W Siedlikowie (woj. wielkopolskie) doszło do niecodziennego wypadku. Kierowca pomylił pedał gazu z hamulcem i wjechał w supermarket. Uderzenie było na tyle mocne, że bmw przebiło ścianę sklepu. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Nie tylko Biedronka czy Lidl, ale także Dino przygotowuje korzystne oferty dla swoich klientów. Właśnie opublikowano gazetkę, w której zawarto promocje obowiązujące od środy 26 kwietnia do wtorku 2 maja. Na co możemy liczyć w okazyjnych cenach?
Ceny papieru toaletowego rosną w zatrważającym tempie. Klienci mogą przeżyć w sklepach ogromny szok. Podwyżki względem poprzednich lat są niebotyczne. 39 złotych za 12 rolek papieru? Tak wygląda nowa rzeczywistość cenowa na półkach polskich marketów.
Ceny żywności cały czas rosną niewspółmiernie szybko do zarobków Polaków. Wielu klientów liczy każdą złotówkę, dokonując wyborów konsumenckich. Reporterzy o2 zdecydowali się sprawdzić, na jakie ceny mogą “po sąsiedzku” liczyć posłowie. Czy politycy są kuszeni korzystnymi ofertami?
Szalejąca drożyzna zmusza wielu Polaków do wyrzeczeń, są też tacy, którzy muszą oszczędzać nawet na chlebie. Z pomocą tym, którzy liczą każdy grosz, przyszli organizatorzy akcji “Zawieszony chleb”. Dzięki hojności innych klientów osoby, które mają problemy finansowe, mogą otrzymać darmowe pieczywo.
Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące wykrycia obecności bakterii Salmonella spp. w jednej partii produktu Kefir 200 g z OSM Łobżenica. Podkreślono, że jego spożycie wiąże się z ryzykiem zatrucia pokarmowego. Producent rozpoczął wycofywanie rzeczonej partii z rynku.
Oferta sieci ABC przyciągnie do sklepów liczne grono Polaków. Wiele produktów dostępnych jest w mocno obniżonych cenach. Chcący zaoszczędzić muszą się pospieszyć. Promocje obowiązywać będą do 6 marca.
Nietypowa historia spotkała jedną z mieszkanek Bydgoszczy. Kobieta zakupiła kurtkę w sklepie z odzieżą używaną. Po powrocie do domu okazało się, że w jednej z kieszeni znajduje się karteczka z ręcznie napisaną wiadomością. Treść notatki wywołała poruszenie w internecie.
Lidl znów postanowił rzucić wyzwaniem innym dyskontom i powalczyć o wyjątkową przychylność klientów. Niemiecka sieć opublikowała nową, obowiązującą tylko do środy gazetkę, w której aż roi się od okazji i rabatów. Taniej kupimy i artykuły gospodarstwa domowego, i wybraną żywność z praktycznie każdej półki. Do koszyka warto będzie wrzucić m.in. kawę, sery i bakalie. Ale to nie wszystko.
Właściciele sklepów swoich klientów mają za mało uważnych, dlatego co rusz stosują nowe sztuczki, by do wózków trafiało jak najwięcej towarów. Niestety, ostatnio zamiast reklamowania okazji, korzystają z bardziej wysublimowanego sposobu, by zyskać. Ujawniamy nową-starą pułapkę przedsiębiorców, która zazwyczaj kompletnie umyka naszym oczom. Jak nie dać się na nią złapać i podczas zakupów zachować należytą czujność?
Zakupy przez Internet są coraz częstszym zwyczajem, jednak nie zawsze są tak udane, jak te robione w sklepie. Nie chodzi jednak o niedobrany rozmiar, a o pewną zaskakującą zawartość, którą znalazła w swoim zamówieniu pewna internautka. Niezbyt miłym znaleziskiem, które było w zakupionych przez nią legginsach, pochwaliła się na TikToku.
Kaufland pilnie zaapelował do klientów. Cztery produkty popularnej sieci w trybie pilnym znikają z półek. W oficjalnym komunikacie pada jednoznaczne ostrzeżenie przed możliwością oślepnięcia, a nawet śmiercią.
Polacy starają się oszczędzać w sklepach tak, jak tylko mogą. Większość z nas korzysta z uczciwych metod, takich jak planowanie zakupów czy korzystanie z promocji i programów lojalnościowych. Niektórzy jednak ryzykują drobne przekręty. Jak klienci oszukują w sklepach?
Wybuchy w polskich sklepach z grudnia 2020 r. oraz na początku stycznia 2021 r. znalazły swój finał przed sądem. Sąd w Schiphol w Holandii zadecyduje o karze dla pięciu mężczyzn, którzy podkładali ładunki wybuchowe w marketach z polską żywnością. Służby potwierdziły: ataki zostały zlecone.
Dyrektywa Omnibus zmieniła polskie sklepy. Od 1 stycznia 2023 r. sprzedawcy mają obowiązek informować czy promocja jest faktycznie promocją. Obowiązek pokazywania ceny z ostatnich 30 dni nie obowiązuje jednak zawsze. Wyjaśniamy.Dyrektywa unijna Omnibus daje szansę na ukrócenie nieuczciwych praktyk sprzedawców. Napis "promocja" i przekreślenie starej ceny nie będzie mogło być już traktowane jako sposób na złowienie klienta.Dyrektywa Omnibus wymaga, by w przypadku promocji pojawiła się ważna informacja. Mowa o najniższej cenie w ciągu 30 dni. Niektóre sklepy mają problem, gdyż widać, iż ich fenomenalna promocja tak naprawdę nie jest promocją.
Wirtualna Polska zapytała ekspedientki, jak wygląda ich praca podczas świąt Bożego Narodzenia oraz Sylwestra. - Przychodzą do nas głównie osiedlowi amatorzy taniego alkoholu - mówi jedna z rozmówczyń WP. - Święta Bożego Narodzenia i sylwester to nasz sezon - dodaje inna. Wszystkie sprzedawczynie są zgodne - w święta Polacy wyjątkowo chętnie sięgają po napoje alkoholowe.
Naukowcy z Liverpoolu wzięli pod lupę kasy samoobsługowe oraz inne przedmioty codziennego, a zarazem publicznego, użytku. Wyniki badań są alarmujące i przypominają, że nigdy nie powinniśmy zapominać o myciu i dezynfekowaniu rąk po kontakcie z powierzchniami, które dotykają też inne osoby.
Jedna z klientek marketu w Ząbkowicach Śląskich zważyła na kasie samoobsługowej banany, które na pulpicie oznaczyła jako jabłka w promocyjnej cenie. Teraz 47-latce grozi 8 lat pozbawienia wolności.
11 listopada 2022. Jakie sklepy są otwarte w Święto Niepodległości, które w tym roku wypada w piątek? Czy zrobimy zakupy w Biedronce albo Lidlu? Sprawdźcie listę sklepów otwartych 11 listopada.
Sanepid pilnie wycofuje ze sklepów w całej Polsce popularny boczek. Wykryto w nim groźne dla ludzi bakterie. - Spożycie żywności zanieczyszczonej Listeria monocytogenes może prowadzić do choroby zwanej listeriozą - alarmuje Główny Inspektorat Sanitarny. Znamy numer partii skażonego produktu.W piątek sanepid zaalarmował o niebezpiecznym produkcie, który mógł trafić do tysięcy domów w całej Polsce. Lubiany przez wielu boczek nie jest bezpieczny i pod żadnym pozorem nie należy go spożywać.- W wyniku kontroli wewnętrznej podmiotu stwierdzono obecność bakterii Listeria monocytogenes w określonej poniżej partii boczku wędzonego - przekazuje w specjalnym ostrzeżeniu publicznym dotyczącym żywności GIS.
Jarosław Kaczyński otrzymał od Donalda Tuska zaproszenie. Lider PO odniósł się do budzących niezrozumienie słów o możliwości kupnie przez władzę sieci Żabka. Były premier uważa, iż prezes PiS, zanim kupi sieć sklepów, powinien kupić coś w sklepie i zobaczyć, że zwykli Polacy odliczają każdy grosz. - Chodźmy na zakupy! - wybrzmiało w Inowrocławiu.Jarosław Kaczyński jest w ostatnim czasie odbiorcą wielu apeli i propozycji. Ostatnio do szarej eminencji rządu PiS zwrócił się Lech Wałęsa. Były prezydent poprosił, by dla dobra Polski Jarosław Kaczyński skorzystał już z prawa do przejścia na emeryturę.Tym razem niecodzienne słowa w kierunku prezesa PiS wypowiedział odwieczny wróg dobrobytu Polaków (przynajmniej w opinii "Wiadomości" TVP), czyli Donald Tusk. Lider PO chce... przejść się z Jarosławem Kaczyńskim na zakupy.
Sanepid pilnie ostrzega przez popularnym produktem. W uwielbianej przez klientów metce łososiowej wykryto bakterię Listeria monocytogenes. - Nie należy spożywać produktu wskazanego w komunikacie - czytamy w publicznym ostrzeżeniu GIS. W niektórych przypadkach konieczna jest szybka wizyta u lekarza.Sanepid opublikował w poniedziałek 10 października ważny komunikat dotyczący żywności. Jest to ostrzeżenie. Część miłośników jednego, konkretnego produktu znalazło się w sporym zagrożeniu.Sanepid na bieżąco kontroluje polski rynek, ale nie wszystkie uchybienia udaje się wyłapać, zanim zanieczyszczony i groźny produkt trafi na sklepowe półki. Tak było w przypadku metki łososiowej, której dotyczy najnowsze ostrzeżenie Głównego Inspektoratu Sanitarnego (GIS).
Nocny pożar dachu Biedronki w Buku w Wielkopolsce. Płomienie pojawiły się niespodziewanie i bardzo szybko objęły górną część budynku. Strażacy nie mieli łatwego zadania, a okoliczni mieszkańcy zostali obudzeni przez wycie syren i niebieskie światła rozdzierające nocną ciemność.Biedronka w Buku (woj. wielkopolskie) stanęła w płomieniach. Strażacy tuż po godzinie 1 w nocy zostali wezwani do płomieni coraz śmielej obejmujących dyskont, który w ciągu dnia wypełniony jest ludźmi.Wielkopolscy strażacy wyrwani ze snu od razu wiedzieli, co trzeba robić. Na parkingu Biedronki w Buku pojawił się strażacki basen, tak by nie zabrakło wody. Akcja nie należała do prostych. Straty również nie są małe.Pożar Biedronki w Buku (woj. wielkopolskie). Fot.: OSP Szewce
Dopiero co udało się choć trochę uspokoić paniczne nastroje związane z dostępnością cukru, a na horyzoncie znów rysuje się poważna i co gorsze realna groźba braku na sklepowych półkach kolejnych niezbędnych produktów. Z powodu wyczerpujących się zapasów dwutlenku węgla problemy odczuwają nie tylko rolnicy, ale i przedstawiciele wielu innych branż. Jeśli rząd nie zareaguje, wkrótce możemy dosłownie bić się o mięso, ser, napoje czy farmaceutyki.Wojna w Ukrainie wciąż zbiera dotkliwe żniwo nie tylko w okupowanym przez rosyjskiego agresora kraju, ale i wielu innych regionach świata. Władimir Putin skutecznie wykorzystuje potężne argumenty, jakie ma w ręku i powoduje kolejne kryzysy, sprawiając, że nikt nie może spać spokojnie.Obawy budzą dziś już nie tylko zahamowane dostawy surowca do produkcji oleju słonecznikowego czy ukraińskiego zboża, ale też puste magazyny z węglem i zakręcane kurki z gazem. Te ostatnie stawiają pod znakiem zapytania nie tylko zapewnienie ciepła w najbliższych miesiącach czy produkcję energii elektrycznej, ale i to, co zastaniemy na sklepowych półkach.
Te chipsy zna niemal każdy i wielu będzie zaniepokojonych wiadomości wprost z sanepidu. Jedna z partii "Lay’s Oven Baked Grilled vegetables" jest pilnie wycofywana ze sklepów. GIS nie ukrywa, że wskazane chipsy "nie powinny być spożywane" przez konkretne osoby. Półki z chipsami firmy Lay's nieustannie wymagają uzupełniania przez pracowników sklepów. Jeden z najpopularniejszych produktów giganta branży spożywczej trafił na celownik sanepidu. Nie bez powodu. Główny Inspektorat Sanitarny opublikował "ostrzeżenie publiczne dotyczące żywności". Popularne chipsy stanowią zagrożenie dla części klientów, gdyż doszło do "pomyłki w zakładzie produkcyjnym".
Na początku pandemii papier toaletowy, a teraz cukier. Polacy oszaleli i masowo wykupują ze sklepów w całym kraju kilogramy cukru. Niepokój wywołał fakt, że sklepy takie jak Biedronka, czy Kaufland wprowadziły limity. Wiceprezes Krajowej Grupy Spożywczej uspokaja: cukru nie braknie.Cukier w okresie letnim często ląduje w koszykach klientów. To czas przygotowywania przetworów, więc staje się on pożądanym produktem. W tym roku jest jednak inaczej. Cukier zaczął masowo znikać z półek sklepów i to zmusiło sieci do wprowadzenia limitów na osobę.Czy zabraknie cukru? Tomasz Rega, wiceprezes Krajowej Grupy Spożywczej, w rozmowie z RMF FM zapewnił, że nie ma takiej możliwości. Wszystkie kontrakty są na bieżąco wykonywane.
GIS opublikował nowe ostrzeżenie przed niebezpieczną żywnością. W popularnym wegańskim przysmaku wykryto alergen. Konsumenci zmagający się z nietolerancją lub alergią na mleko nie mogą spożywać tego produktu.To już piąty komunikat w sprawie groźnych produktów opublikowany przez GIS w czerwcu 2022 r. Tym razem instytucja została poinformowana o nieprawidłowościach poprzez system INFOSAN.
Sanepid wydał ostrzeżenie publiczne dotyczące żywności. Część konsumentów znalazła się w niebezpieczeństwie, gdyż w popularnym produkcie pojawił się alergen, którego nie wyszczególniono na opakowaniu. - Osoby z alergią bądź nietolerancją nie powinny spożywać wskazanej w komunikacie partii produktu - czytamy w komunikacie Głównego Inspektoratu Sanitarnego.Rutynowa kontrola prowadzona przez sanepid ujawniła, że w popularnym produkcie spożywczym pojawił się dwutlenku siarki. Substancja ta zaliczana jest do alergenów, a producent przysmaku nie wykazywał jej obecności.Główny Inspektorat Sanitarny nakazał natychmiastowe wycofanie produktu ze sklepowych półek i magazynów. Na opakowaniu brakowało bowiem adnotacji o zawartość dwutlenku siarki, a to w przypadku osób uczulonych i wrażliwych na ten związek może wywołać niebezpieczeństwo dla zdrowia, a nawet życia.