Doda chętnie chwali się w mediach społecznościowych szczupłą i wysportowaną sylwetką. Nic dziwnego, takiego ciała mogłoby jej bowiem pozazdrościć wiele młodszych koleżanek z branży. Ostatnio udostępniła w sieci najnowsze zdjęcie w bikini. Fanom artystki zaparło dech w piersiach.
Doda do niedawna zamieszczała na Instagramie same pozytywne i radosne relacje ze swoim ukochanym, Dariuszem Pachutem. Aktualnie piosenkarka już bez jego towarzystwa przebywa na wakacjach, z których ostatnie InstaStory z pewnością do optymistycznych nie należy. Dlaczego Doda zalała się łzami, tym samym mocno niepokojąc swoich fanów?
Ostatnio media obiegła zaskakująca informacja o tym, że Doda prawdopodobnie rozstała się z Dariuszem Pachutem. Fani piosenkarki cały czas czekają na jej komentarz dotyczący tych plotek. W najnowszej rozmowie z portalem Pomponik, artystka postanowiła odpowiedzieć na pytanie dotyczące jej związku. Nie gryzła się w język.
Dorota "Doda" Rabczewska nie ma szczęścia w miłości, a o jej niepowodzeniach w relacjach z mężczyznami można napisać całą książkę. Niedawno fani gwiazdy dostrzegli światełko w tunelu, gdy artystka związała się z Dariuszem Pachutem. Niestety, od ostatnio pojawiły się plotki o ich rozstaniu, a gwiazda jak dotąd nie zabrała głosu w tej sprawie.
Doda i Dariusz Pachut wydawali się idealnie dobraną parą, czego dowodziły nie tylko ich pełne fascynacji wyznania, ale także romantyczne kadry z miłosnych uniesień, zamieszczane przez obojga zakochanych w mediach społecznościowych. Dlaczego zatem internauci wieszczą rychły koniec ich związku? Zaniepokojeni fani mają dowody na to, że Doda i Dariusz Pachut nie są już razem.
Doda nie lubi tłamsić w sobie złych emocji, więc zawsze gdy jej coś nie odpowiada, głośno i asertywnie o tym mówi. Tak było także podczas spaceru, który tylko z pozoru był niewinny. Doda podzieliła się bowiem gorzkimi przemyśleniami na temat tego, co zastała w wielu mijanych restauracjach. Co tak mocno ją rozzłościło?
Doda jest od wielu lat gwiazdą polskiej estrady, więc doskonale wie, z czym wiąże się sława. Oprócz triumfów na festiwalach, uznania fanów i niepoliczalnych zysków z płyt są także cienie popularności, które ostatnio coraz mocniej dają się jej we znani. Ukochany artystki ujawnił treści wiadomości, jakie dostaje od upartego stalkera. Niektóre słowa mrożą krew w żyłach.
W najnowszym wywiadzie Dorota "Doda" Rabczewska opowiedziała o swojej przyszłości i potwierdziła plotki o zakończeniu kariery. Wokalistka dość zaskakująco uznała, że nie zamierza działać w branży muzycznej tak długo, jak gwiazdy pokroju Maryli Rodowicz. Jaka czeka ją przyszłość?
Doda chętnie wypowiada się na temat swojego życia. Tym razem pokusiła się o wyznanie dotyczące swoich zmagań z nałogiem. Pochwaliła się z dumą, że udało się jej z nim wygrać. Wspomniała, co się działo, zanim postanowiła z nim walczyć.
Doda na Instagramie poruszyła temat finansów i przyznała, że nie wie, co dzieje się z częścią jej pieniędzy. Piosenkarka jest na tyle oburzona, że w szczegóły sprawy wprowadziła wszystkich zainteresowanych, zwracają się o pomoc przede wszystkim do prawników. Czy Doda znów została oszukana?
Doda dodała ostatnio zdjęcie, na którym pozuje z rodzicami. Dodała do niego wymowny i bardzo ważny przekaz. Od fana usłyszała, że sama powinna zostać już rodzicem. Artystka nie pozostawiła tego bez odpowiedzi.
Doda w najnowszym poście w mediach społecznościowych przypadkiem zdradziła swoje plany dotyczące ukochanego Dariusza Pachuta. Para, która jest razem od blisko ośmiu miesięcy, przynajmniej oficjalnie, nie schodzi od pewnego czasu z pierwszych stron gazet. Jaka czeka ich przyszłość?
Rafał Brzozowski zgarnął statuetkę od jury na festiwalu w Opolu, co wywołało mieszane odczucia internautów. Piosenkarz zwany "pieszczochem reżimowej TVP" postanowił odciągnąć uwagę od swojego kontrowersyjnego zdaniem widzów wyniku i obficie skomentował konflikt, w jaki tuż przed rozpoczęciem festiwalu weszła Doda i jeden z reżyserów zatrudnionych przez TVP. Rafał Brzozowski stanął po stronie kolegi z pracy, a na całą aferę rzucił nowe światło.
Maryla Rodowicz jest niekwestionowaną królową festiwalu w Opolu, jednak po piętach depczą jej inne gwiazdy. Wśród nich jest Doda, która w opolskim amfiteatrze dała wielkie show. Maryla Rodowicz wyznała, co sądzi o jej występie, a szczególną uwagę poświęciła pewnej interesującej kwestii.
Doda, znana ze swojego ciętego języka i poglądów budzących liczne kontrowersje, ponownie zabrała głos. Tym razem poszło o pomnik Violetty Villas warty 100 tys. zł. Rabczewska znowu nie przebierała w słowach i odniosła się do sprawy. - Martwy nie wie, że jest martwy. Tak samo, jak głupi nie wie, że jest głupi – bezpardonowo stwierdziła. O co cały ten hałas?
Doda poruszyła całą Polskę swoim sprzeciwem wobec zachowania, jakie miało miejsce na planie TVP. Już wiadomo, co działo się na kilka minut przed tym, jak piosenkarka została znieważona przez niedoszłego reżysera jej opolskiego koncertu, Mikołaja Dobrowolskiego. Atmosfera w studiu była wyjątkowo nerwowa, a emocje poniosły nie tylko jego, ale także Dodę.
Doda zrobiła wielkie show podczas festiwalu w Opolu, jednak całe sceniczne przedsięwzięcie nie obyło się bez wpadek. Gwiazda odniosła się do nich w swoim stylu, porównując się do innych gwiazd. Doda zdradziła też, jak czuje się po występie.
Doda podczas występu na festiwalu w Opolu zdecydowała się na szczerą odezwę do publiczności. Użyła jednak sformułowań, które wielu widzów mogło dwojako zrozumieć. Jakie słowa padły z opolskiej sceny? Nie da się ukryć, że Doda zachowała się tak nie bez powodu.
O mały włos Doda nie wystąpiłaby na festiwalu w Opolu. Tuż przed rozpoczęciem imprezy spotkała ją bardzo trudna sytuacja i padła ofiarą mobbingu ze strony reżysera wydarzenia. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło – TVP przeprosiła i piosenkarce przydzielono inną osobę do współpracy. W piątek 9 czerwca, Dorota wystąpiła ze swoim recitalem i dała prawdziwy popis swoich scenicznych i wokalnych zdolności. Występ był naprawdę imponujący, ale nie obyło się bez małej wpadki na scenie.
Doda jest niebywałą artystką. Jej piosenki zna praktycznie każdy z nas. Chętnie koncertuje, ku uciesze swoich fanów. Tym razem uświetniła swoim występem Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu.
Już za chwilę zacznie się 60. Festiwal Krajowej Piosenki Polskiej w Opolu. Jednym z najbardziej oczekiwanych występów jest koncert Dody. Piosenkarka po sześcioletniej nieobecności na festiwalu, powraca i to w wielkim stylu! Ma zachwycić publiczność oraz widzów swoim recitalem, który przygotowuje już od dłuższego czasu. Mimo trudnych przeżyć, których doświadczyła artystka podczas prób w amfiteatrze, nie poddała się i szykuje wielkie show ze specjalną niespodzianką. W ostatnim wywiadzie zdradziła pewne szczegóły co do swojego występu – ma to być największa dyskoteka w historii całej imprezy!
Doda wkrótce rozpocznie zdjęcia do nowej produkcji ze swoim udziałem. W programie Polsatu pt. "Doda. Dream Show" artystka pokaże się z zupełnie nowej nieznanej strony. Na co muszą przygotować się widzowie? Nieoficjalne informacje wieszczą prawdziwą gratkę dla fanów. Szykuje się hit na miarę "Jestem, jaki jestem"?
Magda Narożna przeszła ogromną metamorfozę na przestrzeni kilku ostatnich lat. Gwiazda Pięknych i Młodych sporo schudła, zmieniła fryzurę i regularnie odwiedza salony piękności. Niestety jej zmiana nie wszystkim przypadła do gustu.
Edyta Górniak poczuła się wywołana do odpowiedzi po tym, jak media połączyły ją z Mikołajem Dobrowolskim, który obraził Dodę. Piosenkarka w uszczypliwy sposób odniosła się do tego skandalu i zdradziła, czy reżyser festiwalu w Opolu rzeczywiście jest jej bliskim przyjacielem. Edyta Górniak była naprawdę zdenerwowana.
W ostatnich dniach zapłakana Doda relacjonowała na Instagramie sytuację, która przydarzyła jej się podczas prób przed opolskim festiwalem. "Ja nie wiem, czy ja zrobię to Opole" – wyznała swoim fanom w mediach społecznościowych. Artystka miała być jedną z największych gwiazd imprezy. Zamieściła w sieci poruszające nagranie, w którym szczerze opowiada o tym, czego doświadczyła ze strony reżysera wydarzenia. Jego skandaliczne zachowanie skończyło się dla niego odsunięciem od współpracy z Dodą przy jej recitalu. Teraz piosenkarka zwróciła się do ofiar mobbingu i wyznała, że gdyby nie wsparcie tak wielu osób, wszystko mogłoby się skończyć nawet jej rezygnacją z udziału w opolskim festiwalu.
Doda zrelacjonowała ostatnio na Instagramie przykrą sytuację, która spotkała ją podczas prób do festiwalu w Opolu. Jak zdradziła wokalistka, reżyser miał zwracać się do niej wulgarnie, a w pewnym momencie kazał jej nawet "wypie*dalać*. Choć artystka doczekała się przeprosin ze strony TVP, to jej ukochany postanowił stanąć w jej obronie.
Doda nie gryzła się w język i swoim poruszającym wyznaniem na temat wulgarnego zachowania reżysera festiwalu w Opolu zaszokowała opinię publiczną. Piosenkarka mogła jednak liczyć na szybką reakcję ze strony TVP i samego Mikołaja Dobrowolskiego. Czy adekwatną? Oto co po słowach Dody postanowiło TVP.
Występ Dody na festiwalu w Opolu stoi pod wielkim znakiem zapytania. Gwiazda opowiedziała o skandalicznym zachowaniu reżysera, który podczas próby rzucił w jej stronę wiązankę przekleństw. Artystka, relacjonując sytuację z trudem powstrzymywała łzy.