Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Łukaszenka podjął decyzję. "Tajna" mobilizacja na Białorusi? "Możliwa eskalacja na granicy z Ukrainą
Jan Jałowczyk
Jan Jałowczyk 14.10.2022 17:01

Łukaszenka podjął decyzję. "Tajna" mobilizacja na Białorusi? "Możliwa eskalacja na granicy z Ukrainą

Łukaszenka MAXIM GUCHEK/AFP/East News
MAXIM GUCHEK/AFP/East News

Zdaniem białoruskiego portalu "Nasza Niwa", Aleksandr Łukaszenka miał podjąć decyzję o przeprowadzeniu na Białorusi tajnej mobilizacji. Operacja ma odbyć się pod pretekstem testu sprawności wojskowej. Na początku, działania mają objąć jedynie mężczyzn ze wsi, pomijając jednocześnie mieszkańców największych białoruskich miast. Zdaniem obserwatorów, mobilizacja zwiększa prawdopodobieństwo eskalacji konfliktu na granicy białorusko-ukraińskiej.

Białoruski dyktator postanowił nie ogłaszać publicznie mobilizacji. Zdaje się to być próbą uniknięcia negatywnych reakcji społeczeństwa, do których doszło w Rosji.  "Ukryta mobilizacja" ma zostać przeprowadzona pod pozorem sprawdzenia sprawności wojskowej i wzywania poborowych na apele, co potocznie nazywane jest "rekrutacją dla partyzantów".

Prawdopodobieństwo eskalacji na granicy białorusko-ukraińskiej

W ocenie "Naszej Niwy", tego typu działania przyczynią się do zwiększonego prawdopodobieństwa eskalacji na granicy białorusko-ukraińskiej, które dotąd analitycy oceniali jako niskie. Przypomnijmy, że Aleksander Łukaszenka obwieścił niedawno uruchomienie na terenie Białorusi, wspólnego z Rosją, Regionalnego Zgrupowania Wojsk.

Aleksander Łukaszenka odrobił pracę domową i nie zamierza popełniać błędu Władimira Putina. Decyzja o mobilizacji w Rosji wywołała spory sprzeciw społeczny (wielu mężczyzn w wieku poborowym uciekło). Dlatego dyktator postanowił nie ogłaszać swojej decyzji publicznie. Białoruski dyktator, po ogłoszeniu częściowej mobilizacji w Rosji, kilkakrotnie uspokajał Białorusinów i zapewniały, że mobilizacji nie będzie.

"Reżim operacji antyterrorystycznej"

W tym kontekście pojawia się również wypowiedź ministra spraw zagranicznych Uładzimira Makieja, który dla rosyjskiej gazety „Izwiestija” oznajmił, że na Białorusi „wprowadzono reżim operacji antyterrorystycznej”. Potwierdził to także sam Aleksander Łukaszenka ale szczegółowych informacji na ten temat nie ma.

Zdaniem agencji Reutera, reżim operacji antyterrorystycznej oznacza udzielenie służbom bezpieczeństwa szerokich uprawnień, w tym zatrzymań w celu weryfikacji tożsamości, zakazu przemieszczania się, podsłuchów i kontroli łączności oraz wejść funkcjonariuszy służb do dowolnych pomieszczeń. 

Artykuły polecane przez Goniec.pl: