Zrobili te same zakupy w różnych sklepach i porównali rachunki. Lider tylko jeden, Dino i Polomarket daleko w tyle
Inflacja spada, ale w sklepach wciąż zostawiamy znaczną część naszych domowych budżetów. Nic więc dziwnego, że Polacy cały czas poszukują sposobów na oszczędności, wybierając sieci handlowe, oferujące najatrakcyjniejsze ceny. Właśnie do tych osób rękę wyciąga ASM Sales Force, które po raz kolejny opublikowało swój Koszyk Zakupowy. Wynika z niego jasno, że w lipcu lider był tylko jeden. Niemniej, konkurencja mocno depcze mu po piętach.
Inflacja zwalnia, produkty dalej drożeją
Choć o odetchnięciu z ulgą jeszcze długo nie będziemy mogli mówić, twarde dane GUS wskazują, że inflacja w lipcu ponownie zwolniła, osiągając poziom 10,8 proc. Nie oznacza to jednak, wbrew pozorom, że ceny w sklepach spadają, a jedynie, że rosną w wolniejszym tempie niż na przestrzeni ostatnich miesięcy. Produkty, które potaniały, można policzyć na palcach jednej ręki.
Patrząc na sytuację w handlu w perspektywie roku, sytuacja nadal jest bardzo przytłaczająca, bowiem z badań ASM Sales Force wynika, iż za te same produkty spożywcze w porównaniu z analogicznym okresem 2022 roku płacimy teraz aż 20 proc. więcej. Polacy czują to po swoich kieszeniach, dlatego starają się rozsądniej robić zakupy i wybierać te miejsca, gdzie jest najtaniej. A gdzie jest? Na czele stawki niezmiennie trzy sieci handlowe.
Miał wsiąść do złego pociągu i przepaść. Przekazano przykre informacjeGdzie zrobimy najtańsze zakupy?
ASM Sales Force co miesiąc prezentuje swój koszyk zakupów, do którego wrzuca podstawowe produkty i na ich podstawie bada ceny w poszczególnych sklepach. Niestety, w lipcu po raz kolejny standardowy koszyk przebił barierę 300 zł. Mimo tego są też pozytywne wieści.
- Analizując koszyk bazujący na najniższych cenach produktów zaraportowanych spośród wszystkich lokalizacji badanych sieci, moglibyśmy zapłacić 225,61 zł (mniej o 3,65 zł niż w czerwcu br.), natomiast przyjmując najwyższe ceny – 367,38 zł (mniej o 5,61 zł niż w czerwcu br.). Różnica między najtańszym a najdroższym koszykiem w lipcu 2023 r. wyniosła 141,77 zł i jest ona o 1,96 zł niższa niż w czerwcu br. - czytamy w raporcie agencji.
Jak wynika z analizy, w ubiegłym miesiącu najwięcej zyskać mogliśmy, robiąc zakupy w sklepach pod szyldem Auchan, jednak mocno po piętach depcze mu niemiecki Lidl, zaś na trzecim miejscu uplasowała się Biedronka. Najdrożej z kolei wypadły zakupy w markecie internetowym, Polomarkecie i Dino.
Sieci handlowe wychodzą naprzeciw oczekiwaniom klientów
ASM Sales Force zauważa także, że choć ceny są dużo wyższe niż przed rokiem, wiele sieci handlowych wykazuje dużą determinację, by nawet kosztem własnej marży utrzymać zainteresowanie obecnych klientów i przyciągnąć nowych.
- To odpowiedź na zmianę nastawienia kupujących, którzy w widoczny sposób ograniczają liczbę produktów w koszyku lub poszukują ich alternatywnych, tańszych wersji. Aktywne działania sieci handlowych, które obserwujemy zwłaszcza w ostatnich tygodniach, mogą okazać się dobrym sposobem na utrzymanie klientów do czasu, gdy poziom inflacji spadnie do akceptowalnego poziomu – komentuje Zbigniew Sierocki, dyrektor zarządzający ASM Sales Force Agency.
Z kolei Buiness Insider, na podstawie analizy paragonów Polaków, informuje, że większość produktów, po które sięgają klienci od jakiegoś czasu ma ustabilizowane ceny. Taniej zapłacimy jedynie za paprykę, pomidory i marchew, co wynika z sezonowości. Droższe są natomiast pierś kurczaka, mąka pszenna i masło.
Źródło: Business Insider