"Ślub od pierwszego wejrzenia". Piotr przyjął nazwisko Agaty. Wydało się, dlaczego tak zrobił
Obecnie trwająca edycja “Ślubu od pierwszego wejrzenia” wzbudza u widzów wiele emocji. Choć w programie “tak” przed urzędnikiem powiedziały trzy nieznane sobie pary, jedna z nich wyraźnie skupia na sobie uwagę oglądających. Wszystko za sprawą decyzji, które podejmują i częstych wymian zdań, które nie należą do najprzyjemniejszych. Mowa tutaj o Piotrze i Agacie. Niedawno uczestnik formatu zorganizował transmisję na żywo, w której opowiedział internautom o karze umownej oraz zdradził, dlaczego postanowił przyjąć nazwisko żony. Co go do tego skłoniło?
Wielkie emocje w "Ślubie od pierwszego wejrzenia"
“Ślub od pierwszego wejrzenia” już od pierwszego sezonu wzbudza liczne dyskusje wśród oglądających. Wszystko za sprawą formuły, na której się opiera, bowiem w każdej edycji szóstka śmiałków staje przed urzędnikiem, by poślubić osobę, którą nigdy wcześniej nie widzieli. Jest to dość odważna decyzja, lecz jak widać, cały czas są chętni, by zdecydować się na ten odważny eksperyment. Tym bardziej, że choć większość małżeństw zaaranżowanych w programie rozpadła się, kilka z nich nadal przetrwało, a niektórzy nawet doczekali się narodzin dzieci, co daje uczestnikom ogromne nadzieje na powodzenie.
Nowa edycja “Ślubu od pierwszego wejrzenia” wystartowała wraz z jesienną ramówką i ponownie przyciągnęła przed odbiorniki wielu widzów. Część z nich jednak uważa, że jedna z par, która została dobrana przez ekspertów, w zupełności do siebie nie pasuje. Mowa tu o Agacie i Piotrze, którzy niemal od początku mają problem ze znalezieniem nici porozumienia, a co za tym idzie, systematycznie dochodzi pomiędzy nimi do nieporozumień. Kilka z ich kłótni zostało nawet wyemitowanych i nie da się ukryć, że atmosfera pomiędzy świeżo upieczonymi małżonkami jest wyjątkowo napięta.
Agnieszka Kaczorowska ujawniła, w kim znalazła pocieszenie po rozstaniu. Fani zaskoczeni "Przypadkiem dzisiaj znalazłam w szufladzie...". Wcześniej niewidziane zdjęcie młodziutkiej Elżbiety Zającówny wyciska łzyPiotr ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przyjął nazwisko żony
W nowej edycji “Ślubu od pierwszego wejrzenia” węzłem małżeńskim zostały związane trzy pary, a wśród nich znaleźli się Agata i Piotr. Początkowo widzowie dostrzegli, że mężczyzna jest zauroczony swoją świeżo poślubioną żoną i już podczas wesela zaczął snuć dalekosiężne plany - pytał ją, co sądzi o ślubach kościelnych, wspomniał o swoim synu, który przygotowywał się do przyjęcia Sakramentu Pierwszej Komunii Świętej, sugerując, że chciałby, by Agata tego dnia była z nim obecna.
Zanim jednak doszło do bliższego się poznania nowożeńców, Piotr zdecydował się na niezwykle odważny krok i w momencie, gdy urzędnik zapytał go o to, jakie nazwisko pragnie mieć po ślubie, ten z całą pewnością przyznał, że chce przyjąć to, które nosi jego żona.
ZOBACZ TAKŻE: Nagła śmierć Elżbiety Zającówny. Są wstępne wyniki sekcji zwłok
Wiele osób było zaskoczonych podjętą przez niego decyzją, biorąc pod uwagę, że swoją małżonkę znał niezwykle krótko. Mimo to Piotr wyglądał na szczęśliwego z powodu podjętego kroku. Teraz zdradził, co nim wówczas kierowało.
Piotr ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zdradził, dlaczego przyjął nazwisko żony
Niemal każdy odcinek “Ślubu od pierwszego wejrzenia” ukazuje ciekawe rozmowy, które prowadzą Piotr i Agata. Niejednokrotnie jednak zdarza się, że małżonkowie w dość odważnych słowach dyskutują ze sobą, wytykając wzajemnie błędy i mówiąc wprost, co im się nie podoba w drugiej osobie. Niedawno byliśmy świadkami jednej z takich wymian zdań, podczas której uczestniczka nie wytrzymała i dość kolokwialnie zwróciła się do swojego świeżo poślubionego męża. Zdecydowanie nie gryzła się w język.
Ja p***dolę! Patrzę k**wa na mapę, próbuję pomóc, wybrać jakieś miejsce, a ty k**wa dalej swoje. I będzie p***dolił, i będzie narzekał, żeby mi uprzykrzyć to k**wa życie tak, żebym ci przyj***ła w końcu. I żeby była sensacja w TVN-ie, że dziewczyna p****olnęła kolesia w łeb. Bo marudził k**wa, od początku trasy marudził. Czemu nie możesz na chwilę się k**wa też zamknąć i zgodzić ze mną? Tylko nie, nie, nie. Dopiero się zamykasz, jak już k**wa jest za późno, gdzie ja już wybucham. I znowu będzie taka sama atmosfera przez cały k**wa dzień. Bo nie możesz na chwilę zapomnieć, że nie jesteś sam na tym świecie, tylko jesteśmy w tym razem - krzyczała Agata.
Ewidentnie widać, że małżonkowie nie szczędzą sobie uszczypliwości, a coraz większa ilość widzów sądzi, że w momencie, gdy przyjdzie do podjęcia decyzji, co dalej z ich małżeństwem, będzie ona jednoznaczna i każde z nich pójdzie swoją drogą, kończąc definitywnie tę relację. Czy ich wróżby się sprawdzą? Tego dowiemy się już niebawem.
Wróćmy jednak do początkowych decyzji Piotra, który w dniu ślubu zdradził, że pragnie przyjąć nazwisko żony. Ten krok zdecydowanie był odważny, co zauważyło wiele osób. Uczestnik “Ślubu od pierwszego wejrzenia”, prowadząc na Instagramie transmisję na żywo, postanowił zdradzić, skąd u niego wziął się taki pomysł.
Nikt, patrząc na drugą osobę, nie jest w stanie stwierdzić, czy będzie z tą osobą do końca życia. Nie uważam tego, za nic dziwnego, a to, że bardzo mała część mężczyzn korzysta z tego prawa, przywileju, wzięcia nazwiska po żonie, no to już nie do mnie takie pytania - wyjaśnił Piotr.
Uczestnik “Ślubu od pierwszego wejrzenia” jest bardzo aktywny w social mediach i chętnie wdaje się w dyskusje z internautami, często również odpowiada na zadawane przez nich pytania, które zwykle dotyczą jego relacji z Agatą i odczuciach związanych z uczestnictwem w programie. Z racji, że nowa edycja cały czas trwa i nadal widzowie nie wiedzą, jakie ostateczne decyzje podjęli uczestnicy, część z nich zaczęła martwić się o Piotra. Obawiali się, że jego aktywność mogłaby zakończyć się dla niego karą nałożoną przez produkcję.
Za co miałbym dostać karę? - zapytał wyraźnie zaskoczony Piotr.