Spektakularna wpadka w "Teleexpressie". Prowadzący mógł tylko silić się na uśmiech
"Teleexpress" w piątek rozpoczął się od spektakularnej wpadki. Prowadzący Bartosz Cebeńko zwrócił się do widzów, tłumacząc nietypowe gesty, których byli świadkiem chwilę wcześniej.
”Teleexpress” zaskoczył widzów
Widzowie "Teleexpressu" punktualnie o godzinie 17 mogli usłyszeć o najważniejszych informacjach mijającego dnia, które zapowiadał Bartosz Cebeńko. Tych w piątek, 9 sierpnia, nie brakowało – w programie mogliśmy zobaczyć m.in. materiał o rzekomych nadużyciach finansowych za czasów rządów PiS, a także o negocjacjach w sprawie uwolnienia polskich studentów w Nigerii. Nagle Bartosz Cebeńko musiał jednak przerwać swoją pracę.
Widzą państwo… – zaczął tłumaczyć.
ZOBACZ: "Jeden z dziesięciu" znika z TVP1
Porażający wynik kontroli u Tadeusza Rydzyka. "To wygląda naprawdę arcydziwnie""Teleexpress". Bartosz Cebeńko przerwał i zwrócił się do widzów
"Teleexpress" TVP został przerwany nietypową sceną. Bartosz Cebeńko w pewnym momencie nie mógł zapowiedzieć kolejnego materiału i machnął ręką. W tym samym czasie zaczął tłumaczyć, z czego wynika jego zachowanie. Wielu widzów mogło tego nawet nie zauważyć.
Polski konsul spotkał się z zatrzymanymi w Nigerii studentami i wykładowczynią Uniwersytetu Warszawskiego. W Warszawie do siedziby MSZ… widzą państwo, mucha tutaj lata cały czas. Niestety nie jesteśmy w stanie nic z nią zrobić. Jeszcze raz zacznijmy… w Warszawie do siedziby MSZ-u zaproszono rodziców sześciorga młodych ludzi oraz chargé d'affaires ambasady Nigerii – powiedział prowadzący.
ZOBACZ: Kim jest partnerka Tomasza Fornala?
Widzowie nie mogli obejrzeć ”Teleexpressu”
Nietypowy fragment "Teleexpressu" z pewnością rozbawił wielu widzów. Mimo że intruz chwilę później powrócił do przeszkadzania prowadzącemu, Bartosz Cebeńko zachował pełen profesjonalizm. Zdaje się, że po emisji kolejnego materiału owad mu odpuścił. To jednak niejedyna z zaskakujących sytuacji, z którymi spotkali się ostatnio widzowie programu.
W ubiegłym tygodniu w sobotę niektórzy mogli poczuć się nieco skonsternowani – kiedy włączyli "Jedynkę" o godzinie 17, nie było im dane zobaczyć "Teleexpressu". Okazało się, że jego emisja została przeniesiona na godzinę 16.30, wszystko przez zmagania polskich siatkarzy na igrzyskach olimpijskich.