Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Kłodawa: strażacy pilnie wezwani na cmentarz. Musieli pomóc kobiecie
Damian Witoń
Damian Witoń 06.05.2021 14:25

Kłodawa: strażacy pilnie wezwani na cmentarz. Musieli pomóc kobiecie

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Wikimedia Commons CC0, autor: Mateusz Opasiński (ZDJĘCIE POGLĄDOWE)

Na cmentarzu w Kłodawie (woj. wielkopolskie) doszło do przerażającego zdarzenia. Osoby odwiedzające groby bliskich nagle usłyszały niepokojące dźwięki dobywające się jakby spod ziemi. Możemy jedynie sobie wyobrażać, co wtedy pomyśleli. Po pewnym czasie doszli jednak do tego, co jest ich źródłem. Wtedy szybko zadzwonili po pomoc. 

Kobieta wpadła do studni na cmentarzu. Strażacy ruszyli na ratunek 

Wczoraj około godziny 8 rano, strażacy zostali wezwani na cmentarz w Kłodawie. Na miejsce przybyły aż 4 zastępy straży. 2 przyjechały z jednostki OSP Kłodawa, 2 kolejne z JRG Koło. Wszystko po to, aby ratować kobietę, która wpadła do studni, znajdującej się na terenie obiektu.

Nie wiadomo dokładnie, jak kobieta znalazła się w studni. Prawdopodobnie stało się to, gdy chciała zaczerpnąć z niej wody. Gdy znalazła się w środku, woda sięgała jej do pasa. Kobieta zachowała świadomość i próbowała wezwać pomoc. Na szczęście nie była na cmentarzu sama. Osoby, które odwiedzały groby bliskich, wezwały pomoc.

Akcja ratunkowa, w której wzięły udział aż 4 zastępy straży trwała godzinę. Aby dostać się do kobiety, strażacy musieli zdemontować stalowy dach studni. Gdy w końcu wyciągnęli ją spod ziemi cmentarza, została niezwłocznie przekazana w ręce medyków. Ratownicy postanowili zabrać ją do szpitala na dokładne badania. 

- Strażacy odcięli górną część studni (daszek) oraz przy użyciu specjalistycznych lin wydostali kobietę na zewnątrz. Wychłodzoną 60-latkę zabezpieczyli ratownicy medyczni i przewieźli do szpitala - podaje portal e-kolo.pl

Już samo wpadnięcie do studni może być bardzo traumatycznym przeżyciem. To, że przydarzyło się ono kobiecie na cmentarzu, mogło tylko uczynić je bardziej przerażającym. Miejmy jednak nadzieję, że nie odciśnie ono trwałego piętna na zdrowiu fizycznym oraz psychicznym poszkodowanej 60-latki. 

Całej sprawie ma przyjrzeć się również policja, która postara się wyjaśnić dokładniej wszystkie okoliczności. Być może będzie trzeba pomyśleć o dokładniejszym zabezpieczeniu studni, aby podobne sytuacje nie powtórzyły się w przyszłości. 

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: