Stanisław Dziwisz zabrał głos ws. Jana Pawła II. "To jest bolesne"
Stanisław Dziwisz był jednym z najbliższych towarzyszy i współpracowników Jana Pawła II. Hierarcha zabrał na antenie Radia Maryja głos ws. “podważania autorytetu papieża”. Przekonywał, że choć w kraju nie ustają ataki, na świecie polska głowa Kościoła jest uznawana za wzór do naśladowania.
Stanisław Dziwisz był zawsze blisko Jana Pawła II
Stanisław Dziwisz był jednym z najbliższych współpracowników i przyjaciół Jana Pawła II. Spotkali się po raz pierwszy w 1966 roku, kiedy Karol Wojtyła był arcybiskupem Krakowa, a Dziwisz pracował jako młody kapłan w tamtejszej katedrze. Wkrótce potem duchowny został osobistym sekretarzem Wojtyły i pełnił tę rolę aż do śmierci papieża w 2005 roku.
Dziwisz był niego nie tylko sekretarzem, ale także bliskim towarzyszem. Był z nim w czasie wielu ważnych wydarzeń, takich jak zamach na życie w 1981 roku czy spotkania z przywódcami politycznymi i religijnymi z całego świata. Był również jedną z nielicznych osób, które wiedziały o chorobie papieża i pomagały mu w codziennej pracy. Po śmierci Jana Pawła II Dziwisz pozostał aktywny w Kościele, pełniąc m.in. funkcję arcybiskupa metropolity krakowskiego. W 2011 roku został mianowany kardynałem przez papieża Benedykta XVI.
- Był to błogosławiony czas. Żyłem blisko człowieka wyjątkowego - świetny filozof, teolog, pisarz, aktor, ale przede wszystkim był to człowiek modlitwy. Jego przyjaciele z czasów licealnych mówili, że był taki sam, jak oni. Lubił piłkę nożną, turystykę, ale równocześnie było w nim coś głębszego. To było życie pełne modlitwy, której wartość przez cały czas pogłębiał - wspominał relację z papieżem na antenie Radia Maryja.
Skandal na pogrzebie w polskim mieście. Chcieli pochować złą osobęDziwisz odniósł się do "podważania autorytetu Jana Pawła II"
Stanisław Dziwisz odniósł się do dyskusji wokół papież Polaka w kontekście tuszowania przez niego pedofilii w Kościele i czegoś, co wiele osób nazywa podważeniem autorytetu Jana Pawła II. Kardynał przekonywał jednak, że są to nastroje obecne jedynie w części polskiego społeczeństwa, a na świecie papież dalej jest niezachwianym wzorem.
- To jest bolesne. Papież zrobił tyle dla Polski. Chociażby przeprowadził Ojczyznę przez "Morze Czerwone", czyli z komunizmu do wolności. Są jednak grupy, które teraz tego nie uznają. W świecie jest inaczej. Rośnie zainteresowanie, także wśród młodzieży. Powstały nawet zakony i stowarzyszenia, które kierują się nauczaniem i osobowością św. Jana Pawła II - podkreślił senior metropolita krakowski, wyrażając nadzieję, że "ataki" na księży, biskupów i papieża w naszym kraju w końcu się skończą.
W tle afera po reportażu TVN
Pomimo upływu kilku miesięcy nie milkną echa reportażu Marcina Gutowskiego ws. tuszowania pedofilii w Kościele przez ówczesnego kardynała Karola Wojtyłę. Po emisji filmu pt. “Franciszkańska 3” autorstwa dziennikarza TVN-u rozgorzała dyskusja czy ówczesny metropolita krakowski krył księży pedofili ze swojej archidiecezji.
Ochrona wizerunku papieża jest forsowana różnymi sposobami. Głos zabierają politycy, duchowni i celebryci. Sejm przyjął nawet uchwałę w “obronie dobrego imienia św. Jana Pawła II”, a politycy Zjednoczonej Prawicy wystąpili w parlamencie z portretami papieża Polaka. Marszałek Elżbieta Witek wygłosiła orędzie, w którym ogłosiła, że "spadkobiercy komunistów niszczą papieża po jego śmierci" i trzeba się temu przeciwstawić.
Źródło: Radio Maryja
