Trwa sejmowa debata ws. sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Specjalne posiedzenie zorganizowano po wczorajszym szturmie migrantów na naszą wschodnią granicę, w okolicy Kuźnicy Białostockiej. Z mównicy padło dzisiaj kilka ostrych słów w kierunku prezydenta Białorusi, Aleksandra Łukaszenki.- Na wschodniej granicy mamy do czynienia nie tylko z przemocą, z bezpośrednim użyciem przemocy wobec suwerennego państwa polskiego. Na wschodniej granicy mamy do czynienia z wyreżyserowanym spektaklem, którego celem jest naruszenie granicy Polski, wprowadzenie chaosu w Polsce, w UE - grzmiał w Sejmie Mateusz Morawiecki.
Trwa specjalne posiedzenie Sejmu, zwołane w sprawie obecnej sytuacji na wschodniej granicy Polski. Wczoraj doszło do masowej próby siłowego sforsowania granicy polsko-białoruskiej przez dużą grupę migrantów. W trakcie posiedzenia głos zabrał m.in. premier Polski Mateusz Morawiecki. Na mównicę wszedł także szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Mariusz Kamiński, który ocenił obecne działania Alaksandra Łukaszenki.- To jest człowiek - jako polityk - ciężko zraniony, w niesłychanie dużych emocjach. On pała odwetem zemsty na naszym kraju i Litwie za wsparcie, jakie Polska i Litwa udzieliła społeczeństwu i narodowi Białoruskiemu w tych trudnych dniach sfałszowanych wyborów na Białorusi. To jest jego zemsta - ocenił szef MSWiA.Mariusz Kamiński dodał także, że Łukaszenka nie kieruje się w jego ocenie jedynie pragnieniem zemsty, ale ma również cele polityczne, które pragnie zrealizować poprzez obecne działania na granicy.- Chce być uznany za legalnie wybranego prezydenta Białorusi. Chce zmusić Polskę, Litwę, Unię Europejską do rozmów. Chce być partnerem. Jego celem jest zmuszenie, poprzez stosowanie tego typu metod, do zniesienia sankcji na Białoruś. To jest jego cel i cel Rosji - dodał Mariusz Kamiński. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Dorota Szelągowska tworzy idealną parę ze swoim partnerem. Fani osłupieli widząc kim on jestNa złożenie wniosku o 300 plus na dziecko jest czas tylko do 30 listopadaTerlecki do klientki w centrum handlowym: "Jest pani kretynką"Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
W poniedziałek funkcjonariusze Służby Granicznej w asyście policjantów i żołnierzy odparli próbę siłowego sforsowania polskiej granicy przez migrantów obozujących niedaleko przejścia granicznego w Kuźnicy. W starciach z napierającymi migrantami rannych zostało kilku żołnierzy z 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej.- Nasi mundurowi są tam od początku października, ale dziś było naprawdę niebezpiecznie - przyznał kapitan Błażej Łukaszewski, oficer prasowy 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej, w rozmowie z redakcją Radia Szczecin.
W sieci pojawiły się niepokojące nagrania z pasa granicznego z Białorusią. Słychać na nich strzały. Ze wstępnych doniesień wynika, że oddane zostały w powietrze przez białoruskich funkcjonariuszy. Strona białoruska próbuje jednak przekonać opinię publiczną, że strzelali Polacy.- Pojawiają się informacje, jakoby białoruskie służby oddawały strzały w powietrze, by przestraszyć migrantów, którzy chcieli wrócić w głąb Białorusi - przekazał Cezary Feber, założyciel facebookowej strony "Kataklizmy w Polsce i na świecie".🇵🇱🇧🇾 Pojawiają się informacje, jakoby białoruskie służby oddawały strzały w powietrze, by przestraszyć migrantów, którzy chcieli wrócić w głąb Białorusi. pic.twitter.com/rspnsDxLFU— Cezary Faber (@CezaryFaber) November 8, 2021 🇵🇱🇧🇾 Kolejne nagranie przedstawiające strzały na granicy. Nagranie zrobione po stronie białoruskiej. Tamtejsza propaganda twierdzi, że strzelają Polacy. Opozycja jest przekonana, że to strzały w powietrze białoruskich służb. pic.twitter.com/oS0RU5I2sg— Cezary Faber (@CezaryFaber) November 8, 2021 W rejonie przejścia granicznego w Kuźnicy koczują tysiące migrantów, których pilnują białoruskie służby. W poniedziałek 8 listopada br. tłum podjął próbę siłowego sforsowania granicy z Polską.- Służbom MSWiA i żołnierzom udało się zatrzymać pierwszą masową próbę sforsowania granicy - przekazało Ministerstwo Obrony Narodowej.Polskiej granicy pilnują zarówno funkcjonariusze Straży Granicznej, jak i policja oraz żołnierze. Wojska Obrony Terytorialnej wydały pilne wezwania do jednostek dla mundurowych z dwóch batalionów podlaskich.Jak informował po południu rzecznik rządu Piotr Müller, w pobliżu naszej wschodniej granicy obozuje obecnie od 3 do 4 tysięcy migrantów, a "kolejne transporty docierają do Białorusi z krajów arabskich".- [...] polskie granice są atakowane w zorganizowany sposób, będziemy wzmacniać siły - przekazał rzecznik rządu.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Premier opublikował zdjęcie z młodości w ramach akcji "Movember"Na złożenie wniosku o 300 plus na dziecko jest czas tylko do 30 listopadaTerlecki do klientki w centrum handlowym: "Jest pani kretynką"Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]źródło: Twitter
Żołnierze dwóch podlaskich batalionów Wojsk Obrony Terytorialnej dostali pilne wezwanie do jednostek. Rzecznik WOT, pułkownik Marek Pietrzak, zaapelował o wyrozumiałość do pracodawców zatrudniających mundurowych.- Nasi żołnierze na co dzień wykonują normalne obowiązki, pracują, funkcjonują w społeczeństwie. W tej chwili jest tutaj wyższy stan konieczności, dlatego też podjęliśmy decyzję o ich alarmowym stawiennictwie - tłumaczył Marek Pietrzak, cytowany przez Radio Białystok.
O godzinie 20, tuż po "Wiadomościach" w Telewizji Polskiej wyświetlono specjalne orędzie marszałek Elżbiety Witek. Polityczka zabrała głos ws. pogarszającej się sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.Na pograniczu polsko-białoruskim zaczęły pojawiać się coraz większe grupy migrantów. Zareagowały na to polskie władze - już jutro odbędzie się specjalne posiedzenie Sejmu, a dziś zebrał się sztab kryzysowy. W rozmowach wzięli udział m.in. Mateusz Morawiecki oraz Andrzej Duda.
W związku z niepokojącymi wydarzeniami na polsko-białoruskiej granicy prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o skróceniu zaplanowanej wcześniej wizyty na Słowacji. Jak przekazał rzecznik rządu Piotr Müller, w pobliżu naszego wschodniego pasa granicznego obecnie znajduje się od 3 do 4 tysięcy migrantów i ich liczba stale rośnie.Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że służbom MSWiA i żołnierzom udało się zatrzymać pierwszą masową próbę sforsowania granicy w rejonie Kuźnicy. W związku z napiętą sytuacją przy granicy prezydent Polski podjął stanowcze działania.ZOBACZ TEŻ: - Prezydent Duda rozmawiał z prezydentem Litwy, podejmie kolejne kontakty z sojusznikami z UE i NATO; zdecydował, że skróci wizytę na Słowacji - przekazał szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.Szef BBN: prezydent Duda rozmawiał z prezydentem Litwy, podejmie kolejne kontakty z sojusznikami z UE i NATO; zdecydował, że skróci wizytę na Słowacji. pic.twitter.com/9EoPZNpRL7— PAP (@PAPinformacje) November 8, 2021
Poruszający gest na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie tuż przed dniem Wszystkich Świętych. Przy jednym z wejść na nekropolię pojawił się wieniec ku pamięci ofiar kryzysu na polsko-białoruskiej granicy wraz z wymowną klepsydrą.Dzień Wszystkich Świętych to czas na refleksję i wspomnienie tych, którzy odeszli. Tego dnia pamiętamy nie tylko o naszych bliskich, ale także o wszystkich tych, którzy z jakiegoś powodu zostali zapomniani lub niezauważeni. W tym roku to także dobry moment, by pochylić się nad losem cierpiących na polsko-białoruskiej granicy migrantów.
Na granicy polsko-białoruskiej doszło do kolejnego zajścia. W piątek 15 października 70 migrantów próbowało przedostać się na teren Rzeczypospolitej Polskiej. Zdarzenie miało miejsce na odcinku ochranianym przez Straż Graniczną w Mielniku. Na nagraniu, które zostało opublikowane w mediach społecznościowych, słychać krzyki cudzoziemców. Pojawił się też drugi materiał wideo, na którym widać, jak grupa uchodźców próbuje zniszczyć ogrodzenie.Na Twitterze Straż Graniczna udostępniła nagranie z granicy polsko-białoruskiej, która ponownie była forsowana przez grupę cudzoziemców. Z komunikatu służb wynika, że 70 migrantów próbowało dostać się na teren Rzeczypospolitej Polskiej na odcinku w Mielniku. Czynności strażników były wspierane przez żołnierzy.W materiale wideo zarejestrowanym na granicy polsko-białoruskiej słychać, jak migranci wykrzykują w kierunku strażników granicznych niezrozumiałe zdania. Polskie służby przekazały, że tylko w piątek 15 października odnotowano 592 próby nielegalnego przedostania się na teren Rzeczypospolitej Polskiej. Większość z nich została udaremniona. Zatrzymano też jednego obywatela Iraku.W piątek funkcjonariusze zatrzymali 10 osób za pomocnictwo w nielegalnym przekroczeniu granicy. Wśród zatrzymanych znaleźli się dwaj obywatele Turcji, dwaj Rumunii, dwie osoby z niemieckimi paszportami, obywatel Gruzji, Tunezji, Bułgarii oraz Mołdawii.Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oficjalnie poinformowano, że rząd podjął decyzję w kwestii budowy specjalnych zabezpieczeń na granicy polsko-białoruskiej. - Projekt, który trafi teraz do Sejmu zakłada stworzenie solidnej, wysokiej zapory, wyposażonej również w system monitoringu oraz detekcji ruchu - przekazał minister Mariusz Kamiński.We wtorek Polacy dowiedzieli się, że rząd Mateusza Morawieckiego przychylił się do działań mających uszczelnić polską granicę. Poinformował o tym szef MSWiA.- Rada Ministrów przyjęła właśnie projekt ustawy o budowie zabezpieczenia granicy państwowej, zgłoszony przez MSWiA - przekazał we wtorek wieczorem Mariusz Kamiński.Rada Ministrów przyjęła właśnie projekt ustawy o budowie zabezpieczenia granicy państwowej, zgłoszony przez @MSWiA_GOV_PL. Projekt, który trafi teraz do Sejmu zakłada stworzenie solidnej, wysokiej zapory, wyposażonej również w system monitoringu oraz detekcji ruchu.— Mariusz Kamiński (@Kaminski_M_) October 12, 2021
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z granicy polsko-białoruskiej. W materiale wideo zarejestrowano najprawdopodobniej grupę migrantów, którzy w pewnym momencie weszli na teren Polski. Strażnicy nie mogli nic poradzić w obliczu licznie zgromadzonych uchodźców. O tym zdarzeniu napisano też na oficjalnej stronie białoruskich służb granicznych.Nagranie przekazał na Twitterze internauta, który regularnie komentuje sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Użytkownik zwrócił uwagę na bezradność polskiej straży granicznej, która nie potrafiła zatrzymać grupy migrantów. Uchodźcy po momencie wkroczyli na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.– No to teraz sobie wyobraźcie, co się będzie działo, jak będzie nie 30, a 300 – napisał internauta.Zdarzenie, do którego doszło na granicy polsko-białoruskiej, skomentowali także inni użytkownicy Twittera. Internauci podkreślali bezradność polskich służb i poddali wątpliwościom szczególność granicy. O tej sytuacji napisały także białoruskie media. Nie wiadomo, kto jest autorem nagrania, jednak na dole ekranu widać adres oficjalnej strony białoruskich służb granicznych.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Przeprowadzony pod koniec września przez Ipsos sondaż pokazał, że 52% Polaków popiera sprzeczną z prawem europejskim taktykę władzy, wobec wypychania uchodźców na Białoruś. Inne sondaże (m.in. Ibris) pokazują, że nawet 73% Polaków nie chce wpuszczać ich do Polski. Tymczasem funkcjonariusze Straży Granicznej twierdzą, że spotykają się z narastającym hejtem i groźbami, a na ulicach Warszawy internauci znajdują karteczki namawiające do zabijania na tle rasowym. Sytuacja ewidentnie się zaognia.Nielegalni imigranci na granicy polsko-białoruskiej to od miesięcy gorący temat. Polska po raz pierwszy stała się “bramą” dla migrantów z Azji i Afryki, których reżim Aleksandra Łukaszenki ściąga na Białoruś. Przy poprzednim kryzysie migracyjnym w Europie, polski rząd odmówił pomocy i nie przyjął żadnej grupy uchodźców.Dzisiaj nastroje społeczne są bardzo różne. Celebryci i aktywiści, a także politycy opozycji organizują akcje i protesty na rzecz pomocy przybywającym do Polski imigrantom. Natomiast Polacy niechętnie podchodzą do tematu i w większości sprzeciwiają się otwieraniu granic. Na ulicach Warszawy internauci zaczęli znajdować odręcznie napisane liściki nakłaniające do “obrony” stolicy przed przybyszami.Z drugiej strony Straż Graniczna raportuje, że wzrasta hejt wobec funkcjonariuszy i ich rodzin. Doszło do kilku przypadków zniszczenia mienia, w tym uszkodzenia samochodów służbowych funkcjonariuszy SG. Pojawiają się też groźby karalne.