Zielona Góra: Matka opuściła płonące mieszkanie, dzieci schowała w szafie
Służby ratunkowe wyprowadziły z mieszkania 33-letnią kobietę, która twierdziła, że była sama w domu. Niedługo później strażacy odkryli ukrytą w szafie dwójkę dzieci. Kolejne znajdowało się za łóżkiem. Kobiece grozi teraz do pięciu lat więzienia.
Kobieta twierdziła, że jest sama w domu
O pożarze w mieszkaniu przy ulicy Harcerskiej w Zielonej Górze poinformowała sąsiadka rodziny, która zauważyła dym wydostający się przez okno. Kobieta wezwała służby ratunkowe, które wyprowadziły z mieszkania 33-latkę. Gdy strażacy zapytali ją, czy w budynku znajduje się ktoś jeszcze, ta zaprzeczyła.
- Okazało się, że kobieta, która przebywała w tym mieszkaniu, była nietrzeźwa. 33-latka miała 2,7 promila alkoholu - przekazała Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze, cytowana przez portal tvn24.pl.
Strażacy postanowili jednak dokładnie sprawdzić mieszkanie. Jedno z dzieci kobiety funkcjonariusze odnaleźli za łóżkiem, a dwoje było schowanych w szafie. Rodzeństwo w wieku od trzech do dziewięciu lat zostało przetransportowane do miejskiego szpitala.
[EMBED-243]
Policjanci zatrzymali 33-latkę i odwieźli ją na izbę wytrzeźwień. Kobieta została przesłuchana dopiero we wtorek 20 kwietnia i usłyszała już zarzuty dotyczące narażenia swoich dzieci na niebezpieczeństwo z art. 160 Kodeksu Karnego.
- [...] jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 - głosi art. 160 Kodeksu Karnego par. 2.
Zatrzymanej i oskarżonej 33-latce z Zielonej Góry grozi teraz nawet do 5 lat więzienia. O losie trójki rodzeństwa oraz ich siostry, która w czasie zdarzenia nie przebywała w domu, zadecyduje teraz Sąd Rodzinny w Zielonej Górze.
Na razie dzieci wciąż przebywają pod opieką lekarzy w szpitalu, jednak na czas postępowania rodzeństwo ma być umieszczone w pieczy zastępczej, wskazanej przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.
Jak podkreśliła Prezes Sądu Rejonowego w Zielonej Górze Małgorzata Budrewicz-Macholak, cytowana przez TVN 24, prowadzone czynności mają doprowadzić do nierozdzielania rodzeństwa, które jest ze sobą bardzo związane.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: