Słup ognia w polskim mieście, dym widać z wielu kilometrów. Trwa dramatyczna walka z żywiołem
Ogromny pożar wybuchł w niedzielne popołudnie w jednym z polskich miast. W ogniu stanęła wielka hala magazynowa zakładu produkującego papier. Z potężnym żywiołem walczy aż 37 zastępów straży pożarnej. Do sieci trafiły wstrząsające nagrania z miejsca zdarzenia. Lokalne służby przekazały zatrważające informacje.
Gigantyczny pożar w polskim mieście. W akcji wiele zastępów straży pożarnej
Do dramatycznego pożaru doszło w niedzielę, 5 stycznia około południa przy ulicy Ernsta Petersona w Bydgoszczy. W ogniu stanęła hala zakładu produkującego papier, znajdującego się w bydgoskim parku przemysłowym. Na miejsce wysłano kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej.
ZOBACZ: Podejrzany obiekt spadł w polskim mieście. Służby o widocznej cyrylicy
Tragedia na Pomorzu, nie żyje 17-latka. Porażające ustalenia na temat kierowcy 14-latek zginął w tragicznych okolicznościach, policja zatrzymała 43-latka. Szokujące ustalenia służbKilkadziesiąt jednostek straży w akcji
Płonie hala produkcyjno-magazynowa zakładu o wielkości około 100 na 200 metrów. Chodzi o zakład produkujący papier przy ul. Petersona. Na miejsce zadysponowano już 32 zastępy straży pożarnej. Sytuacja nie jest jeszcze opanowana, a wręcz rozwojowa - powiedziała w rozmowie z TVN24 starszy brygadier Jarocka-Krzemkowska z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy.
Nad miastem widoczny jest ogromny słup czarnego dymu. Jak poinformował serwis RMF FM, na miejsce dojechały kolejne jednostki. Z ogniem walczy obecnie aż 37 zastępów straży pożarnej.
W środku znajdowało się sześcioro pracowników
Na chwilę obecną służby nie przekazały informacji o poszkodowanych. Pracownicy zakładu zdążyli ewakuować się na zewnątrz. Walka z ogniem wciąż trwa. Pożar objął praktycznie cały budynek wraz z dachem.
“Pracujący na miejscu strażacy i policjanci nie mają łatwego zadania. Pożar jest dużych rozmiarów. W hali znajdowały się łatwopalne materiały i to spowodowało, że ogień tak szybko się rozprzestrzenił. Akcja może potrwać kilka godzin. W środku znajdowało się sześcioro pracowników. Wszyscy zdołali wyjść z hali. Nic im się nie stało” - powiedziała komisarz Lidia Kowalska, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.