Nie żyje legenda światowego kina. Jean-Paul Belmondo zmarł we własnym domu dzisiejszego dnia. Tragiczne informacje potwierdził jego adwokat Michel Godest. Słynny aktor miał 88 lat.Jean-Paul Belmondo urodził się 9 kwietnia 1933 roku w Neuilly-sur-Seine we Francji. Ukończył studia aktorskie, po których filmową karierę zaczął od ról drugoplanowych i występów w teatrze. Sławę przyniosła mu rola w filmie "Do utraty tchu" z 1960 roku.
W poniedziałek 6 września nad ranem zmarł Tomasz Knapik. Jeden z najpopularniejszych lektorów w Polsce od dwóch miesięcy był bardzo chory. Przykre doniesienia przekazał jego syn. W tym miesiącu dziennikarz świętowałby swoje 78. urodziny. Najbardziej rozpoznawalny polski głos jest żegnany przez największe media.Na Facebooku syna Tomasza Knapika pojawiła się dzisiaj tj. 6 września wiadomość o śmierci ojca. Maciej Knapik ujawnił, że lektor od ponad dwóch miesięcy zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Rodzina miała nadzieję, że wykładowca akademicki wyzdrowieje.– Chciałem Was poinformować, że dzisiaj zmarł mój Tata, Tomasz Knapik. Jak część z Was wie, od ponad dwóch miesięcy walczył z ciężkim kryzysem chorobowym. Wszyscy mieliśmy nadzieję, że mu się uda. Niestety – napisał Maciej Knapik.Tomasz Knapik był nie tylko najbardziej rozpoznawalnym głosem w Polsce. Lektor pracował także jako wykładowca Politechniki Warszawskiej. Maciej Knapik dodał, że prywatnie zmarły był „ukochanym ojcem i dziadkiem”. Niedługo mają pojawić się informacje dotyczące pogrzebu dziennikarza.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Nie żyje Stanisław Kosoń. Znany małopolski i podkarpacki biznesmen zginął 3 września w wypadku samochodowym. Miał 57 lat. Policja podejrzewa, że mężczyzna zasłabł za kierownicą.Stanisław Kosoń był znanym przedsiębiorcą i właścicielem grupy kapitałowej CD Locum, która zarządzała kilkoma galeriami handlowymi w Małopolsce i na Podkarpaciu. Ostatnio założona przez niego Galeria Stara Ujeżdżalnia w Jarosławiu obchodziła swoje 2. urodziny.
W sobotę w miejscowości Nowe w województwie kujawsko-pomorskim doszło do tragedii. Przy brzegu jeziora strażacy znaleźli wędki i rzeczy osobiste mężczyzny, który dzień wcześniej wyszedł z domu na połów ryb. Od tamtej pory rodzina nie miała z nim kontaktu.Dziennikarze "Gazety Pomorskiej" poinformowali, że ciało wędkarza znalezione zostało trzy metry od brzegu jeziora. W poszukiwaniach zwłok mężczyzny uczestniczyli strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowej.
Nie żyje Bryan Dodien, młody piłkarz Juventusu Turyn. Wiadomość o odejściu siedemnastolatka została przekazana przez władze klubu. Sportowiec od sześciu lat zmagał się z nowotworem. Tuż przed śmiercią wrócił do kariery piłkarskiej.Nastolatek od dziecka marzył o występach w najważniejszych rozgrywkach. Ku swojej wielkiej radości, udało mu się wstąpić do Juventusu Turyn. Niestety, tuż po rozpoczęciu kariery juniorskiej w 2015 roku dowiedział się, że jest chory na nowotwór.
W gminie Bałtów w województwie świętokrzyskim doszło dziś do śmiertelnego wypadku. 63-letnia kobieta poślizgnęła się i wpadła do rzeki Kamienna. Poszukiwania zaginionej trwały przez kilka godzin. W końcu funkcjonariusze natrafili na jej ciało.Tragedia rozegrała się około godziny 13:00 w miejscowości Skarbka w gminie Bałtów. Strażacy otrzymali zgłoszenie na temat tonącej osoby kilka minut później. Z informacji przekazanych dyżurnemu wynikało, że 63-latka zsunęła się ze ścieżki.
Nie żyje Sarah Harding, wokalistka popularnego zespołu muzycznego Girls Aloud. Artystka od wielu miesięcy zmagała się z chorobą nowotworową. Zmarła 5 września w wieku zaledwie 39 lat, o czym poinformowała za pośrednictwem mediów jej matka.- Przekazuję wam wiadomość, która złamała mi serce. Moja piękna córka Sarah zmarła - napisała kobieta na Instagramie, wzbudzając rozpacz wśród fanów brytyjskiej piosenkarki.
Smutna informacja ze świata filmu. Nie żyje Paweł Bareński, kierownik produkcji kultowych filmów, takich jak „Dom Zły” czy „Ogniem i Mieczem”. Zmarłego w wieku 68 lat twórcę pożegnali w mediach społecznościowych przyjaciele.Paweł Bareński współpracował przy wielu projektach filmowych. Specjalizował się w koprodukcjach międzynarodowych, ale zostawił po sobie także wiele wspaniałych obrazów związanych z polskim kinem, reżyserowanych przez Krzysztofa Zanussiego, Juliusza Machulskiego czy Jerzego Kawalerowicza.Bareński związany był z kinematografią od lat 80. W swojej filmografii ma takie kultowe hity, jak „Drogówka”, „Wołyń”, „Quo Vadis”. Ostatnio współtworzył emitowany w TVP serial „Osiecka”, który przyciągał przed ekrany miliony telewidzów.
2 września w Szczecinie, na terenie jednej z myjni samochodowych, doszło do tragedii. Starszy mężczyzna, myjąc auto karcherem, nagle odłożył sprzęt i usiadł w fotelu kierowcy, zostawiając uchylone drzwi. Pomoc nie nadchodziła przez dwie godziny.Dramatyczna historia została opisana na łamach "Głosu Szczecińskiego". Do redakcji zgłosił się mężczyzna, który był świadkiem śmierci 66-letniego mężczyzny. Z jego relacji wynika, że do tragedii doszło około południa w myjni przy ulicy Dąbskie.
Stacja TVP przekazała bardzo smutne wiadomości. W piątek 3 września zmarła wieloletnia dziennikarka regionalnego oddziału w Krakowie. Izabela Pieczara stworzyła ponad tysiąc programów telewizyjnych. Informacja o jej śmierci pojawiła się na stronie internetowej Telewizji Polskiej. Prowadziła między innymi „Magazyn Medyczny”.Przez wiele lat pracy w TVP Izabela Pieczara stworzyła około 1500 programów telewizyjnych. Komunikat o śmierci redaktor pojawił się na oficjalnej stronie TVP 3 Kraków. Najpopularniejszym programem, jaki prowadziła, był „Magazyn Medyczny”, który długo cieszył się popularnością.W swoim słynnym programie w TVP 3 Kraków Izabela Pieczara często mówiła o problematyce patologii społecznych oraz zagrożeniach cywilizacyjnych. Oprócz tego odpowiadała za reportaże, felietony, cykle, które poświęcała Krakowowi. Była też – może przede wszystkim – „wyjątkowo życzliwą dla wszystkich koleżanką”, jak przekazali przedstawiciele stacji.– Z głębokim smutkiem zawiadamiamy, że 3 września 2021 r. zmarła redaktor Izabela Pieczara. Wieloletnia dziennikarka Telewizji Kraków, autorka ok. 1500 programów telewizyjnych, wyjątkowo życzliwa dla wszystkich koleżanka – czytamy na Facebooku TVP 3 Kraków.
Egidijus Karla był strażakiem, który pracował na granicy litewsko-białoruskiej. Funkcjonariusz zajmował się montowaniem drutu kolczastego w związku z napływem nielegalnych imigrantów z Białorusi. We wtorek 31 sierpnia 47-latek spadł z dużej wysokości i zginął na miejscu. W tej sprawie toczy się już wewnętrzne dochodzenie.Wypadek strażaka wywołał duże emocje. Egidijus Karla pracował jako funkcjonariusz Departamentu Bezpieczeństwa Przeciwpożarowego i Ratownictwa. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez „Kurier Wileński” 47-latek zginął podczas wykonywania prac przy użyciu piły łańcuchowej.Na miejscu szybko pojawiła się karetka pogotowia, ale strażaka nie udało się uratować. W tej sprawie rozpoczęło się już śledztwo przedsądowe. Wewnętrzne dochodzenie wszczął też Departament Bezpieczeństwa Przeciwpożarowego i Ratownictwa. Stanowisko zajęła także minister spraw wewnętrznych Litwy Agne Bilotaite.– Mamy nadzieję, że będziemy mieli więcej informacji na temat okoliczności zdarzenia – oświadczyła. Złożyła też kondolencje rodzinie funkcjonariusza.
W mediach pojawiła się przykra wiadomość o śmierci Kacpra Basty. Jego walka z nowotworem trwała trzy lata. W pewnym momencie wydawało się, że nastąpiła poprawa, jednak nagle u 16-latka nastąpił nawrót, którego przebieg okazał się niezwykle agresywny. Młody chłopak z Nowego Sącza zmarł w piątek 3 września.Kacper Basta od trzech lat toczył nierówną walkę z Mięsakiem Ewinga. Niedawno pojawiły się nadzieje, że choroba zaczyna ustępować. Niestety był to jednak chwila spokoju przed nadciągającą tragedią. Nawrót nowotworu okazał się bardzo silny. Rodzina powiadomiła o śmierci 16-latka w mediach społecznościowych.O życie zmagającego się z nowotworem złośliwym kości Kacpra Basta walczyli nie tylko lekarze i rodzina. Na Facebooku powstała grupa Drużyna Kacpra Basty, która organizowała zbiórkę na rzecz nastolatka z Nowego Sącza. Chłopak zmarł w piątek rano. Ostatnie chwile spędził we własnym domu wraz z najbliższymi.
Polski turysta natrafił w Tatrach na zwłoki 28-letniej Niemki, która w środę powiadomiła TOPR o tym, że uległa wypadkowi - miała uszkodzić nogę, co uniemożliwiło jej samodzielne zejście ze szlaku. Nie uzyskała pomocy przez problemy z namierzeniem lokalizacji. Przy ciele kobiety czuwał jej pies. 28-latka zadzwoniła pod numer alarmowy w środę wieczorem. Połączenie było bardzo słabe, a dyspozytor - na podstawie danych urządzeń GPS - wytypował dwa obszary, na których potencjalnie mogła przebywać turystka. Jej ciało odnaleziono w zupełnie innym miejscu.
Smutne wieści z Krakowa. W wieku 67 lat zmarł ksiądz prałat Zdzisław Sochacki, proboszcz Parafii Archikatedralnej św. Stanisława i św. Wacława na Wawelu. W ostatnim czasie duchowny miał problemy ze zdrowiem i przebywał w szpitalu.O śmierci ks. Zdzisława Sochackiego poinformowała Archidiecezja Krakowska, potwierdził ją także rzecznik krakowskiej kurii ks. Łukasz Michalczewski.
Wrocławski komendant podjął decyzję o zwieszeniu w czynnościach służbowych czterech policjantów. Wobec dwóch z tych funkcjonariuszy rozpoczęto już procedurę wydalenia ze służby. Postępowanie toczy się w związku ze śmiercią 25-latka, w którego sprawie interweniowały służby. Z doniesień mediów wynika, że mężczyzna był torturowany.Dolnośląska policja została wezwana 30 lipca do mężczyzny, któremu pomóc chcieli pracownicy pogotowia ratunkowego. Ze zgłoszenia wynikało, że 25-latek był pijany oraz agresywny. Interwencja miała miejsce przy jednym z przystanków MPK na ternie osiedla Huby we Wrocławiu.Policja dotarła na miejsce około godziny 22:30. Mężczyzna został przetransportowany do Wrocławskiego Ośrodka Pomocy Osobom Nietrzeźwym. Tam przekazano go pracownikom. Wkrótce pojawił się komunikat służb w tej sprawie. Powiadomiono, że zatrzymany zmarł.– Niestety mężczyzna ten zmarł i w związku z tym kolejne czynności na miejscu wykonywane były z udziałem powiadomionego przez policjantów, pełniącego dyżur prokuratora – poinformowała policja.
1 września 2021 roku odszedł Jacek Bednarczyk. Ceniony fotoreporter Polskiej Agencji Prasowej, z którą związany przez 30 lat, miał 59 lat. Fotograf zostawił ukochaną żonę oraz dzieci. - Mam szczęście, robię to, co lubię. Fotografowanie sprawia mi dużą przyjemność, więc nie mierzę czasu, jaki spędzam z aparatem. Nie czuję nawet, kiedy pracuję - wyznał Jacek Bednarczyk w „Opowieściach fotografistów” autorstwa Ewy Kozakiewicz.
Smutna wiadomość zza naszej zachodniej granicy. W wieku 81 lat zmarła Heide Keller, gwiazda uwielbianego serialu „Statek marzeń” oraz istna ikona niemieckiego kina.Świat niemieckiego kina i telewizji jest w żałobie. W piątek 27 sierpnia zmarła Heide Keller, aktorka znana z kultowej roli w serialu „Statek marzeń” oraz licznych ról teatralnych. Miała 81 lat.
Świat futbolu pogrążył się w żałobie. W wieku 77 lat w Turynie zmarł Francesco Morini. Legendarnego zawodnika Juventusu Turyn pożegnał w mediach społecznościowych jego przyjaciel, Zbigniew Boniek.Francesco Morini to kolejny znany piłkarz, który odchodzi w tym czasie. Niecały rok temu żegnaliśmy Diego Armando Maradonę, teraz przyszedł czas na legendę Juventusu. Dziś gazeta „Tuttosport” poinformowała o śmierci Moriniego, który zmarł w wieku 77 lat w Turynie. Poza wspaniałą karierą sportową, piłkarz znany był ze swojej wieloletniej przyjaźni ze Zbigniewem Bońkiem.
Amerykański aktor Ed Asner odszedł w wieku 91 lat. Był zdobywcą siedmiu nagród Emmy, na koncie miał ponad 400 ról telewizyjnych i teatralnych. Znany był także ze swojego politycznego zaangażowania i krytyki administracji USA.- Z przykrością informujemy, że nasz ukochany patriarcha odszedł dziś rano w pokoju. Słowa nie mogą wyrazić smutku, który czujemy. Całując cię w głowę - dobranoc tato. Kochamy cię - napisała rodzina aktora na Twitterze.
W Nadolu w województwie pomorskim doszło dziś do śmiertelnego wypadku drogowego. Mężczyzna, jadąc w kierunku miejscowości Brzyno, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. 19-latek zmarł na miejscu. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia. Do wypadku doszło w poniedziałek 30 sierpnia w godzinach nocnych. Mundurowi otrzymali zgłoszenie tuż po północy. Szczegóły i przyczyny tragedii wyjaśniają funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.
Lee Perry zmarł w niedzielę 29 sierpnia. Legendarny producent muzyczny ostatnie dni spędził w szpitalu na Jamajce. Przyczynił się do popularyzacji i rozwoju reggae. Miał też znaczący wkład w sukces Boba Marleya. „Scratch” odszedł w wieku 85 lat. Został pożegnany między innymi przez premiera Jamajki, Andrew Holmesa.Wiadomość o śmierci Lee Perry’ego pojawiła się na oficjalnym Twitterze premiera Jamajki. Andrew Holmes pożegnał legendarnego producenta, przypominając o jego „niezapomnianym, wybitnym wkładzie w rozwój muzyki”. „Scratch” został uznany za jednego z największych wizjonerów w branży.Liczne śmiałe eksperymenty Lee Perry’ego sprawiły, że reggae, dance oraz hip-hop przeszły rewolucję. Sławę zapewniły mu innowacyjne metody miksowania muzyki oraz uzyskiwanie specjalnych efektów dźwiękowych, które określono jako „dub music”. Artysta rzucił szkołę już jako nastolatek i rozpoczął swoją karierę.
Niewyobrażalna tragedia w mieście Erere w Brazylii. 2-letnia dziewczynka bawiła się w salonie i dotknęła rączką ładowarki, która poraziła ją prądem. Mimo szybkiej interwencji lekarzy, dziecko zmarło.Każdy rodzic wie, że mając małe dziecko trzeba mieć oczy dookoła głowy. Mały człowiek jest niezwykle ciekawy świata i przez dotyk poznaje otaczającą go rzeczywistość. Wystarczy jednak chwila nieuwagi, a niewinna zabawa może przeobrazić się w niewyobrażalną tragedię.
W czwartek 26 sierpnia na drodze krajowej numer 75 w Witowicach Górnych doszło do tragicznego wypadku. Samochód osobowy, którym jechali dwaj mężczyźni wraz z dziećmi, zderzył się z autobusem. Zbyszek S. oraz Grzegorz H. Zginęli na miejscu. Trzech chłopców w wieku od 9 do 10 lat zostało przetransportowanych do szpitali. Sprawę bada już policja.Do dramatycznego wypadku doszło, gdy Zbyszek S. oraz Grzegorz H. wracali do Rożnowa wraz z trójką dzieci. Kilka kilometrów przed miejscem docelowym kierujący samochodem osobowym 49-latek z nieznanych przyczyn zjechał na drugi pas – wprost pod nadjeżdżający autobus.Na miejscu wypadku pojawiły się pogotowie ratunkowe, policja oraz straż pożarna. Służby potwierdziły, że dwóch mężczyzn w wieku 49 i 51 lat, którzy podróżowali samochodem osobowym, poniosło śmierć na miejscu. Po chłopców przyleciały śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które przetransportowały rannych do szpitali. Najcięższe obrażenia odniósł 10-letni Mikołaj, który walczy o życie w placówce medycznej w Prokocimiu. Tam trafił też jego rówieśnik Kacper H. W najlepszym stanie jest 9-letni Kacper K., którym zajęli się lekarze w szpitalu w Nowym Sączu.
Córka małżeństwa odeszła mając zaledwie 27 lat. Gdy zrozpaczeni rodzice zajrzeli do jej komputera, znaleźli list pożegnalny. Młoda kobieta przekazała innym kilka ważnych słów, a jej bliscy udostępnili treść jej przesłania w sieci.- Mam teraz 27 lat. Nie chcę odchodzić. Kocham moje życie. Jestem szczęśliwa… Jestem to winna moim bliskim. Ale to nie ode mnie zależy - napisała córka pary.
Nie żyje Jan Borkowski. Dziennikarz muzyczny, producent nagrań i koncertów radiowych oraz wieloletni współpracownik Polskiego Radia odszedł w wieku 87 lat. O jego śmierci poinformował syn Michał.Jan Borkowski był współtwórcą i kierownikiem kultowego klubu Hybrydy, dzięki któremu popularność zyskali m.in. Włodzimierz Nahorny, Michał Urbaniak czy Tomasz Stańko oraz jednym z pomysłodawców Jazz Jamboree, od 1970 roku prowadził audycje w radiowej Trójce, z której to każdy kojarzy jego głos.
Ojciec Bernard Radzik utonął w jeziorze na Białorusi. Polski duchowny był proboszczem parafii katolickiej w Miadziole na północy kraju. Informację o jego śmierci przekazał dziś portal kraj.by. Sprawę bada Komitet Śledczy. Portal poinformował, że w środę z jeziora wyłowiono zwłoki mężczyzny. Okazało się, że zmarły to 57-letni ojciec Bernard Radzik. Polski duchowny pełnił posługę duszpasterską na Białorusi od 1990 roku.
Świat obiegły smutne informacje o śmierci gwiazdora serialu „Dynasta”. Michael Nader odszedł zaledwie 10 dni po tym, jak dowiedział się, że choruje na nowotwór. Gwiazdor zmarł 23 sierpnia 2021 roku w swoim domu w Kalifornii w wieku 76 lat.- Trudno wyobrazić sobie życie bez jego pięknej i cudownej obecności, radości i śmiechu - napisała żona gwiazdora, Jodi Lister.Nie żyje Michael NaderPrzyszły gwiazdor przyszedł na świat 19 lutego 1945 roku w Los Angeles w USA. Największą popularność przyniosła mu rola Dexa w niezwykle lubianym na całym świecie serialu „Dynasta”. Produkcja ta wyświetlana była również w Polsce przez Telewizję Publiczną.W „Dynastii” Michael Nader grał m.in. u boku Joan Collins, bowiem wcielał się w postać trzeciego męża granej przez nią postaci - Alexis Colby. W produkcji gwiazdor występował od 1983 roku do jej końca. Sam również w życiu prywatnym był trzykrotnie żonaty.Pozostała część artykułu pod materiałem wideoAktor w lipcu 1984 roku poślubił Robin Weiss, z którą rozwiódł się w 1990 roku. Para doczekała się córki. Następnie w marcu 1992 roku gwiazdor poślubił Beth Windsor, a później związał się z Jodi Lister.- Wraz z naszymi psami, które adoptowaliśmy i którymi się opiekowaliśmy, przeżyliśmy razem 18 wspaniałych lat - wspominała pogrążona w żałobie Jodi Lister.
Prokuratura Rejonowa w Toruniu ma już wstępne wyniki sekcji zwłok 72-letniej Ewy L. i jej syna Macieja, których ciała znaleziono w sobotę w ich mieszkaniu w Toruniu. Oboje leżeli w kałuży krwi. Jak podano, matka i syn najprawdopodobniej walczyli na noże.Do zdarzenia doszło w sobotę 21 sierpnia około godziny 14:00. Makabrycznego odkrycia dokonał szwagier nieżyjącej kobiety, który przyszedł do mieszkania, gdyż nie mógł skontaktować się z 72-latką. Po wejściu do środka, w którym pomogły mu służby, mężczyzna znalazł kobietę i jej syna martwych.