Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Szeryf w BMW szukał problemów. Mógł doprowadzić do kolizji
Piotr Dutka
Piotr Dutka 26.01.2022 01:03

Szeryf w BMW szukał problemów. Mógł doprowadzić do kolizji

STOP CHAM
STOP CHAM

Agresja drogowa to wciąż bardzo poważny problem polskich dróg. Niestety, ale spore grono zmotoryzowanych zachowuje się poniżej poziomu krytyki. Czasami wystarczy najmniejsza błahostka, by doszło do ostrego spięcia. W tym przypadku kompletną bezmyślnością wykazał się właściciel osobowego BMW. Swoim zachowaniem przekroczył wszelkie granice.

Warto podkreślić, że wściekłość na drodze to straszna rzecz. Nigdy niczego nie rozwiązuje, w zasadzie nigdy nie poprawia sytuacji, natomiast wszystko kończy się jeszcze gorzej. Oczywiście dla wszystkich zaangażowanych stron.

Taki stan rzeczy świetnie obrazuje poniższy incydent, do którego doszło na początku bieżącego roku na jednej z ulic Poznania. Kierowca BMW postanowił przelać swoją frustrację na innego uczestnika ruchu. Nie spodziewał się, że jego wyczyn zostanie zarejestrowany za pomocą kamerki samochodowej.

Jak poinformował autor nagrania, właściciel bawarskiej osobówki nie był w stanie wyprzedzić poprzedzających go pojazdów. Ten fakt tak go zirygował, że chwilę później z niewiadomych przyczyn zajeżdżał drogę, a także wyhamowywał, prokurując tym samym groźną sytuację.

- Najpierw jedzie (kierowca BMW) on slalomem, potem gdy się z nim zrównałem to zaczyna mnie spychać z pasa (tego akurat nie widać na nagraniu i można tylko wnioskować patrząc na odbicie świateł na białym golfie. Po otworzeniu okna w celu zapytania o co mu chodzi, kierowca bmw postanawia zmienić pas w niedozwolonym miejscu (przejście) i wyhamować do zera przez co prawie doprowadził do kolizji po czym rusza i robi drugi raz to samo. Przed światłami zajeżdża on drogę bez użycia migacza. - napisał w opisie do nagrania jego autor.

Na szczęście potencjalny poszkodowany zdołał w skuteczny sposób uniknąć zderzenia.

Jego pasażerka wysiadła z auta i zapytała furiata, o co tak naprawdę mu chodzi. Jego odpowiedź dogłębnie nią wstrząsnęła.

Kobieta przyznała, że właściciel BMW użył w stosunku do niej niecenzuralnych słów, a co gorsza postanowił jej grozić. Z rozmowy pomiędzy poszkodowanymi wynika, że chamem z niemieckiego samochodu był mężczyzna w średnim wieku.

Wystraszona, a także oburzona pasażerka o postanowiła poinformować odpowiednie służby. Co ciekawe, szeryf z BMW złamał kolejny przepis ruchu drogowego. Tym razem zlekceważył czerwone światło i odjechał z miejsca zdarzenia.

- Agresja na drodze, przejawia się trzema rodzajami zachowań. Pierwsze z nich - agresywna jazda (ang. aggressive driving), w literaturze opisywana jako działanie, które ma na celu wyrządzenie fizycznej, psychicznej bądź emocjonalnej krzywdy innemu uczestnikowi ruchu drogowego. To prowadzenie pojazdu w sposób, który zwiększa ryzyko wypadku np. lekceważenie przepisów drogowych, nadmierna prędkość czy niezważanie na innych uczestników ruchu. - informuje w rozmowie z portalem Moto.pl, Monika Uścińska z Instytutu Transportu Samochodowego.

- Z agresją na drodze związane jest jeszcze pojęcie furii drogowej (ang. road rage), czyli fizyczny atak na innego uczestnika ruchu – oraz gniew za kierownicą (ang. anger while driving), opisywany jako stan poprzedzający agresywne zachowanie lub furię drogową, objawiający się nadużywaniem klaksonu, błyskaniem światłami, krzyczeniem na innych. Wyzwala się, gdy inni kierowcy np. jadą zbyt wolno lewym pasem ruchu, co z kolei powoduje wykonywanie niebezpiecznych manewrów, które mogą prowadzić do wypadków - dodaje.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: STOP CHAM / Moto.pl