjątkowo osobistego powodu.
“19:30” próbuje zakryć złe wrażenie, jakie wywołała wśród widzów w ostatnim czasie. W sobotnim wydaniu serwisu w końcu pochwalono się sukcesem, w którym wielki udział miała Telewizja Polska. Zapowiadająca materiał na ten temat Joanna Dunikowska-Paź wprost nie mogła powstrzymać malującego się na jej twarzy uśmiechu. Czy to początek dobrej passy publicznej telewizji?
Joanna Kurska zapowiedziała złożenie do sądu pozwu przeciwko TVP. Żona Jacka Kurskiego nie zgodziła się z treścią komunikatu opublikowanego przez stację po głośnym artykule Onetu. Oświadczenie dotyczyło zarobków byłej szefowej "PnŚ".
Widzowie TVP jednak nie docenili “19.30”? Dane dotyczące oglądalności ujawniły prawdę na temat tego, ile osób zasiada codziennie wieczorem przed telewizorami z włączoną Jedynką. Marek Czyż i Joanna Dunikowska-Paź oraz Zbigniew Łuczyński nie mają powodów do świętowania. Danuta Holecka… wręcz przeciwnie.
Małgorzata Opczowska pozwoliła sobie na bardzo wymowny komentarz dotyczących zmian kadrowych, jakie zaszły w "Pytaniu na śniadanie". Czy prezenterka znalazła poparcie pośród internautów? Takiej reakcji nie mogła się spodziewać.
Joanna Kurska stanęła pod sporą presją, gdy media obiegła wieść o jej rzekomych niebotycznych apanażach za pracę w TVP. Ukochana byłego prezesa stacji, Jacka Kurskiego, postanowiła odnieść się do tych, w jej mniemaniu krzywdzących doniesień. Podała konkretne kwoty, jakie z państwowej spółki wpływały na jej konto m.in. za "Pytanie na śniadanie". Czy rzeczywiście mogła szybko stać się milionerką?
Pamiętacie "Wiadomości" i słynne "Für Deutschland"? Reporterka brytyjskiej publicznej telewizja BBC podjęła się relacji ze zmian, jakie zaszły w ostatnich miesiącach w TVP. W jej materiale wypowiedzieli się przeciwnicy nowego serwisu informacyjnego "19:30", głos zabrali także nowi szefowie mediów publicznych. Z każdej ze stron padły naprawdę mocne słowa.
Milionerzy z TVP - tak bez cienia wątpliwości można powiedzieć o Jacku Kurskim ora jego żonie, Joannie. Wyszło bowiem na jaw, jakie kwoty zasiliły ich konta w trakcie kilkuletniej kariery przy Woronicza. Były prezes państwowej telewizji niezwykle hojny był także dla… byłego męża swojej ukochanej. Ile łącznie zarobili?
Natłok zmian, jakie przez ostatnie miesiące zaszły w TVP, sprawił, że z ramówki znikają nie tylko znani prezenterzy, ale także kultowe programy. Producent jednego z nich rozważa pozwanie państwowej telewizji do sądu, jednak szczególne pretensje rości wobec… Jacka Kurskiego. Ile media publiczne mogą na tym stracić?
W ostatnim czasie wyszło na jaw, że "eksperci", którzy wypowiadali się niepochlebnie o opozycji w kluczowych programach emitowanych na antenie TVP, otrzymywali za swoje niechlubne usługi zapłatę. Okazuje się, że Jan Pietrzak również był beneficjentem tego haniebnego procederu, a na jego konto regularnie wpływały pewne apanaże. W jakiej kwocie? Choć artysty nie satysfakcjonowała, dla wielu może być oburzająca.
Widzowie dopięli swego w kwestii tego, jak wygląda program “19.30”? W czwartek (18.01) na ekranach po raz pierwszy pojawił się nowy sposób prezentowania informacji. Niemniej wydanie prowadzone przez Zbigniewa Łuczyńskiego nadal nie zebrało tylko pozytywnych recenzji. Widzowie TVP wprost wskazują, czego oczekują od serwisu. To początek serii zmian w “19.30” TVP?
Blanka Strajkow wystąpiła w 67. Konkursie Piosenki Eurowizji w Liverpoolu, zajmując ostatecznie 19. miejsce. Niestety jej udział spotkał się nie tylko z falą krytyki, ale wywołał także ogromne kontrowersje. Dotyczyły one wyników głosowania w preselekcjach. Czy po zmianie władz w Telewizji Polskiej zostanie poruszony temat domniemanych wątpliwości związanych z jej wyborem?
Raper Maciej Gnatowski, znany pod pseudonimem Wujek Samo Zło, widnieje na liście komentatorów TVP, którzy za swoje wystąpienia otrzymywali wynagrodzenia. - Płacili normalnie, jak to w telewizji. 300 zł za komentarz, minus podatek - wyjaśnia w rozmowie z Gońcem. Przy okazji atakuje krytykującego go innego rapera Tedego.
Już od pewnego czasu krążą pogłoski dotyczące ogromnych zmian w Telewizji Polskiej, które mają dotyczyć nie tylko odsunięcia od pracy znanych prezenterów, ale również zrezygnowania z lubianych programów. Co o tym wszystkim myśli jeden z prowadzących?
Choć sposób, w jaki nowa władza przejęła kontrolę nad TVP wywoływał duże emocje, to jednak większość Polaków ocenia działania rządu pozytywnie. Jak wynika z sondażu SW Research dla Gońca, tylko 28 proc. Polaków jest przeciwnego zdania.
Zmiany w Telewizji Publicznej widać na każdym kroku. Medium postawiło nie tylko na rewolucję wizerunkową, ale i jakościową, do której wciąż trudno przyzwyczaić się widzom. Nic więc dziwnego, że gdy na antenie TVP Info pojawiła się niestandardowa gościni, w sieci zaobserwowano duże poruszenie. - Ale to musi być szok dla wyznawców PiS - stwierdził jeden z internautów.
W dotychczas zgranym gronie prowadzących "Pytanie na śniadanie" zrobiło się gorąco. Ze śniadaniówką TVP mają pożegnać się kolejne prezenterki. Czy wśród nich jest Ida Nowakowska? Celebrytka zwana przez złośliwców "pieszczochą upadłego reżimu" zabrała w tej sprawie głos. Takiej wypowiedzi nikt się nie spodziewał.
Jednym z bohaterów środowego (17 stycznia) posiedzenia Sejmu nieoczekiwanie stał się Maciej Orłoś. Dziennikarz podpadł posłance PiS Teresie Pamule, która wysunęła wobec niego absurdalny zarzut. Sam zainteresowany nie pozostawił sprawy bez komentarza i odniósł się do niej aż dwukrotnie, w tym w prowadzonym przez siebie “Teleexpressie”. Widzowie mogli się tylko szeroko uśmiechnąć.
Z pewnością nie wszyscy mieszkańcy Podkarpacia będą dumni z posłanki PiS, która w trakcie burzliwej dyskusji w Sejmie RP wypowiedziała się na temat zmian zachodzących w TVP. Gdy opowiadała o powodach, dla których widzowie nie chcą oglądać państwowej telewizji, użyła tak absurdalnego argumentu, że cała sala plenarna wybuchła gromkim śmiechem. Co dokładnie powiedziała?
„Można porównać Polskę do Korei Północnej” – takie stwierdzenie padło we wtorkowym wydaniu programu „Dzisiaj” prowadzonym przez Danutę Holecką. Materiał TV Republika pełen był uszczypliwych komentarzy pod adresem nowych władz TVP.
Siła propagandowa serwowana widzom przez byłe władze TVP była napędzana nie tylko poprzez pobudki stricte światopoglądowe. Okazuje się, że tzw. eksperci, którzy przed kamerami (m.in. "Wiadomości") wypowiadali się przeciwko opozycji, pobierali za tę niemoralną usługę intratną gratyfikację. Polityk Krzysztof Brejza ujawnił szczegóły. Nazwiska i kwoty powalają, o czym świadczy lawina komentarzy w sieci.
Katastrofalna merytoryczna wpadka w programie “19.30” w TVP. Jeden z materiałów przekazał widzom nieprawdę na temat środka, który już niedługo będzie dostępny bez recepty. Mowa o tabletkach “dzień po”. Nie tylko Marek Czyż zapowiedział materiał o tym środku. “Fakty” TVN odrobiły jednak lekcje i nie popełniły fatalnego błędu, który w tym temacie jest kluczowy.
Samuel Pereira trafi przed sąd? Ostatni zachowania byłego dziennikarza TVP Info doczekały się reakcji. Do prokuratury trafiło "zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia czynów zabronionych przez byłego pracownika TVP". Lista zarzutów nie jest krótka.
Bajońskie pieniądze za występy przed kamerą TVP. Krzysztof Breja ujawnił, jakie kwoty trafiały do kieszeni “publicystów”, którzy komentowali dla Telewizji Polskiej poszczególne kwestie. Zawierano umowy, a rekordzista może pochwalić się zarobkiem wynoszącym niemal 300 tys. zł. Ujawnił to Krzysztof Brejza.
Danuta Holecka miała odejść na telewizyjne zesłanie, jednak w obliczu intensywnych politycznych wydarzeń ostatnich tygodni powróciła w chwale do TV Republika. Okazuje się jednak, że gdy pierwsze emocje opadły, zamiast nich zaczęły pojawiać się problemy. Gwiazda upadłych "Wiadomości" TVP zaczęła poważnie martwić się o swój wygląd. Dlaczego?
Maciej Orłoś otrzymał w “Teleexpressie” wyjątkowo trudne zdanie. W poniedziałek (15.01) musiał stawić czoła słowom, które spędzają sen z powiek nawet najbardziej doświadczonym reporterom i dziennikarzom. - Mogą być problemy - mówił szczerze przed widzami TVP.
Lawina komentarzy po poniedziałkowym wydaniu 19.30. Marek Czyż nie zdołał załagodzić nastrojów widzów TVP. Słowa, jakie padły sugerują, iż część osób tęskni za tym, co prezentowały sobą Wiadomości. - Ukradliście ludziom telewizję i jesteście do niczego - czytamy w jednym z komentarzy, a to dopiero początek.