Na drodze krajowej nr 8 pod Wrocławiem doszło do tragicznego wypadku. Na miejscu zginęły dwie osoby, kolejne cztery odniosły obrażenia. Na wysokości Magnice w powiecie wrocławskim zderzyło się aż siedem pojazdów. Trasa w obu kierunkach została całkowicie zablokowana. Wysłano dziewięć zastępów straży pożarnej.W czwartek 1 lipca doszło do bardzo poważnego wypadku na drodze krajowej nr 8 przy zjeździe na Chrzanów w gminie Kobierzyce. Pod Wrocławiem zderzyły się cztery samochody osobowe, bus, ciężarówka oraz pojazd dostawczy. W wyniku zdarzenia trasa stała się nieprzejezdna.Zgodnie z informacjami przekazanymi przez służby tragiczny wypadek wydarzył się tuż po godzinie 16:00. Ratownicy, którzy pojawili się przy drodze, stwierdzili, że dwie osoby poniosły śmierć na miejscu. Czterech innych podróżnych odniosło obrażenia.
Potężna nawałnica przeszła wczoraj wieczorem przez woj. zachodniopomorskie. Największe zniszczenia odnotowano w Szczecinie, gdzie właśnie wysłano dodatkowe wsparcie Wojsk Obrony Terytorialnej. Sytuacja jest bardzo trudna, a usuwanie skutków burzy może potrwać jeszcze wiele godzin.Ponad 400 interwencji Straży Pożarnej, zalane ulice, liczne podtopienia i straty liczone w setkach tysięcy złotych - taki krajobraz zastali mieszkańcy Szczecina po wczorajszych ulewach, które przeszły nad miastem.
Mieszkańcy Rabki-Zdroju byli wczoraj świadkami ulewy błyskawicznej, która w godzinach nocnych zdewastowała miasto. Na ulicach zaroiło się od połamanych drzew, a większość dróg zamieniła się w rwące potoki.Nawałnica przeszła nad miastem wczoraj około godziny 21:00. Według relacji świadków, do których dotarł "Tygodnik Podhalański", burza trwała zaledwie kilkanaście minut. Jednak szkody przez nią wyrządzone są poważne.
Ogień na składowisku odpadów w Przysiece Polskiej w województwie wielkopolskim pojawił się w niedzielę rano. W akcji gaśniczej uczestniczy kilkadziesiąt jednostek straży pożarnej, a kłęby czarnego dymu widać z odległości kilku kilometrów. To już kolejny pożar na tym obszarze w ciągu obecnego roku.Wielkopolscy strażacy otrzymali informacje o kolejnym pożarze na składowisku odpadów w Przysiece Polskiej w niedzielę 27 czerwca br., chwilę po godzinie 10:00. Na miejsce natychmiast skierowano służby ratunkowe.
Dziś wieczorem doszło do zawalenia się kamienicy w Chorzowie w województwie śląskim. Budynek był niezamieszkany. Strażacy przeszukują gruzy w poszukiwaniu potencjalnych ofiar. Na ten moment nie ma informacji o poszkodowanych.Katastrofa budowlana miała miejsce przy ulicy Dworcowej. Strażacy przekazali, że ocalała tylko frontowa ściana budynku. Zdjęcia z miejsca zdarzenia zostały opublikowane w mediach społecznościowych.
W Trzemesznie Lubuskim (województwo lubuskie) doszło do tragicznego zdarzenia. W wyniku pożaru domu jednorodzinnego życie straciło starsze małżeństwo. Prokuratura Rejonowa w Sulęcinie rozpoczęła postępowanie w tej sprawie.Miejscowe służby otrzymały zgłoszenie o pożarze domu jednorodzinnego w nocy z piątku 25 czerwca na sobotę 26 czerwca. Jako pierwsi na miejscu zjawili się strażacy z lokalnej remizy Ochotniczej Straży Pożarnej.
Tornado, które w czwartek przeszło przez czeskie miejscowości, dokonało katastrofalnych zniszczeń. Przynajmniej 3 osoby poniosły śmierć, a kilkaset jest rannych. Polska wyśle pomoc naszym sąsiadom, o czym poinformował na Twitterze rzecznik rządu, Piotr Mueller.Tornado i gwałtowne burze nawiedziły w czwartek południowe Morawy. Zniszczone zostały dwie wioski. Wiatr zrywał dachy, łamał drzewa, przewracał samochody. Doszło do kilku pożarów, a tysiące ludzi zostało pozbawionych prądu.Czeski rząd wysłał do pomocy wszystkie swoje siły, łącznie z wojskiem. Również Austria i Słowacja wysłały służby ratownicze do pomocy. Teraz do krajów, które pomogą naszym sąsiadom, włączyła się również Polska.- Premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o wysłaniu jednostek Komendy Głównej PSP i MSWiA do Czech. Nasi strażacy pomogą przy usuwaniu skutków katastrofalnego w skutkach tornada. W takich chwilach jesteśmy zawsze do dyspozycji naszych sąsiadów - poinformował na Twitterze rzecznik polskiego rządu.Pozostała część artykułu pod materiałem wideoJuż wcześniej Krzysztof Batorski, rzecznik prasowy KG PSP, na Twitterze ogłosił gotowość do pomocy Czechom. Teraz poinformował, że 19 zastępów straży pożarnej z województwa śląskiego zbierze się w Katowicach, by stamtąd ruszyć na pomoc.Strażacy z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach podkreślili, że chociaż wysyłają do Czech aż 62 strażaków, to nie wpłynie to negatywnie na możliwości strażaków w naszym kraju.- Wczoraj doszło do kataklizmu na terenie południowych Moraw. Wystawiliśmy z zasobów strażaków z województwa śląskiego 19 zastępów. W akcji weźmie udział 62 strażaków. Te 62 osoby, które są tutaj, nie uszczuplą załóg rozłożonych na terenie całego województwa. Zapewniamy, że będą strzegli bezpieczeństwa naszego regionu - przekazali.Premier Morawiecki nie zapomina jednak również o Polakach. Trąba powietrzna zaatakowała również okolice Nowego Sącza. Piotr Mueller przekazał, że również te rejony mogą być pewne pomocy ze strony rządu.- Premier Mateusz Morawiecki od razu po szczycie Rady Europejskiej w Brukseli uda się na Sądecczyznę, gdzie przeszła trąba powietrzna. Rząd pomoże w usuwaniu skutków fatalnych warunków pogodowych. Wsparcie dotrze do wszystkich poszkodowanych - przekazał.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Maciej Dowbor został obrażony przez internautkę. Poszło o zdjęcie z córkąPolscy piłkarze po meczu ze Szwecją udali się na plażę. Pilnowali ich policjanciSzczęsny powiedział, co działo się w polskiej szatni po odpadnięciu z Euro 2020Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: WP
Po tym, jak nad Kaliszem przeszła nawałnica, straż pożarna otrzymała zgłoszenie dotyczące ciężarówki, w którą uderzył piorun. Wskutek wyładowania atmosferycznego, które dotknęło naczepy pojazdu ciężarowego, doszło do eksplozji sześciu opon. Dwie z nich przebiły betonowy płot i poleciały na odległość kilkudziesięciu metrów.W czwartek 24 czerwca w godzinach porannych straż pożarna w Kaliszu otrzymała zgłoszenie o niebezpiecznym zdarzeniu. Strażakom przekazano, że w stojący na parkingu przy ulicy Bażanciej samochód ciężarowy uderzył piorun. Dyspozytor wysłał na miejsce trzy zastępy służb.Około godziny 6:00 na miejscu straż pożarna zabezpieczyła ciężarówkę. Według wstępnych ustaleń piorun uderzył w naczepę pojazdu. Wskutek tego zdarzenia doszło do spalenia instalacji elektrycznej. Wybuchły też opony znajdujące się w tylnej osi naczepy.
Wczorajsze burze bardzo mocno dały się we znaki mieszkańcom wielu polskich miast. Grzegorz Świszcz z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa przedstawił statystyki, które pokazują siłę uderzenia wczorajszych zjawisk pogodowych.Bardzo mocny front burzowy przemieszczał się wczoraj z zachodu wgłąb Polski zalewając kolejne miejscowości. Do bardzo poważnych zniszczeń doszło m.in. w Poznaniu, gdzie zawalił się dach hali sportowej i w Toruniu, gdzie zalany został parking podziemny galerii handlowej.
Tragedia, która dotknęła mieszkańców Nowej Białej jest nieprawdopodobna. W pożarze uszkodzonych zostało 25 budynków mieszkalnych i kolejnych 50 gospodarczych. Niemal 100 osób z 27 rodzin straciło dach nad głową. Dzisiaj rano ruszyła pomoc finansowa dla pogorzelców.Jak wynika z najnowszych ustaleń, już dzisiaj na koncie gminy Nowy Targ powinny znaleźć się pieniądze przeznaczone na pierwsze zapomogi. Premierowa transza obejmuje zasiłki w wysokości 6 tysięcy złotych dla każdej poszkodowanej rodziny.Gmina zgłosiła zapotrzebowanie pieniężne dla dokładnie 27 rodzin. Wnioski opiewają na łączną sumę dokładnie 162 tysięcy złotych.To jednak niejedyne wsparcie finansowe, na które mogą liczyć mieszkańcy. Jest możliwość uzyskania przez nich do 20 tysięcy złotych na remont uszkodzonego budynku. W wyjątkowych przypadkach kwota ta może sięgnąć nawet do 100 tysięcy złotych. Całkowita kwota zostaje jednak pomniejszona o pierwszy otrzymany zasiłek na ten sam cel, czyli o 6 tysięcy złotych.Pozostała część artykułu pod materiałem wideoPomoc pogorzelcom zaoferowały nie tylko polskie władze, ale również Słowackie. Tamtejszy premier wyraził gotowość do udzielenia pomocy w każdym niezbędnym wymiarze. Nową Białą zamieszkuje wiele osób ze słowackiej mniejszości narodowej w Polsce.
Bilans pożaru, jaki strawił wczoraj Nową Białą, jest wręcz katastrofalny. 21 domów nie nadaje się do ponownego zamieszkania, kolejne 23 budynki gospodarcze są uszkodzone kompletnie, bądź w znacznym stopniu. Premier Morawiecki zapewnił w nocy, że na pomoc pogorzelcom wyruszy wojsko.Ogień we wsi pojawił się wczoraj około godziny 18:00 i natychmiast zaczął rozprzestrzeniać się na kolejne budynki. W kilkugodzinną akcję gaśniczą było zaangażowanych kilkuset strażaków ze wszystkich pobliskich miejscowości.
W miejscowości Nowa Biała w województwie małopolskim wybuchł ogromny pożar. Z doniesień portalu remiza.pl wynika, że w ogniu stanęło kilka budynków. Do akcji ruszyło 45 zastępów straży pożarnej. Cztery osoby zostały poszkodowane.- Już około 65 zastępów Straży Pożarnej walczy z pożarem około 20 budynków mieszkalnych oraz gospodarczych. Pożar ciągle nie jest opanowany - czytamy.
Bardzo poważny alarm wznieśli mieszkańcy Szczecina. W pobliżu miasta rozniosło się kilka donośnych wybuchów. Z relacji świadków wynika, że na autostradzie A6 w płomieniach stanął czołg.Według najświeższych nieoficjalnych informacji przyczyną całego zdarzenia miało być zderzenie dwóch czołgów, które były przewożone na lawetach. Jeden z nich ma być ciągle trawiony przez płomienie.
Jak podaje TVN24, w Kowalewie w województwie kujawsko-pomorskim przed godziną 8:00 wybuchł pożar. Objął zakład lakierniczy, z kolei portal strazacki.pl określa miejsce jako halę produkcyjną. Na miejsce wysłano 20 zastępów straży pożarnej.Ciemny i gęsty dym widać z kilometrów. W sieci pojawiły się zdjęcia z miejsca zdarzenia, a oprócz strażaków do Kowalewa zmierza także Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemiczno - Ekologicznego.
Trwa walka z żywiołem w miejscowości Teodory. Na ten moment w akcji bierze udział 15 zastępów straży pożarnej. Według najnowszych doniesień sytuacja jest daleka od opanowanej.Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło w miejscowości Teodory w powiecie łaskim. Ogień pojawił się na składowisku odpadów, które zajmuje powierzchnie ok. 600 metrów kwadratowych.
Najpierw rozległ się ogromny huk, następnie wybuchł pożar. Na placu budowy nowej Zakopianki w rejonie wsi Klikuszowa doszło do eksplozji gazu po tym, jak robotnicy operujący ciężkim sprzętem naruszyli gazociąg. W wyniku dzisiejszego (14 czerwca) zdarzenia jeden z pracowników został ranny. Na miejscu pojawiło się 13 zastępów straży pożarnej.Straż pożarna walczy z wyciekiem gazu, do którego doszło około godziny 19:00 w poniedziałek 14 czerwca. Wstępne ustalenia wskazują na to, że robotnicy, którzy pracują na placu budowy nowej zakopianki, naruszyli koparką gazociąg w rejonie powiatu nowotarskiego.Na miejsce zdarzenia wysłano 13 zastępów straży pożarnej, co potwierdził w rozmowie z mediami rzecznik służb. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez media w wyniku wybuchu gazu obrażenia odniósł jeden z robotników pracujących na placu budowy nowej Zakopianki.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
W nocy z czwartku 10 czerwca na piątek 11 czerwca dwukrotnie doszło do pożaru hali na terenie dawnych zakładów ZNTK przy ul. Roboczej w Poznaniu. Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z wielkopolskimi służbami.
Czternaście zastępów straży pożarnej zadysponowano do gaszenia pożaru w fabryce styropianu w Świeciu (województwo kujawsko-pomorskie). W płomieniach stanęła prawdopodobnie jedna z hal magazynowych.- Pożar wybuchł w fabryce styropianu przy ulicy Chmielniki. Ze wstępnych informacji wynika, że chodzi o halę magazynową o wielkości 50 na 30 metrów. Na miejsce zadysponowano już 14 zastępów straży pożarnej - przekazał dyżurny z Komendy Wojewódzkiej PSP w Toruniu w rozmowie z PAP.Z informacji udostępnionej przez strażaków wynika, że płonęły tworzywa sztuczne. Dym widoczny był nawet nad autostradą A1 na wysokości Świecia. Mieszkańcy okolic donosili o dużym zadymieniu.
Napływają kolejne wiadomości dotyczące rodziny, którą doświadczył tragiczny pożar. Wiadomo już, że powiększyła się liczba ofiar śmiertelnych zdarzenia. Dokładnie 3 czerwca około godziny 3 w nocy rozegrał się dramat. W jednym z bloków przy ul. Wiosennej w Pruszkowie doszło do zaprószenia ognia na trzecim piętrze, który bardzo szybko opanował kolejne pomieszczenia i przedostał się piętro wyżej.Na czwartym piętrze zamieszkiwały dwie siostry: Halina i Tatiana, oraz jej syn Wadim. Nagle w nocy obudził ich charakterystyczny swąd spalenizny oraz diametralnie wzrastająca temperatura. Niestety, w tym momencie pożar opanował już niemalże całe mieszkanie.
Płonie hala firmy biotechnologicznej w Poznaniu. Z najnowszych informacji wynika, że z płomieniami walczy 19 zastępów straży pożarnej. Funkcjonariusze wydali ważne ostrzeżenie dla mieszkańców.Ogień wybuchł około godziny 17:00 w jednej z hal przy ulicy Druskienickiej. Służby pracują na miejscu zdarzenia, ale na ten moment nie posiadają jeszcze żadnych konkretnych informacji na temat skali zniszczeń.
Wykaz warunków, dotyczących rozpalenia ogniska na własnej działce, znajdziemy w Rozporządzeniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 7 czerwca 2010 roku w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów (Dz. U. Nr 109, poz. 719).
Służby ratownicze w sobotę 22 maja o godz. 15:37 dostały zgłoszenie o pożarze, którym wybuchł w bloku przy ulicy Curie-Skłodowskiej w Piekarach Śląskich. Ogień pojawił się w mieszkaniu na drugim piętrze.Na miejsce natychmiast rozdysponowano pięć jednostek Państwowej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej, policję, pogotowie ratunkowe oraz gazowe i energetyczne.Według wstępnych ustaleń w mieszkaniu przebywały trzy osoby. Dwie udało się ewakuować jeszcze przed pojawieniem się służb ratowniczych, tego szczęścia nie miał jednak 62-letni mężczyzna. Nie wiadomo, dlaczego on został w opanowanym przez ogień mieszkaniu, chociaż dwóm pozostałym osobom udało się wydostać.- Gdy służby przybyły na miejsce pożar był już mocno rozwinięty. Klatka schodowa była silnie zadymiona. Wewnątrz pozostał 62-letni mężczyzna, na którego zwłoki natrafiono podczas akcji ratowniczej - przekazał oficer prasowy KM PSP w Piekarach Śląskich, mł. kpt. Arkadiusz Bryszkowski.[EMBED-243]Pożar został w miarę szybko i sprawnie opanowany, jednak akcja ratownicza wciąż trwa. Po pierwsze, strażacy sprawdzają przyległe mieszkania pod kątem obecności tlenku węgla. Ewakuowano z nich sześć osób, które będą mogły wrócić dopiero wtedy, gdy stężenia spadną do akceptowalnych norm.Po drugie, na miejscu działa policja i prokurator. Do ich zdań należeć będzie ustalenie okoliczności pożaru i przyczyny śmierci mężczyzny. Zdarzało się już bowiem, że pożary były wywoływane celowo, by ukryć popełnioną wcześniej zbrodnię.Również dzisiaj wybuchł wielki pożar w Elektrowni Bełchatów. Na miejscu z ogniem walczyło 13 jednostek straży pożarnej, na szczęście nikomu nic się nie stało.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:„Wiadomości” nie wspomniały o występie Brzozowskiego na Eurowizji. Wycofano też filmCórka Wodeckiego udzieliła wywiadu w 4. rocznicę śmierci. Opowiada o ostatnich chwilach i znakach od tatyPomorze: Nad kilkoma miejscowościami zaobserwowano wał szkwałowyJeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: NaszeMiasto Piekary Śląskie
Do makabrycznego odkrycia doszło w jednym z weekendowych domków położonych w głębi lasu w miejscowości Saarbruecken na zachodzie Niemiec. Zaalarmowani przez sąsiadów ratownicy znaleźli worki, w których znajdowały się ciała ponad 200 martwych kotów. Na terenie posesji policja i straż pożarna odnalazły także ponad 30 zwierzaków, które jakimś cudem przeżyły, jednak ich stan jest dramatyczny. Zwierzęta są skrajnie zaniedbane.
Dzisiejszej nocy w Kuniowie blisko Opola doszło do przerażających scen. Ludzie w popłochu uciekali z płonącego hotelu. Na miejsce przybyła straż pożarna. Płomienie udało się w pełni opanować dopiero dziś nad ranem. Zdarzenie ujawniło prawdę na temat tego, jak w Polsce przestrzegane są obostrzenia dotyczące walki z epidemią koronawirusa. Według nich gości w hotelu nie powinno bowiem w ogóle być.
Dziś przed godziną 11:00 w Gromniku (woj. małopolskie) doszło do tragicznego wypadku. Na placu budowy przy ulicy Piłsudskiego dwuletni chłopiec został przejechany przez wozidło budowlane. Mimo ogromnej pracy i wysiłku ratowników medycznych, chłopca nie udało się uratować.
Straż pożarna gasi pożar w okolicach Zielonki pod Warszawą w okolicach trasy S8. Na miejsce wysłano pięć zastępów strażaków, a także samolot dromader, który zrzuca wodę na palący się teren. Do zaprószenia ognia doszło przed południem.
Służby ratunkowe wyprowadziły z mieszkania 33-letnią kobietę, która twierdziła, że była sama w domu. Niedługo później strażacy odkryli ukrytą w szafie dwójkę dzieci. Kolejne znajdowało się za łóżkiem. Kobiece grozi teraz do pięciu lat więzienia.
Na cmentarzu w Kłodawie (woj. wielkopolskie) doszło do przerażającego zdarzenia. Osoby odwiedzające groby bliskich nagle usłyszały niepokojące dźwięki dobywające się jakby spod ziemi. Możemy jedynie sobie wyobrażać, co wtedy pomyśleli. Po pewnym czasie doszli jednak do tego, co jest ich źródłem. Wtedy szybko zadzwonili po pomoc.