Styczeń bez zajęć w łódzkiej filmówce. Wszystko przez prognozę rachunków za ogrzewanie
Stało się, pierwsza szkoła podjęła decyzję o zawieszeniu zajęć w styczniu. Dyrekcja stwierdziła, że lepiej przygotować się na to, co nieuniknione. Zmianie ulegnie plan zajęć, gdyż styczniowa przerwa odbędzie się kosztem jednego miesiąca wakacji. Rzecznik prasowy Szkoły Filmowej w Łodzi zabrał głos.
Styczeń będzie miesiącem, gdy studenci łódzkiej filmówki spędzą z dala od murów uczelni. Dyrekcja szkoły nie ma wątpliwości, że drastyczny skok rachunków za ogrzewanie byłby dla Szkoły Filmowej w Łodzi prawdziwym wyrokiem.
Chociaż Przemysław Czarnek zapewnia, że szkoły są przygotowane na nadchodzący sezon grzewczy, a rząd wspiera samorządowe budżety w kwestii wydatkowania na rachunki szkół, to... łódzka filmówka nie ufa rządowi.
Jak poinformowała "Gazeta Wyborcza" studenci łódzkiej filmówki dowiedzieli się, że muszą zmienić swoje wakacyjne plany. Mają jednak okazję, by dłużej skorzystać z białego szaleństwa na nartach.
Łódź: w styczniu Szkoła Filmowa będzie zamknięta
Szybko ziszczać zaczął się czarny scenariusz edukacji przytłoczonej kosztami ogrzewania budynków. Łódzka filmówka zdecydowała się przygotować na kosmiczne rachunki i przyjęła plan mający pomóc na problem niesamowicie szybkiego tempa opróżniania szkolnej kasy.
Nauka zdalna? Nie. Władze Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralne im. L. Schillera w Łodzi zmieniają harmonogram roku akademickiego. Studenci nie przekroczą murów uczelni w styczniu.
Przerwa świąteczna (zaczynie się ona 23 grudnia 2022 r.) zostanie przedłużona, tak by styczeń był miesiącem wolnym od nauki. Wakacje w środku zimy to sposób na ograniczenie opłat za prąd oraz ogrzewanie.
Ratują się jak mogą
Wszystko wskazuje, że władze łódzkiej filmówki postanowiły zainspirować się powiedzeniem "tonący brzytwy się chwyta". Rozbicie dwóch miesięcy wakacji i zawieszenie zajęć w styczniu ma zmniejszyć rachunki, które zgodnie z przewidywaniami osiągną kosmiczny pułap.
Prognozy wskazują, że początek przyszłego roku przeniesie łódzkiej filmówce dziesięciokrotny skok cen prądu. Decyzja została już podjęta. Studenci nie będą uczyć się w styczniu. W lipcu natomiast - w otoczeniu wakacyjnej pogody - będą podchodzić do egzaminów końcowych.
- Wolimy uprzedzić fakty i się przygotować - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Krzysztof Brzezowski, rzecznik prasowy Szkoły Filmowej w Łodzi. Rzecznik podkreślił, że zmiana harmonogramu roku akademickiego nie wpłynie na realizację założonego programu.
- Ani semestr zimowy, ani letni nie zostaną skrócone, a jedynie przesunięte w czasie - zapewnił Krzysztof Brzezowski w rozmowie z "GW". Czy będzie to jaskółka lawiny kolejnych szkół informujących o zawieszeniu zajęć w zimie?
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: gazeta wyborcza