W miejscowości Nadma w województwie mazowieckim doszło do śmiertelnego wypadku. W wyniku zderzenia z dwoma samochodami ciężarówka spadła z wiaduktu na trasie S8. Kierowca stracił życie na miejscu.Do zdarzenia doszło dziś około godziny 15:30. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że na trasie S8 zderzyły się trzy samochody — ciężarowe Volvo, osobowe Volvo i BMW. W wyniku zderzenia ciężarówka wypadła z trasy i spadła z wiaduktu.
W miejscowości Pleszew w województwie wielkopolskim doszło dziś do wypadku na przejeździe kolejowym. Samochód osobowy wjechał w lokomotywę towarową, na skutek czego prowadząca auto straciła życie. Dwie osoby zostały ranne. Jak wynika z informacji przekazanych Polskiej Agencji Prasowej przez rzeczniczkę prasową pleszewskiej policji st. asp. Monikę Kołaską, samochodem osobowym podróżowały cztery osoby.
W piątek 6 sierpnia na ulicy Morskiej w Gdyni doszło do szamotaniny, podczas której 21-letni mężczyzna ugodził nożem 16-latka. Pokrzywdzony z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Napastnik pozostaje do dyspozycji prokuratury. Prawdopodobnie usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.- Około godziny 21:30 otrzymaliśmy zgłoszenie o szamotaninie — przekazała w komunikacie Komenda Miejska Policji w Gdyni.
W piątek 6 sierpnia 2021 roku około godz. 6.00 funkcjonariusze z Lublina ruszyli na interwencję dotyczącą agresywnego młodego mężczyzny. Sprawę zgłosiła jego matka, która poinformowała policję, że jej syn nadużywa narkotyków. Po zatrzymaniu agresora i oddaniu go w ręce ratowników medycznych nastąpił jego zgon.Sprawa śmierci młodego mieszkańca Lublina poruszyła posła Piotra Borysa. Polityk zapowiedział, że nie zostawi jej bez wyjaśnienia i zaapelował do dolnośląskich funkcjonariuszy o udostępnienie nagrań z policyjnych kamer.
Rząd planuje poważne zmiany w kodeksie drogowym, które mogą wejść w życie już pod koniec tego roku. Kierowcy powinni przygotować się m.in. na nowy taryfikator mandatów oraz zmianę wysokości składki OC.Polski rząd chce walczyć z piratami drogowymi, dlatego planuje znaczącą reformę w kodeksie drogowym i taryfikatorze mandatów. Jeśli zapowiadane zmiany wejdą w życie, niektórzy kierowcy zapłacą karę nawet do 30 tys. złotych.
Mieszkańcy wsi Borowce martwią się o swoje życia. Jacek Jaworek pozostaje nieuchwytny, a policja wysnuwa kolejne hipotezy na temat tego, co mogło się z nim stać. Lokalsi jednak alarmują, że wcześniej składał im poważne groźby.Minął już niemalże miesiąc od tragicznej nocy w Borowcach na Śląsku. 9 lipca Jacek jaworek strzałami z broni palnej pozbawił życia Justynę, Janusza oraz ich dziecko. Masakrę przeżył tylko 13-letni Gianni, który zdążył schować się przed napastnikiem.
Dziś rano w laboratorium Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku doszło do wybuchu, w wyniku którego jedna policjantka została ranna. Przyczyny zdarzenia nie są znane. - Jesteśmy na miejscu. Nie ma w tej chwili już zagrożenia, nie powstał pożar — przekazał w rozmowie z RMF FM Jacek Jakóbczyk z gdańskiej straży pożarnej.
Nie milkną echa sobotniej tragedii w Katowicach, gdzie kierowca autobusu przejechał 19-letnią Basię. Na profilu facebookowym dziewczyny pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia jej zwłoki. Policja i prokuratura stara się ustalić pochodzenie fotografii.Wspomniane zdjęcie relatywnie szybko zostało skasowane, jednak, niestety, w sieci nic nie ginie. Internauci zaczęli dystrybuować fotografię na niespotykaną skalę, a proces okazał się wręcz niemożliwy do zatrzymania.
Około godziny 11:00 udało się udrożnić przejazd przez zablokowaną ulicę, a do pracy przystąpiła ekipa sprzątająca. Niestety, największa tragedia tego dnia miała dopiero nastąpić w okolicach południa.Dzisiaj około godziny 9:00 na ulicy Klecińskiej kierowca busa stracił panowanie nad pojazdem, przez co samochód przewrócił się na bok. W aucie przebywało trzech mężczyzn, ale obrażenia odniósł tylko kierowca.Osobowa Toyota wjechała wprost w samochód i członków ekipy odpowiedzialnej za uprzątnięcie miejsca poprzedniego zdarzenia. Jeden z pracowników odniósł krytyczne obrażenia i pomimo godzinnej reanimacji zmarł.Do bardzo smutnych scen doszło dzisiaj we Wrocławiu. W ekipę sprzątającą po porannym wypadku wjechał samochód osobowy. Niestety, w rezultacie śmierć na miejscu poniósł jeden z pracowników.
Polska Policja apeluje o szczególną rozwagę podczas wypoczynku nad wodą. Od czerwca br. życie wskutek utonięcia straciły już 152 osoby, a policyjne statystyki wciąż rosną. W pierwszych dniach sierpnia br. utonęły już 4 osoby.- Upały, którymi przywitał nas sezon wakacyjny, skłaniają do wypoczynku nad wodą. Pamiętajmy jednak, że woda to bardzo niebezpieczny żywioł i zbiera okrutne żniwa - apelują służby.
W nocy z 9 na 10 lipca w trakcie awantury domowej w jednym z domów w Borowcach na Śląsku doszło do tragedii. Jacek Jaworek prawdopodobnie zastrzelił swojego brata i jego żonę oraz 17-letniego bratanka. Z masakry ocalał jedynie 13-letni Gianni, który najpierw schował się przed wujkiem, a następnie zdołał wydostać się z domu. Teraz chłopiec jest pod stałą policyjną ochroną.Domniemany morderca trzech osób zbiegł z miejsca zdarzenia tuż po dokonaniu zbrodni. Choć policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania 52-latka, w które niedawno włączył się także Interpol, mężczyzna wciąż pozostaje nieuchwytny.
We wtorek przed godziną 12:00 pomorscy policjanci otrzymali zgłoszenie o wypadku w Lęborku. 61-letnia kobieta została potrącona przez kierującą samochodem osobowym 36-latkę. Na miejsce wysłano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.Ranna 61-latka została przetransportowana do szpitala za pomocą śmigłowca. Policjanci z Lęborka rozpoczęli dochodzenie w sprawie ustalenie okoliczności i dokładnych przyczyn wypadku.
Sześciolatka ze Zgierza wybrała się w samotną podróż pociągiem do mieszkającej w Łodzi babci. Błąkającym się po dworcu dzieckiem zajęli się policjanci. Dziewczynka wyszła z domu, gdy jej matka spała. Badania wykazały, że kobieta miała we krwi 2,6 promila alkoholu.Do zdarzenia doszło w sobotę 31 lipca. O błąkającej się po dworcu kolejowym Łódź-Radgoszcz dziewczynce policjantów powiadomili zaniepokojeni przechodnie. Funkcjonariusze podjęli natychmiastową interwencję.
Na bulwarze w Gdyni grupa kilkunastu osób otoczyła stojący szczepionkobus. Antyszczepionkowcy zgromadzeni na miejscu wykrzykiwali "Jesteście zabójcami" oraz "Jesteście dziećmi doktora Mengele". Sytuacja na tyle zaniepokoiła medyków, że na miejsce wezwana została policja. Do zdarzenia doszło wczoraj, 31 lipca bieżącego roku na jednym z gdyńskich bulwarów. Jak przekazała Małgorzata Pisarewicz, rzeczniczka Szpitali Pomorskich, szczepienia prowadzone są od dziewięciu miesięcy i była to pierwsza taka sytuacja. - W szczepionkobusie były prawie same kobiety i nie czuły się bezpiecznie. Dziewczyny wezwały policję, która przyjechała na miejsce i asystowała podczas naszej pracy. Normalnie mamy otwarte drzwi w szczepionkobusie, a tego dnia musiały być zamknięte, by nie było jakiegoś zagrożenia dla medyków i osób chętnych do szczepienia - mówiła rzeczniczka.
Duża czarna dłoń ma powstrzymywać polskich kierowców przed wjechaniem pod prąd na drogę szybkiego ruchu. Zdaniem drogowców, znak ma wyeliminować niebezpieczne sytuacje na polskich drogach.Polscy kierowcy muszą się przygotować, że na drogach szybkiego ruchu pojawiać się będą nowe znaki. Czarna dłoń będzie informować, że natychmiast należy zmienić kierunek jazdy. Nowy znak ostrzega, że kierowca jedzie pod prąd.
31-letni kierowca, który przyczynił się do śmierci 19-latki, właśnie usłyszał dwa zarzuty. Prokuratura uznała, że powinien odpowiedzieć za zabójstwo oraz usiłowanie zabójstwa dwóch osób. Grozi mu nawet dożywocie.Prokuratura potwierdziła także, że 31-letni kierowa katowickiego autobusu miał już wcześniej na koncie wykroczenia drogowe. Na razie nie podano oficjalnej informacji, czy rzeczywiście zażywał bardzo silne leki opioidowe.
Dziś w rejonie Szczawnicy doszło do awaryjnego lądowania balonu z trzema osobami na pokładzie. Podczas lądowania jedna z osób wypadła z kosza. Jak przekazał Jarosław Jurczakiewicz, ratownik dyżurny Grupy Podhalańskiej GOPR do lądowania doszło około godziny 9:00, gdy grupa straciła panowanie nad balonem. Przyczyną była niekorzystna pogoda.
Dziś w centrum Katowic doszło do dramatycznego zdarzenia. Kierowca autobusu wjechał w grupę awanturujących się ludzi. Niestety, podczas zdarzenia śmierć pod kołami poniosła 19-latka. W mediach pojawiły się nieoficjalne informacje, że w niedzielę 31-letni kierowca autobusu usłyszeć ma zarzut zabójstwa.
41-letni mieszkaniec Tarnobrzegu najpierw groził swojej sąsiadce, a następnie chwycił za wiatrówkę i zaczął strzelać w kierunku przerażonej kobiety. Na miejsce natychmiast wezwano policjantów, którzy ustalili, że mężczyzna był wściekły z powodu odrzucenia jego miłosnych zalotów.Do szokujących scen doszło na klatce schodowej w jednym z bloków przy ul. Dąbrowskiej w Tarnobrzegu. 41-latek najpierw wyzywał i groził sąsiadce, następnie rzucił w jej stronę doniczką, a także natarczywie dobijał się do drzwi. W pewnej chwili chwycił za wiatrówkę i oddał kilka strzałów.
Policja z województwa kujawsko-pomorskiego otrzymała zawiadomienie o niebezpiecznym odkryciu. Mieszkańcy powiatu sępoleńskiego znaleźli na terenie nieużytków rolnych pocisk artyleryjski. Służby zjawiły się na miejscu i zabezpieczyły okolicę. Do tego niecodziennego zdarzenia doszło w czwartek 29 lipca.Wykonujący prace ziemne 44-latek poinformował o swoim odkryciu policję. Na terenie nieużytków rolnych w Zamartem mężczyzna zalazł pocisk artyleryjski. O trafieniu na niewybuch poinformował najpierw dzielnicowego z Kamienia Krajeńskiego. Zgłoszenie wpłynęło około godziny 18:30.Po otrzymaniu zawiadomienia z powiatu sępoleńskiego policja zjawiła się na miejscu i zabezpieczyła teren. Mundurowi podjęli niezbędne czynności, by przygotować miejsce saperom, który również wezwano w tej sprawie. Specjaliści od niewybuchów przejęli pocisk w piątek 30 lipca.
Policja Irlandii Północnej przekazała dramatyczne informacje w sprawie dwójki dzieci. W Belfaście wskutek ran zadanych nożem zginął ośmiotygodniowy chłopiec. Do szpitala przetransportowano jego 2-letnią siostrę. Służby zatrzymały już 29-letnią kobietę, która jest podejrzana o morderstwo i usiłowanie morderstwa.Z komunikatu irlandzkiej wynika, że do przerażającej zbrodni doszło we wtorek 27 lipca w Ardoyne, północnej części Belfastu. Wieczorem służby otrzymały zgłoszenie od zaniepokojonych mieszkańców, którzy usłyszeli krzyki dobiegające z sąsiedniego domu. Na miejsce wysłano patrol.Około godziny 20:15 policjanci pojawili się w domu przy Brompton Park. W środku funkcjonariusze znaleźli dwoje rannych dzieci. Niestety dla ośmiotygodniowego chłopca było już za późno na ratunek. Jego 2-letnia siostra trafiła do szpitala. Oboje zostali ranieni nożem. Mundurowi aresztowali 29-letnią kobietą.
Dariusz Ch. został zatrzymany kilka dni po tym, jak podczas nocnego polowania oddał strzał z broni myśliwskiej w kierunku małoletniego. 16-letni Imali zginął na miejscu. Mężczyźnie grozi od ośmiu lat pozbawienia wolności. Zatrzymany nie przyznał się do zabójstwa. Do tragicznego zdarzenia doszło w Kluczkowicach.Ze wstępnych ustaleń wynika, że Dariusz Ch. feralnej nocy liczył na pomyślne łowy w okolicy sadu, gdzie często po zmierzchu pojawiają się dziki. Mężczyzna wycelował z broni myśliwskiej, nie upewniając się, do czego tak naprawdę mierzy i oddał strzał. Po chwili 16-letni Imali już nie żył.Dariuszowi Ch. towarzyszył miejscowy kościelny. Marcin B. pomagał mu podczas polowań. Mężczyźni najprawdopodobniej zorientowali się, że nie trafili w zwierzę. Wówczas postanowili uciec. Policja zatrzymała ich i doprowadziła do aresztu po kilku dniach. Prokuratura postawiła już zarzuty.
W miniony poniedziałek pomorskie służby otrzymały zgłoszenie od kobiety, która w czasie plażowania w Rozewiu straciła z oczu męża i syna, którzy weszli do wody na niestrzeżonym kąpielisku. Służby rozpoczęły poszukiwania i jeszcze tego samego dnia wyłowiły z morza ciało 50-latka. Teraz poinformowano o tragicznym finale poszukiwań młodszego z mężczyzn.Małżeństwo wraz z 22-letnim synem przyjechało nad morze z Częstochowy. Gdy mężczyźni weszli do wody, kobieta została na plaży. W pewnym momencie obaj zniknęli jej z oczu.
Do mrożącego krew w żyłach wypadku doszło na terenie gminy Nowogrodziec w powiecie bolesławieckim. Nietrzeźwy kierowca stracił panowanie nad pojazdem na mokrej nawierzchni, a samochód wypadł z drogi i uderzył w ogrodzenie. Na przednim siedzeniu siedział 5-letni syn mężczyzny. Dziecko podróżowało bez fotelika i nie miało zapiętych pasów bezpieczeństwa. Siła uderzenia była duża, a samochód osobowy przewrócił się na bok.
Kobieta natychmiast ruszyła w pościg za kierowcą, który wyrzucił z okna swojego samochodu plastikową torbę, w której znajdowała się żywa kotka. O sprawie została poinformowana także policja, a 62-letni mężczyzna usłyszał już zarzut znęcania się nad zwierzętami.Do zdarzenia doszło w poniedziałek 26 lipca br. na trasie pomiędzy miejscowościami Rudna i Stare w województwie wielkopolskim. Około godziny 7:00 pani Katarzyna zobaczyła, jak z samochodu przed nią kierowca wyrzuca worek. Po chwili zaskoczona kobieta spostrzegła, że w środku znajduje się żywe zwierzę.
Prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Chodzieży został oskarżony o wykorzystywanie seksualne dwóch 15-latek. Remigiusz N. usłyszał trzy zarzuty dotyczące „doprowadzenia do poddania się innej czynności seksualnej”.Remigiusz N. jest nie tylko prezesem lokalnego oddziału WOPR, ale również członkiem zarządu powiatu chodzieskiego. „Znany i szanowany” wśród lokalnej społeczności mężczyzna nie przyznał się do winy.
Na jednej ze stancji benzynowych w Krakowie doszło do pobicia 13-letniego niepełnosprawnego chłopca. Dziecko zaatakował dorosły mężczyzna, który teraz odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej.Sprawę pobicia niepełnosprawnego chłopca nagłośniła redakcja programu „Interwencja” stacji Polsat News. Agresywnemu mężczyźnie, który w biały dzień zaatakował dziecko, grozi kara nawet do roku więzienia.
Rząd przyjął właśnie projekt nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym. Nowela zakłada wiele zmian dla użytkowników publicznych dróg. Przede wszystkim, zmianie ma ulec wysokość kar pieniężnych oraz system punktów karnych. Planowane wprowadzenie pakietu zmian wyznaczono na 1 grudnia 2021.Za projekt odpowiedzialne są ministerstwa: infrastruktury, spraw wewnętrznych i administracji oraz sprawiedliwości. Po przyjęciu go przez Radę Ministrów teraz zostanie skierowany do Sejmu, który zapewne przyjmie go bez wprowadzania poprawek.